Przed nami ostatnia wycieczka zakupiona u rezydentki TUI. Jedziemy małym, klimatyzowanym busem . Ekipa nieduża nasza piątka + rodzina z 2 dzieci , pilotka Polka, kierowca i fotograf.
I miejsce postoju -plaża kitesurferów, których w sierpniu nie ma, ponieważ jest okres lęgowy żółwi i plaża jest zamknięta. Jest za to miejsce na żółwie jaja. Identyczne jak przy hotelowej plaży.
To jedziemy na wycieczkę. Ładujemy się do bagażnika.
i ruszamy .
Przed nami pustynny krajobraz wyspy Sal
Ludzi było bardzo dużo a rakiny tylko 2 i bardzo daleko od brzegu.
tu widać grzbiet jednego
Pływał też młody rekin bardzo blisko ludzi, niestety operator ze mnie kiepski ,na filmie nic poza falami nie widać
Woda była cudownie ciepła. Dno niestety bardzo kamieniste, warto mieć buty do wody (można było też wypożyczyć przy brzegu).
Na pocieszenie zapoznaliśmy się z jeżowcem
Przed nami ostatnia wycieczka zakupiona u rezydentki TUI. Jedziemy małym, klimatyzowanym busem . Ekipa nieduża nasza piątka + rodzina z 2 dzieci , pilotka Polka, kierowca i fotograf.
I miejsce postoju -plaża kitesurferów, których w sierpniu nie ma, ponieważ jest okres lęgowy żółwi i plaża jest zamknięta. Jest za to miejsce na żółwie jaja. Identyczne jak przy hotelowej plaży.
Przejazd do zatoki Murdeira z widokiem na Monte Leão – Lwią Górę.
Co to za roślinka na ostatniej fotce ? wygląda troche jak bawełna..
No trip no life