Niooo:) to juz prawie...ale zlecialo... 5 luty Jeszcze nie czuje,ze lece-taki zapiernicz w pracy, a w weekend ostatnie zakupy (czytaj viazul, ewentualnie przelot miejscowy)- chyba juz czas;)
MIlego urlopu na cudownej wyspie wam zycze i sloneczka coniemiara a po powrocie czekam na szegolowa relacje bawcie sie przednio i chloncie Kube bo jest co
no to super, będe wypatrywała Twojego powrotu....pozdrów od nas kubanskie mrówki
Momi, to pewnie te same mrówki co mnie pogryzly na ST.Kitts.Powiedz czy one sa bardzo upierdilwie tez na Kubie ?? Mialam Kube na topie swoich przyszlych podrozy,ale teraz to chyba bede musiala zewryfikowac liste he he
Nelcia - no sporo widziałąm tych mrówek - ale zazwyczaj własnie gdzieś przy krzakach , pod drzewami, w konarach . Szupka musiały dziabnąć jak siedziliśmy na ławce pod wielkim drzewem i dopiero w samochodzi zaczeło go pieć i swedzęć - polazały się plamy i chyba po pół godzinie plamy zniknęły i pieczenie ustało. Mi tez dwie wlazły na rękę jak siedzieliśmy na plaży pod drzewem i ta sama reakcja co u Sznupka. Znajoma też nam opowiadała , ze ją ugryzły , ale reakcja ta sama - swędzenie , czerwona plama i pieczenie - chwila moment. WIęc podejrzewam, że ty musisz miec na nie alergie na 100% procent.
Mozna ich łatwo uniknąć, więc chyba nie ma co sie obawiać.....bo nigdzie indziej ich nei widziałam, tylko w okolicy tych drzew.
Momi, dzieki , tak wygląda na to,że to alergia niestety nawet juz badalam sie na jad mrowek,ale testy nic nie wykazały.Wiadomo jednak te nasze polskie mrówki są inne a testów na mrówki z karaibów na razie nie znalazłam
Irwvina, sorki za wstawki na wątku . Zycze ci oczywiscie super fajnej przygody na Kubie, okraszonej super fociami
Nelcia, ja tez mam mocna alergie na mrowki ale wlasnie te poza Europa. Raz nawet po powrocie z Turcji prosto z lotniska jechalam do szpitala bo tak puchlam, ze prawie jak walec moglam sie toczyc. Teraz juz bardzo uwazam ale i tak mialam znowu duzy problem na Dominikanie
Niooo:) to juz prawie...ale zlecialo... 5 luty Jeszcze nie czuje,ze lece-taki zapiernicz w pracy, a w weekend ostatnie zakupy (czytaj viazul, ewentualnie przelot miejscowy)- chyba juz czas;)
irvina
no to super, będe wypatrywała Twojego powrotu....pozdrów od nas kubanskie mrówki
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Komu w droge, temu...:) Pogody bezdeszczowej mi zyczcie, bo z tego co widze...roznie byc moze.
Zaczynamy "z kopyta" -Hawana, Vinales, Trinidad, leżakowanie na Cayo Guillermo ( Melia) - trzymajcie kciuki- pierwsze , samodzielne knucie!!!
irvina
MIlego urlopu na cudownej wyspie wam zycze i sloneczka coniemiara a po powrocie czekam na szegolowa relacje bawcie sie przednio i chloncie Kube bo jest co
Nie odkladaj marzen - odkladaj na marzenia.
Irvina trzymam kciuki za pogode!
Ale super.....guillermo
Momi, to pewnie te same mrówki co mnie pogryzly na ST.Kitts.Powiedz czy one sa bardzo upierdilwie tez na Kubie ?? Mialam Kube na topie swoich przyszlych podrozy,ale teraz to chyba bede musiala zewryfikowac liste he he
No trip no life
Nelcia - no sporo widziałąm tych mrówek - ale zazwyczaj własnie gdzieś przy krzakach , pod drzewami, w konarach . Szupka musiały dziabnąć jak siedziliśmy na ławce pod wielkim drzewem i dopiero w samochodzi zaczeło go pieć i swedzęć - polazały się plamy i chyba po pół godzinie plamy zniknęły i pieczenie ustało. Mi tez dwie wlazły na rękę jak siedzieliśmy na plaży pod drzewem i ta sama reakcja co u Sznupka. Znajoma też nam opowiadała , ze ją ugryzły , ale reakcja ta sama - swędzenie , czerwona plama i pieczenie - chwila moment. WIęc podejrzewam, że ty musisz miec na nie alergie na 100% procent.
Mozna ich łatwo uniknąć, więc chyba nie ma co sie obawiać.....bo nigdzie indziej ich nei widziałam, tylko w okolicy tych drzew.
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Aaaa i prawie zapomniałąm - Irwina bajecznej podrózy - juz nie mogę się doczekac tych zdjęc pięknych i relacji..:)
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Momi, dzieki , tak wygląda na to,że to alergia niestety nawet juz badalam sie na jad mrowek,ale testy nic nie wykazały.Wiadomo jednak te nasze polskie mrówki są inne a testów na mrówki z karaibów na razie nie znalazłam
Irwvina, sorki za wstawki na wątku . Zycze ci oczywiscie super fajnej przygody na Kubie, okraszonej super fociami
No trip no life
Nelcia, ja tez mam mocna alergie na mrowki ale wlasnie te poza Europa. Raz nawet po powrocie z Turcji prosto z lotniska jechalam do szpitala bo tak puchlam, ze prawie jak walec moglam sie toczyc. Teraz juz bardzo uwazam ale i tak mialam znowu duzy problem na Dominikanie