no widoczki fantastyczne!!! , ale tak jak prawicie: też jak gdzies jadę, (zwłaszcza pierwszy raz) to głównie zwiedzam miejsca tzw sztandarowe (zabytki architektury, obiekty historyczne, jaskinie, jakieś inne atrakcje przyrodnicze i miejsca ogólnie znane w danym kraju, itd) ale bez głębszego zapuszczania się w okoliczne chaszcze i szuwary ;
(he he, no to każdy prawdziwy Kanadyjczyk, to musi być też niezły ekwilibrysta, żeby tak... ten- teges... w tym kanu )
Nel: Sądzę, że sporo osób sobie nie zdaje sprawy z wielkości Kanady (czy też USA). Odległości są ogromne—chociaż ja zazwyczaj przed podróżami robię dokładny „research”, to często okazywało się, że po prostu nie dało się przejechać jednego dnia tak długich odległości, szczególnie w Manitobie, Saskatchewan czy Montanie, gdzie drogi proste, wszystko płaskie i dookoła pustki—oczy się same zamykają po jakimś czasie… Dlatego przez przyjazdem tutaj warto się skupić jedynie na pewnych rzeczach i okolicach. Osobiście nie lubię jeździć samochodem, szczególnie samotnie i na długie trasy, autostradami--strasznie nudno, prawie zasypiam--800 km to dla mnie limit i go osiągam tylko, gdy naprawdę muszę.
Oczywiście. że jestem prawdziwym Kanadyjczykiem! *biggrin*. Inaczej nie otrzymałbym paszportu kanadyjskiego!
.
Papuas: Faktycznie, mało kto przyjeżdża do Kanady głównie zamiarem pływania na kanu. Ale są organizowane dzienne wycieczki np. do parku Algonquin Park w Ontario (250 km od Toronto), oferujące parę godzin pływania na kanu, kilka 2-3 km pieszych szlaków turystycznych i ogólne zobaczenie atmosfery parku—a w maju/czerwcu oglądanie łosi, których jest dużo przy drodze.
.
Jedynymi turystami z Polski, których poznałem i którzy przyjechali do Ontario głównie w celu odbycia całkiem długiej i ambitnej wycieczki na składanym kajaku to byli Jarosław Frąckiewicz i Celina Mróz w 2009 roku. Miałem się z nimi okazję spotkać po ich wyprawie. Niestety, zostali zamordowani na rzece Ukajali 27 maja 2011 r. przez peruwiańskich Indian podczas odbywania spływu po tej rzece.
Z Jarkiem Frąckiewiczem and Celiną Mróz--Brampton, Ontario, 29 lipca, 2009 roku
.
Piea: Jak wspomniałem, każdy turysta chce „zaliczyć” wieżę CN Tower i Niagarę, jak też spędzić trochę czasu w Toronto i innych większych miastach. Ja natomiast unikam miast w czasie podróży, są za bardzo męczące i o wiele bardziej wolę do nich pojechać ze zorganizowaną wycieczką, nie martwiąc się o samą jazdę, znalezienie parkingu czy nawet okradzenie samochodu.
.
A co do tej drugiej sprawy—ważny jest wybór właściwego, stabilnego obszernego i niewywrotnego kanu, bo w przeciwnym wypadku żadna przyjemność…
Jarek Frąckiewicz i Celina Mróz byli minimalistami, do tej pory nie mogę zrozumieć, jak im się udało na takim małym, składanym kajaku, z tak ograniczonym sprzętem, przepłynąć po tych rzekach/jeziorach w Kanadzie (przepłynęli nawet wskroś ogromne jezioro Lake Nipissing, co uważam za dużą odwagę).
W Peru zostali zaatakowani bez żadnego powodu przez pijanych Indian, zamordowani, a ich niezmiernie skromny dobytek został ukradziony. Naprawdę tragiczna historia, odbiła się dużym echem w Peru, bo w tamtym czasie moi znajomi podróżowali po tym kraju i czytali o nich w gazetach. Co ciekawe, gdy się dowiedziałem o ich zaginięciu (wtedy nie było jeszcze wiadomo, że zostali zamordowani), akurat wyruszyłem na wycieczkę na kanu i pływałem idealnie po tym samym akwenie wodnym na rzece French River, przez który oni przepływali 2 lata temu.
Bardzo fajny sposob spedzania wolnego czasu.Taki minimalistyczny i nie dla kazdego napewno,ale kontakt z natura gwarantowany.Jeszcze bardziej niz podrozujesz n.p. samochodem z namiotem.
