Nelcia....przygody bagazowe-skąd ja to znam raz miałam taka przygode,dobrze że miejsce cywilizowane bardzo pełno sklepow wiec mialam radoche bo m ogłam sporo garderoby odnowic
Nelciu, kurcze, jak sobie poradziliście bez tego bagażu? Ja sobie nie wyobrażam - toż wszystko musieliście na gwałt kupić - od gaci po szczoteczki do zębów. Ale telefony też mieliście w bagażu głównym?
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Nelcia, ale niemiła przygoda z tym bagażem kurka ja też nie nawet nie jestem wstanie sobie wyobrażić gdyby torby nie doleciały, zawsze się tego obawawiam jak wysiądę z samolotu
Pierwszy Wracam z pracy i oczom nie wierzę,same niewiasty zasiądły na widowni,chyba ,że jakiegoś onego przeoczyłem.
Daj lepszą fuchę jak majtek Ktoś tymi niewiastami musi zarządzac ,bo się zrobi bałagan
Czekałem na tą relację,i narazie jestem nastawiony na śledzenie Twojej eskapady.oplanowany rejs ale taki z innej bajl
Ja jak dożyję w zdrowiu, to latem mam juz oplanowany rejs ale taki z innej bajki.Rejs Zaglowcem z czynnym udziałem w żeglowaniu,przezb niespokojnen wody Bisksjskie.Będzie w miedzyczasie zawijanie do kilku portów.Rejs 2 tygodniowy.Opłacone ,bilet do Madrytu nwykupiony.
TEraz miesiące wyczekiwania i szlifowanie formy i poprawa pływanias.Trzeba będzie śmigac po rejach ,Nie jest to rejs wypoczynkowy tylko cieżka szkoła przeżycia
Ale co tam mój rejs,to jeszcze daleka przyszłość,Ty tu mniej dyskutuj tylko biegusiem ciągnij Karaibki
Czekam na konkrety.l
Janjus, super fajny rejsik przed Toba Tam jest prawdziwe zeglowanie, to czego rzecz jasnie nie ma na cruiserach. Ja troche plywalam na zaglowce ,ale po Mazurach . Czeka cie wiewc super przygoda, bo jesli ktos lubi zeglowanie, to taki aktywny rejs jest praca ale i prawdziwa przyjemnoscia. Jakie porty w planie ? Bilbao ?
W takim ukladzie i z takim doswiadczeniem zapraszam cie na Horizon ale od razu na mostek kapitanski, bedziesz mnie wspierał ,abysmy wzorek wloskiego kapitana z Concordii ,gdzies na skaly nie wpadli
Nelciu, kurcze, jak sobie poradziliście bez tego bagażu? Ja sobie nie wyobrażam - toż wszystko musieliście na gwałt kupić - od gaci po szczoteczki do zębów. Ale telefony też mieliście w bagażu głównym?
Lamia,
telefony mielismy oczywiście ze soba, ale co z tego skoro obydwie ladowarki moje i meza mielismy w bagazu glownym. Podobnie do aparatow fotograficznych.. masakra
Docieramy do portu w La Romana. Nie jest duży,ale juz z daleka widac pieknie oświetlony Horizon a obok koleżanka do towarzystwa czyli Aida, jeszcze wieksza od naszego statku. Wychodzimy z autobusów i kierujemy sie do kolejki,aby sie odprawic na statek. Obsluga przemiła , sympatyczna Podchodzi do nas blondynka spikajaca po naszemu z nalotem czyli p.Olga i po obejrzeniu naszego biletu wyciaga nas z kolejki i zaprasza do odprawy gdzie jest pusto. No niedobrze mysle sobie, jak nic teraz sie okaze,ze i bagazu niet i i miejsc na statku nie ma Jak zobaczyłam jednak lampki z szampanem to juz matka nadzieja ożyła, ze jednak może jakis nocleg chocby w kotłowni ,sie dla nas jednak znajdzie
Nasza przyjaciólka Aida , którą bedziemy jeszcze spotykac od czasu do czasu na wyspach..
Nelcia....przygody bagazowe-skąd ja to znam raz miałam taka przygode,dobrze że miejsce cywilizowane bardzo pełno sklepow wiec mialam radoche bo m ogłam sporo garderoby odnowic
Czekam na rejs...
Nelciu, kurcze, jak sobie poradziliście bez tego bagażu? Ja sobie nie wyobrażam - toż wszystko musieliście na gwałt kupić - od gaci po szczoteczki do zębów. Ale telefony też mieliście w bagażu głównym?
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Nelcia, ale niemiła przygoda z tym bagażem kurka ja też nie nawet nie jestem wstanie sobie wyobrażić gdyby torby nie doleciały, zawsze się tego obawawiam jak wysiądę z samolotu
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Janjus, super fajny rejsik przed Toba Tam jest prawdziwe zeglowanie, to czego rzecz jasnie nie ma na cruiserach. Ja troche plywalam na zaglowce ,ale po Mazurach . Czeka cie wiewc super przygoda, bo jesli ktos lubi zeglowanie, to taki aktywny rejs jest praca ale i prawdziwa przyjemnoscia. Jakie porty w planie ? Bilbao ?
W takim ukladzie i z takim doswiadczeniem zapraszam cie na Horizon ale od razu na mostek kapitanski, bedziesz mnie wspierał ,abysmy wzorek wloskiego kapitana z Concordii ,gdzies na skaly nie wpadli
No trip no life
Lamia,
telefony mielismy oczywiście ze soba, ale co z tego skoro obydwie ladowarki moje i meza mielismy w bagazu glownym. Podobnie do aparatow fotograficznych.. masakra
No trip no life
I ja dotarłam, podróż rewelacja zaliczyłam wysepki katamaranem więc cód miód malina, no ale bez klapeczek i bikini to słabo.....
Bea
Bea a jest tu gdzieś Twoja relacja z tego rejsu ? Katamarany sa cudne
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Nie ma tu relacji , na starym forum coś informacyjnie skrobnęłam.
Bea
No to zabieraj sie za pisanie :-). Koniecznie chcę Karaiby z perspektywy katamaranu zobaczyć
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Docieramy do portu w La Romana. Nie jest duży,ale juz z daleka widac pieknie oświetlony Horizon a obok koleżanka do towarzystwa czyli Aida, jeszcze wieksza od naszego statku. Wychodzimy z autobusów i kierujemy sie do kolejki,aby sie odprawic na statek. Obsluga przemiła , sympatyczna Podchodzi do nas blondynka spikajaca po naszemu z nalotem czyli p.Olga i po obejrzeniu naszego biletu wyciaga nas z kolejki i zaprasza do odprawy gdzie jest pusto. No niedobrze mysle sobie, jak nic teraz sie okaze,ze i bagazu niet i i miejsc na statku nie ma Jak zobaczyłam jednak lampki z szampanem to juz matka nadzieja ożyła, ze jednak może jakis nocleg chocby w kotłowni ,sie dla nas jednak znajdzie
Nasza przyjaciólka Aida , którą bedziemy jeszcze spotykac od czasu do czasu na wyspach..
No trip no life