Jak na lata 30-40 to ten obiekt mial chyba naprawde nowoczesna stylizacje.Przynajmniej z zewnatrz.Ale jasne,ze musza cos zmieniac,bo wynajecie dzisiaj pokoju bez wlasnej lazienki byloby raczej trudne.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Nel, niestety , jedyne miejsce, w którym pokazana jest historia to Chatka Górzystów. Przedwojennych widoków i obiektów szukałam w Internecie. Wiele razy tu byliśmy więc zaciekawiło mnie jak wyglądało kiedyś.
Nel, niestety , jedyne miejsce, w którym pokazana jest historia to Chatka Górzystów. Przedwojennych widoków i obiektów szukałam w Internecie. Wiele razy tu byliśmy więc zaciekawiło mnie jak wyglądało kiedyś.
To tym cenniejsza twoja praca i znaleziska w necie
Z Samotnej pewnie jakieś zdjęcia by się znalazły, gdzie gdzieś w tle są uchwycone pokoje czy korytarze. Sama nie wszystko kojarze jak wtedy wyglądało, ale pewne rzeczy pamiętam.
No to wychodzimy na wycieczkę. Dzisiaj bez auta. Idziemy pokazywaną już trasą przez pod stację kolejki gondolowej.
Kupujemy bilet, ale na wjazd trzeba trochę poczekać ponieważ kolejka uruchomiana jest tylko o określonych godzinach (to jeszcze nie był sezon) . Wjeżdżamy na Izerski Stóg.
Jak czekaliśmy na uruchomienie kolejki popadał deszcz.
A na górze straszą oblodzeniemm
Na górze chwila dla widoków i sesja "zdjęciowo - czapkowa"
Taka gorka jest jeszcze w moim zasiegu,zeby wejsc na nia per pedes.Nie za wysoko,ale juz wystarczajaco wysoko,zeby bylo jakism porzadnym wyzwaniem.Ladne widoki tam z gory zescie mieli.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Taka gorka jest jeszcze w moim zasiegu,zeby wejsc na nia per pedes.Nie za wysoko,ale juz wystarczajaco wysoko,zeby bylo jakism porzadnym wyzwaniem.Ladne widoki tam z gory zescie mieli.
Huragan Izerski Stóg gondolą jest dla każdego ale zejść trzeba (chyba że powrót też gondolą) ale zapewniam, że aby dojść z Czerniawy do gondoli można się nieźle zasapać - ale warto. Widoczki z góry zawsze są nagrodą.
no górskie widoczki to jest to co "tygrysy lubią najbardziej"
Od kilku lat człapanie po górkach definitywnie się dla mnie skończyło (chociaż i w moim wieku niektórzy nadal człapią); cóż sprawa kondycji i genów. Przyznaję, na Stogu nigdy nie byłem, a widoczki zacne. Będę się przechwalać znam prawie wszystkie polskie grupy górskie (poza Sowimi no i Izerskimi) i umiem zaplanować w nich piękne wycieczki.
Jak na lata 30-40 to ten obiekt mial chyba naprawde nowoczesna stylizacje.Przynajmniej z zewnatrz.Ale jasne,ze musza cos zmieniac,bo wynajecie dzisiaj pokoju bez wlasnej lazienki byloby raczej trudne.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Asiu, czy w tych różnych obiektach co pokazujesz są jakieś "historyczne kąciki", które pokazują te stare, urocze fotki , kartki etc ?
Ciekawe są przecież losy tych terenów..
No trip no life
Nel, niestety , jedyne miejsce, w którym pokazana jest historia to Chatka Górzystów. Przedwojennych widoków i obiektów szukałam w Internecie. Wiele razy tu byliśmy więc zaciekawiło mnie jak wyglądało kiedyś.
To tym cenniejsza twoja praca i znaleziska w necie

No trip no life
Z Samotnej pewnie jakieś zdjęcia by się znalazły, gdzie gdzieś w tle są uchwycone pokoje czy korytarze. Sama nie wszystko kojarze jak wtedy wyglądało, ale pewne rzeczy pamiętam.
No to wychodzimy na wycieczkę. Dzisiaj bez auta. Idziemy pokazywaną już trasą przez pod stację kolejki gondolowej.
Kupujemy bilet, ale na wjazd trzeba trochę poczekać ponieważ kolejka uruchomiana jest tylko o określonych godzinach (to jeszcze nie był sezon) . Wjeżdżamy na Izerski Stóg.
Jak czekaliśmy na uruchomienie kolejki popadał deszcz.
A na górze straszą oblodzeniemm
Na górze chwila dla widoków i sesja "zdjęciowo - czapkowa"
Taka gorka jest jeszcze w moim zasiegu,zeby wejsc na nia per pedes.Nie za wysoko,ale juz wystarczajaco wysoko,zeby bylo jakism porzadnym wyzwaniem.Ladne widoki tam z gory zescie mieli.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Huragan Izerski Stóg gondolą jest dla każdego
ale zejść trzeba (chyba że powrót też gondolą) ale zapewniam, że aby dojść z Czerniawy do gondoli można się nieźle zasapać
- ale warto. Widoczki z góry zawsze są nagrodą.
Trzeba trochę aktywności na urlopie.
Zgadzam się , ja też preferuję aktywny urlop
Z deszczem też pięknie
No trip no life
no górskie widoczki to jest to co "tygrysy lubią najbardziej"
Od kilku lat człapanie po górkach definitywnie się dla mnie skończyło (chociaż i w moim wieku niektórzy nadal człapią); cóż sprawa kondycji i genów. Przyznaję, na Stogu nigdy nie byłem, a widoczki zacne. Będę się przechwalać
znam prawie wszystkie polskie grupy górskie (poza Sowimi no i Izerskimi) i umiem zaplanować w nich piękne wycieczki.
papuas