Historia rodakow bardzo smutna.Szkoda fajnych ludzi.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
no widoczki fantastyczne!!! , ale tak jak prawicie: też jak gdzies jadę, (zwłaszcza pierwszy raz) to głównie zwiedzam miejsca tzw sztandarowe (zabytki architektury, obiekty historyczne, jaskinie, jakieś inne atrakcje przyrodnicze i miejsca ogólnie znane w danym kraju, itd) ale bez głębszego zapuszczania się w okoliczne chaszcze i szuwary
;
(he he, no to każdy prawdziwy Kanadyjczyk, to musi być też niezły ekwilibrysta, żeby tak... ten- teges... w tym kanu
) 
Piea
Nel: Sądzę, że sporo osób sobie nie zdaje sprawy z wielkości Kanady (czy też USA). Odległości są ogromne—chociaż ja zazwyczaj przed podróżami robię dokładny „research”, to często okazywało się, że po prostu nie dało się przejechać jednego dnia tak długich odległości, szczególnie w Manitobie, Saskatchewan czy Montanie, gdzie drogi proste, wszystko płaskie i dookoła pustki—oczy się same zamykają po jakimś czasie… Dlatego przez przyjazdem tutaj warto się skupić jedynie na pewnych rzeczach i okolicach. Osobiście nie lubię jeździć samochodem, szczególnie samotnie i na długie trasy, autostradami--strasznie nudno, prawie zasypiam--800 km to dla mnie limit i go osiągam tylko, gdy naprawdę muszę.
Oczywiście. że jestem prawdziwym Kanadyjczykiem! *biggrin*. Inaczej nie otrzymałbym paszportu kanadyjskiego!
.
Papuas: Faktycznie, mało kto przyjeżdża do Kanady głównie zamiarem pływania na kanu. Ale są organizowane dzienne wycieczki np. do parku Algonquin Park w Ontario (250 km od Toronto), oferujące parę godzin pływania na kanu, kilka 2-3 km pieszych szlaków turystycznych i ogólne zobaczenie atmosfery parku—a w maju/czerwcu oglądanie łosi, których jest dużo przy drodze.
.
Jedynymi turystami z Polski, których poznałem i którzy przyjechali do Ontario głównie w celu odbycia całkiem długiej i ambitnej wycieczki na składanym kajaku to byli Jarosław Frąckiewicz i Celina Mróz w 2009 roku. Miałem się z nimi okazję spotkać po ich wyprawie. Niestety, zostali zamordowani na rzece Ukajali 27 maja 2011 r. przez peruwiańskich Indian podczas odbywania spływu po tej rzece.
Z Jarkiem Frąckiewiczem and Celiną Mróz--Brampton, Ontario, 29 lipca, 2009 roku
.
Piea: Jak wspomniałem, każdy turysta chce „zaliczyć” wieżę CN Tower i Niagarę, jak też spędzić trochę czasu w Toronto i innych większych miastach. Ja natomiast unikam miast w czasie podróży, są za bardzo męczące i o wiele bardziej wolę do nich pojechać ze zorganizowaną wycieczką, nie martwiąc się o samą jazdę, znalezienie parkingu czy nawet okradzenie samochodu.
.
A co do tej drugiej sprawy—ważny jest wybór właściwego, stabilnego obszernego i niewywrotnego kanu, bo w przeciwnym wypadku żadna przyjemność…
Blog po polsku: www.ontario-nature-polish.blogspot.com
Blog po angielsku: www.ontario-nature.blogspot.com
Super,że miałeś okazje ich poznać .
Czytałam gdzieś,że powodem ataku na nich był rabunek
No trip no life
Bardzo smutna historia, opisana jest tutaj:
https://www.national-geographic.pl/traveler/artykul/odkrylem-tajemnice-smierci-celiny-mroz-i-jaroslawa-frackiewicza
Jarek Frąckiewicz i Celina Mróz byli minimalistami, do tej pory nie mogę zrozumieć, jak im się udało na takim małym, składanym kajaku, z tak ograniczonym sprzętem, przepłynąć po tych rzekach/jeziorach w Kanadzie (przepłynęli nawet wskroś ogromne jezioro Lake Nipissing, co uważam za dużą odwagę).
W Peru zostali zaatakowani bez żadnego powodu przez pijanych Indian, zamordowani, a ich niezmiernie skromny dobytek został ukradziony. Naprawdę tragiczna historia, odbiła się dużym echem w Peru, bo w tamtym czasie moi znajomi podróżowali po tym kraju i czytali o nich w gazetach. Co ciekawe, gdy się dowiedziałem o ich zaginięciu (wtedy nie było jeszcze wiadomo, że zostali zamordowani), akurat wyruszyłem na wycieczkę na kanu i pływałem idealnie po tym samym akwenie wodnym na rzece French River, przez który oni przepływali 2 lata temu.
Blog po polsku: www.ontario-nature-polish.blogspot.com
Blog po angielsku: www.ontario-nature.blogspot.com
Bardzo fajny sposob spedzania wolnego czasu.Taki minimalistyczny i nie dla kazdego napewno,ale kontakt z natura gwarantowany.Jeszcze bardziej niz podrozujesz n.p. samochodem z namiotem.
Historia rodakow bardzo smutna.Szkoda fajnych ludzi.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Ja staram się być minimalistą, ale nie bardzo mi to wychodzi... zazwyczaj 3/4 rzeczy, które ze sobą zabieram, nigdy nie potrzebuję!
Blog po polsku: www.ontario-nature-polish.blogspot.com
Blog po angielsku: www.ontario-nature.blogspot.com
Ale mogły się przydać
Rzeczywiście, czasami się przydają... to tak, jak piloci zabierają ze sobą 2 spadochrony, też mogą się przydać!
Blog po polsku: www.ontario-nature-polish.blogspot.com
Blog po angielsku: www.ontario-nature.blogspot.com