Żelku, z tym niepamiętaniem, to mi chodzi np. o ceny, głównie o to, bo co, kiedy, to choćby po zdjęciach dojdę, ale chciałam np. przypomniec sobie ile kosztowało sniadanie w hotelu, albo piwo w markecie, bo Bepi zaraz zapyta , a ja taka nieprzygotowana, bo zapisków nie mam... Czasem tylko kojarzę rząd wielkości, np sniadanie... chyba z 60 zeta/os...
Apisku, rejs, to pewnie fajna forma zobaczenia bardzo wielu miejsc, ale to nawet dla nas, za bardzo "po łebkach" i trzeba lubic tą formę. Ja bym się źle czuła na takim rejsie, nie dla mnie taka "pompa i luksusy i te kiecki wieczorowe..." o nie! i ... tylko 1 dzień na kazdej wyspie... jaki żal... np. Na Gwadelupie, to nie wyobrazam sobie co bym wybrała, bo tam te 6 dni to było co robić i naprawdę róznorodnie! Ale jak ktos lubi rejsy, to chyba to jest swietny pomysł na taki rekonesans, ale trzeba jechać doskonale przygotowanym, jak Nelcia i miec poumawianych kierowców!żeby na miejscu szybko dotrzec dokładnie do tych miejsc, które sa dla Ciebie "naj".
Mara, rzeczywiście, tez jedlismy na B. grilowaną rybę i była... cała spalona, a nie zgrilowana... jedna wielka gorycz... to samo było potem na nastepnych wyspach. Oni nie umieja upiec, opiec, zgrilować, wszędzie było spalone na czarno! Więc ten panier to było "mniejsze zło".
Żelku, z tym niepamiętaniem, to mi chodzi np. o ceny, głównie o to, bo co, kiedy, to choćby po zdjęciach dojdę, ale chciałam np. przypomniec sobie ile kosztowało sniadanie w hotelu, albo piwo w markecie, bo Bepi zaraz zapyta , a ja taka nieprzygotowana, bo zapisków nie mam... Czasem tylko kojarzę rząd wielkości, np sniadanie... chyba z 60 zeta/os...
Apisku, rejs, to pewnie fajna forma zobaczenia bardzo wielu miejsc, ale to nawet dla nas, za bardzo "po łebkach" i trzeba lubic tą formę. Ja bym się źle czuła na takim rejsie, nie dla mnie taka "pompa i luksusy i te kiecki wieczorowe..." o nie! i ... tylko 1 dzień na kazdej wyspie... jaki żal... np. Na Gwadelupie, to nie wyobrazam sobie co bym wybrała, bo tam te 6 dni to było co robić i naprawdę róznorodnie! Ale jak ktos lubi rejsy, to chyba to jest swietny pomysł na taki rekonesans, ale trzeba jechać doskonale przygotowanym, jak Nelcia i miec poumawianych kierowców!żeby na miejscu szybko dotrzec dokładnie do tych miejsc, które sa dla Ciebie "naj".
Mara, rzeczywiście, tez jedlismy na B. grilowaną rybę i była... cała spalona, a nie zgrilowana... jedna wielka gorycz... to samo było potem na nastepnych wyspach. Oni nie umieja upiec, opiec, zgrilować, wszędzie było spalone na czarno! Więc ten panier to było "mniejsze zło".
Ola, Bepi, Holi, , Badash fajnie ze czytacie
dobra, wyprzedzę Bepi.. zapytam się po ile pianka? i jaka pojemność??
.
Mika
Jakie piekne ujecia! LAZUR, PALEMKI I WY PIEKNIE WKMPONOWANI W KRAJOBRAZ.
Sorki ze krzycze no ale jak mam to inaczej wyrazic?!Bosko!!!!
Ależ tam cudnie
Mika, zimna woda? To okropne w takim miejscu. Kto Wam te romantyczne fotki zrobił? Samowyzwalacz?
Mika
http://www.followdreams.today/
https://www.facebook.com/followdreams.today/
Mika, mowę mi odjęło... Te kolorki na zdjęciach i Wasze osóbki, bajecznie
Mika....jak cudownie a Ty nawet buciki pod kolor wody masz
co za kolory Mika, a Ty piękna jak jakaś karaibska księżniczka
Ło matulu, taką fototapetę bym sobie w sypialni powiesiła BOSKO
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Mika,a mi się te wasze foty kojarzą z jakąś sesją zdjęciową ekskluzywnego domu mody....
Mariola