Wszedzie jest duzo zieleni, kwiatów, posesje są bardzo zadbane i eleganckie.
Jest zielono , kolorowo i co moze nie byc tak ,oczywiste rosną też palmy , ktore ze wględu na łagodną zimę , całkiem dobrze sie mają w tym klimacie. Fani flory tacy jak ja , znajdą więc tu wiele ciekawych "obiektów"
No dobrze, to był krótki wstep do tego co nas czeka na wyspie a teraz jedziemy juz po koleii
Na Jersy można sie dostać drogą morską z UK i Francji ( bliżej do Francji niz Anglii) bądż lotniczą. Ja wybrałam 4,5 godzinny prom z Bournemouth. Potem zarezerwowałam hotel , który totalnie ujął mnie na zdjęciu ...oferta bezzwrotna .Niestety w swoim sprytnym planie zapomnialam wykupic bilety na prom Na pare dni przed wyjazdem olśniło mnie że biletów wciąż nie mam,ale...okazało sie niestety,że biletów na prom na nasze terminy ...juz totalnie brak
Gdyby nie to,ze z hotelu nie moglam juz zrezygnować, pewnie wysepke zostawiłabym na inny termin. Tym sposobem na wyspę udajemy sie samolotem.
Lotnisko w Bournemouth małe,kameralne,ale całkiem miłe Lot z Bournemouth króciutki, około pol godziny . Szybciorem odbieramy bagaz i idziemy po odbiór auta. Ciekawa jest forma płatnosci. Oprocz tradycyjnej opłaty za wynajem ,płacimy jeszcze 11 GBP za uzycie benzyny i nie trzeba juz tankowac auta. Pierwszy raz sie spotykamy z takim rodzajem platnosci za zuzycie benzyny,ale pewnie wynika to z faktu,że wyspa jest malutka.
Wskakujemy wiec do samochodu i jedziemy.......
Drogi po wyspie sa różne. W miastach i maisteczkach ok szerokie tj przynajmniej jeden pas w każdą stronę, ale poza są wąskie , albo bardzo wąskie takie,że mijanka tylko na poboczu. Przypomina mi to Kornwalie. Parę widoczków na drogę..dominują równiutko przyciete drzewka i żywopłoty
Jersey nie jest częścią an iUK ani Unii Europejskiej, ale głową państwa jest jednak Królowa Elżbieta . Obowiązuje tutaj miejscowy funt o dokładnie takiej samej wartości jak funt brytyjski i w obiegu są obydwa.
Wysepka jest mała więc i mieszkańców jest poniżej 100 tyś z czego jedna trzecia zamieszkuje stolicę Saint Helier. Na Jersey jest też spora "polonia" aczkolwiek ja spotkalam Polaków tylko dwa razy.
Stolicę St Helier zobaczymy pózniej a na razie jedziemy zwiedzać południowo -zachodnią część wyspy
Pięknie się zaczyna..;) Te wąskie drogi gdzie trzeba się mijać zjeżdżając na pobocze, to "uroki" całej Wielkiej Brytanii..:) Przypomniałam sobie o tym jak jeździliśmy po Cotswold..:) Dlaczego takie wąskie? Bo nikt nie zmienił ich od czasów średniowiecza..:) Gdzie drogi robiono szerokie na tyle, żeby rycerze na koniach mogli się spokojnie mijać nie zawadzając mieczem czy kopią...;)
NIe wiem czy to legenda czy fakt, ale brzmi fajnie...;-D
Makono, ciesze sie ze dotarłaś dopiero poczatek wycieczki..
Momi, no tak rycerze ka koniach mogli sie tam mijac he he ale damy w eleganckich autach juz nie
Jeteśmy więc z zatoce na południowym wybrzeżu o nazwie.Św. Brelade gdzie znajduje się malowniczy stary murowany kościół z Kaplicą Rybaków oraz cmentarzem..
Wspaniale widoczki!
http://www.addicted-to-passion.com
Na wyspie jest tez kilka zamków i ruinek, pięknie komponujących sie w otoczenie
Od razu powiem,że mam swojego ulubieńca to jest Mont Orgueil Castle leżacy na wschodzie wyspy. To jest ten na zdjęciu poniżej
Co ciekawe, znalazłam tez na Jersey armatę Kienii i Agi z Mauritiusa , jak ona sie tu znalazla ???
No trip no life
Wyspa jest bardzo zadbana pod kątem roslinnym.
