Szczerze, to nie wiem. Jako podwórko to na pewno ze 2-3 budynki wchodzą w grę. Od przodu na pewno są jakieś lokale użytkowe (w końcu to Piotrkowska), a co w pozostałej części się dzieje to nie mam pojęcia.
Na samej Piotrkowskiej jest całkiem sporo różnorakich rzeźb, nie wszystkie są podpisane, co przedstawiają, ale na pewno wszystkie są w jakiś sposób powiązane z Łodzią:
Murali jest sporo, nie tylko na samej Piotrkowskiej:
Podwórka są zaaranżowane w różny sposób,bardzo często są to ogródki klubów czy restauracji, czasem są też ciekawie przystrojone, tutaj popularnymi parasolkami, wiele jest takich podwórek czy uliczek nie tylko w Polsce ale i na świecie
Bardzo ciekawie, Basiu pokazujesz współczesną Łódź, ja tam bywam dośc często, ale głównie po to, żeby z Polski gdzieś dalej na wakacje pojechać. Łódź się bardzo zmieniła od czasu, kiedy tam mieszkałam...
Na niedzielę były zaplanowane 3 rzeczy: śniadanie na urodzinowym targu śniadaniowym - w końcu to były urodziny Łodzi i wiele knajpek przygotowało specjalne menu na niedzielny poranek, szykując śniadania w specjalnej cenie, często przez cały dzień, nie tylko z samego rana.
Ja podstawiłam na bułkę z pastą z bobu, boczkiem, cebulą, kiełkami i jajkiem w koszulce. Do tego była waniliowa cold brew, dodawana w zestawie - mnie nie interesowało, bo kawy wcale nie piję, więc docenić/skrytykować obiektywnie nie mogę.
Następnie poszłam w stronę Księżego Młynu, gdzie również z okazji urodzin Łodzi, odbywał się targ staroci- czyli coś, co mnie w ostatnich tygodniach, może miesiącach zainteresowało.
Samo miejsce ciekawe, jest na pewno klimatyczne, stare. W samym miejscu były kawiarnie, lodziarnie i tak dalej, wiec na pewno jest ono wykorzystywe, czy odwiedzane z różnych powodów również bez tego targu staroci, który szczerze mówiąc nie powalił. Było trochę straganów, ale więcej z rękodziełem, niż faktycznymi starociami.
Teraz już ostatnie miejsce, które miałam okazję zobaczyć w Łodzi i wydaje mi się, że ze względu na znacznie, jest to coś, co jest ważnym miejscem, ale z drugiej strony, jest również w ciekawy sposób przedstawiona historia tego miejsca, czy ogólnie miasta.
Mam na myśli stację Radegast - stację kolejową, znajdującą się poza łódzkim getto, z którego odchodziły transporty Żydów, nie tylko miejscowych, do obozów zagłady.
Nie jest to jeden pomnik, a hm. Wystawa też średnio pasuje. W każdym razie, jest tam tunel pamięci, stacja kolejowa (odbudowana, nie oryginalna), lokomotywa z wagonami, pomnik, makieta miasta Łodzi oraz wiele tablic upamiętniających i informacyjnych.
Co mieści się w tym "różanym" budynku?
Szczerze, to nie wiem. Jako podwórko to na pewno ze 2-3 budynki wchodzą w grę. Od przodu na pewno są jakieś lokale użytkowe (w końcu to Piotrkowska), a co w pozostałej części się dzieje to nie mam pojęcia.
[quote=Basia A
Najciekawszym miejscem, które można było rozpoznać po tym, że koło bramy kręciło się mnóstwo osób, to pasaż Róży.
Jest to całe podwórko przy Piotrwoskiej 3, wyłożone kawałkami lustra, stworzone przez Joannę Rajowską.
[/quote]
Joanna Rajkowska, to ta od palmy w Warszawie.
Ciekawa historia o powstaniu Pasażu Róży:
https://weekend.gazeta.pl/weekend/7,152121,16818402,joanna-rajkowska-projekt-wynika-z-zachwytu-ze-roza-nie-stracila.html
Dzięki Trina, już poprawiam literówkę. Nawet jej nie zauważyłam.
Na samej Piotrkowskiej jest całkiem sporo różnorakich rzeźb, nie wszystkie są podpisane, co przedstawiają, ale na pewno wszystkie są w jakiś sposób powiązane z Łodzią:
Murali jest sporo, nie tylko na samej Piotrkowskiej:
Podwórka są zaaranżowane w różny sposób,bardzo często są to ogródki klubów czy restauracji, czasem są też ciekawie przystrojone, tutaj popularnymi parasolkami, wiele jest takich podwórek czy uliczek nie tylko w Polsce ale i na świecie
Bardzo ciekawie, Basiu pokazujesz współczesną Łódź, ja tam bywam dośc często, ale głównie po to, żeby z Polski gdzieś dalej na wakacje pojechać. Łódź się bardzo zmieniła od czasu, kiedy tam mieszkałam...
A ja w Łodzi tylko na dworcu byłam przejazdem
a widzę ze warto tam zawitac
Na niedzielę były zaplanowane 3 rzeczy: śniadanie na urodzinowym targu śniadaniowym - w końcu to były urodziny Łodzi i wiele knajpek przygotowało specjalne menu na niedzielny poranek, szykując śniadania w specjalnej cenie, często przez cały dzień, nie tylko z samego rana.
Ja podstawiłam na bułkę z pastą z bobu, boczkiem, cebulą, kiełkami i jajkiem w koszulce. Do tego była waniliowa cold brew, dodawana w zestawie - mnie nie interesowało, bo kawy wcale nie piję, więc docenić/skrytykować obiektywnie nie mogę.
Następnie poszłam w stronę Księżego Młynu, gdzie również z okazji urodzin Łodzi, odbywał się targ staroci- czyli coś, co mnie w ostatnich tygodniach, może miesiącach zainteresowało.
Samo miejsce ciekawe, jest na pewno klimatyczne, stare. W samym miejscu były kawiarnie, lodziarnie i tak dalej, wiec na pewno jest ono wykorzystywe, czy odwiedzane z różnych powodów również bez tego targu staroci, który szczerze mówiąc nie powalił. Było trochę straganów, ale więcej z rękodziełem, niż faktycznymi starociami.
Tego kolesia to dobrze znam z dziecinstwa jeszcze.;)
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Teraz już ostatnie miejsce, które miałam okazję zobaczyć w Łodzi i wydaje mi się, że ze względu na znacznie, jest to coś, co jest ważnym miejscem, ale z drugiej strony, jest również w ciekawy sposób przedstawiona historia tego miejsca, czy ogólnie miasta.
Mam na myśli stację Radegast - stację kolejową, znajdującą się poza łódzkim getto, z którego odchodziły transporty Żydów, nie tylko miejscowych, do obozów zagłady.
Nie jest to jeden pomnik, a hm. Wystawa też średnio pasuje. W każdym razie, jest tam tunel pamięci, stacja kolejowa (odbudowana, nie oryginalna), lokomotywa z wagonami, pomnik, makieta miasta Łodzi oraz wiele tablic upamiętniających i informacyjnych.