Wszedzie jest duzo zieleni, kwiatów, posesje są bardzo zadbane i eleganckie.
Jest zielono , kolorowo i co moze nie byc tak ,oczywiste rosną też palmy
, ktore ze wględu na łagodną zimę , całkiem dobrze sie mają w tym klimacie. Fani flory tacy jak ja , znajdą więc tu wiele ciekawych "obiektów" 
No trip no life
No dobrze, to był krótki wstep do tego co nas czeka na wyspie a teraz jedziemy juz po koleii
Na Jersy można sie dostać drogą morską z UK i Francji ( bliżej do Francji niz Anglii) bądż lotniczą. Ja wybrałam 4,5 godzinny prom z Bournemouth. Potem zarezerwowałam hotel , który totalnie ujął mnie na zdjęciu ...oferta bezzwrotna .Niestety w swoim sprytnym planie zapomnialam wykupic bilety na prom
Na pare dni przed wyjazdem olśniło mnie że biletów wciąż nie mam,ale...okazało sie niestety,że biletów na prom na nasze terminy ...juz totalnie brak
Gdyby nie to,ze z hotelu nie moglam juz zrezygnować, pewnie wysepke zostawiłabym na inny termin. Tym sposobem na wyspę udajemy sie samolotem.
Lotnisko w Bournemouth małe,kameralne,ale całkiem miłe Lot z Bournemouth króciutki, około pol godziny . Szybciorem odbieramy bagaz i idziemy po odbiór auta. Ciekawa jest forma płatnosci. Oprocz tradycyjnej opłaty za wynajem ,płacimy jeszcze 11 GBP za uzycie benzyny i nie trzeba juz tankowac auta. Pierwszy raz sie spotykamy z takim rodzajem platnosci za zuzycie benzyny,ale pewnie wynika to z faktu,że wyspa jest malutka.
Wskakujemy wiec do samochodu i jedziemy.......
Drogi po wyspie sa różne. W miastach i maisteczkach ok szerokie tj przynajmniej jeden pas w każdą stronę, ale poza są wąskie , albo bardzo wąskie takie,że mijanka tylko na poboczu. Przypomina mi to Kornwalie. Parę widoczków na drogę..dominują równiutko przyciete drzewka i żywopłoty
No trip no life
Jersey nie jest częścią an iUK ani Unii Europejskiej, ale głową państwa jest jednak Królowa Elżbieta . Obowiązuje tutaj miejscowy funt o dokładnie takiej samej wartości jak funt brytyjski i w obiegu są obydwa.
Wysepka jest mała więc i mieszkańców jest poniżej 100 tyś z czego jedna trzecia zamieszkuje stolicę Saint Helier. Na Jersey jest też spora "polonia"
aczkolwiek ja spotkalam Polaków tylko dwa razy.
Stolicę St Helier zobaczymy pózniej a na razie jedziemy zwiedzać południowo -zachodnią część wyspy
No trip no life
Nelcia - dotarłam i ja
. Jak zwykle u Ciebie pieknie widokowo i roślinnie
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Pięknie się zaczyna..;) Te wąskie drogi gdzie trzeba się mijać zjeżdżając na pobocze, to "uroki" całej Wielkiej Brytanii..:) Przypomniałam sobie o tym jak jeździliśmy po Cotswold..:) Dlaczego takie wąskie? Bo nikt nie zmienił ich od czasów średniowiecza..:) Gdzie drogi robiono szerokie na tyle, żeby rycerze na koniach mogli się spokojnie mijać nie zawadzając mieczem czy kopią...;)
NIe wiem czy to legenda czy fakt, ale brzmi fajnie...;-D
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Makono, ciesze sie ze dotarłaś
dopiero poczatek wycieczki..
Momi, no tak rycerze ka koniach mogli sie tam mijac he he ale damy w eleganckich autach juz nie
Jeteśmy więc z zatoce na południowym wybrzeżu o nazwie.Św. Brelade
gdzie znajduje się malowniczy stary murowany kościół z Kaplicą Rybaków oraz cmentarzem..
Idziemy popatrzeć na plaże...
No trip no life
Podoba mi się tam - zamki, stare cmentarze i piękne widoczki...
Nel, a wiesz gdzie już widziałam takie łódeczki na piachu? U Ciebie w Kornwalii
Nelciu - rzadko bo rzadko, ale też tu zaglądam
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...