Zdjęcie Tadeusza oczywiście mam i to nie jedno - pokażę, jak tylko uzyskam jego zgodę
Sigma witaj
Zbliżamy się już do naszego noclegu - znów się rozpadało i ominął nas jeden punkt widokowy na jezioro Manyara. Nic kompletnie nie było widać przez strugi desczu. Na szczęście parę kilometrów dalej już się trochę rozpogodziło i ujrzeliśmy jezioro - nasz pierwszy punkt jutrzejszego safari.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
W Tanzanii powoli zaczyna zapadać noc. Tereny parków należy opuścić do godz. 18, nam to się praktycznie nigdy nie udaje....
Docieramy do Tlona Mountain Lodge - pirwszego noclegu w Tanzanii. Dostajemy soczki na powitanie i mokrę ręczniki do wytarcia zakurzonych czy spoconych rąk. Chłopaki z obsługi zabierają się za nasze bagaże - miotełką i szmatką odkurzają walizki i zanoszą do domków.
Niestety, nie opanowałam do tej pory technoki robienia ładnych zdjęć wieczorem i w nocy, ale coś tam na nich jednak widać.
Hol powitalny lodgy:
rest room:
wejście do domku - bliźniaka
pomyśleli nawet o parasolach:
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Następnego dnia pobudkę mamy o 6 rano - szkoda tracić słonecznych godzin na spanie Pod domkiem słychać głośne bzyczenie owadów zapylających kwiaty otaczających drzew. Zaskoczyoł mnie, że nie były to pszczoły czy trzniele jak u nas, ale takie chrząszcze:
Nikt z nas się nie ociaga, wszyscy ochoczo zdazają na śniadanko, bo wyjazd na safari już o 7 godzinie.
Jak widać w nocy znów padało.
Nie tylko my przyszliśmy na śniadanko:
Po śniadaniu pakują nam lunchboxy a do nich kanapki, banany, bułki soczki. Kolejny posłek będziemy jeść na łonie natury, podobno z małpiszonami i kaniami - zobaczymy.
Lodga w porarannych promieniach słońca prezentuje się bardzo przyjaźnie.
Dla chętnych kompiel w baseniku - ale kto ma na to czas?
Pora się pakować i ruszać w drogę.
Żeglamy Tloma Mountain Lodge.
—
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Zdjęcie Tadeusza oczywiście mam i to nie jedno - pokażę, jak tylko uzyskam jego zgodę
Sigma witaj
Zbliżamy się już do naszego noclegu - znów się rozpadało i ominął nas jeden punkt widokowy na jezioro Manyara. Nic kompletnie nie było widać przez strugi desczu. Na szczęście parę kilometrów dalej już się trochę rozpogodziło i ujrzeliśmy jezioro - nasz pierwszy punkt jutrzejszego safari.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Cytat:Zdjęcie Tadeusza oczywiście mam i to nie jedno - pokażę, jak tylko uzyskam jego zgodę
Ostatnie zdjęcie wygląda magicznie
W Tanzanii powoli zaczyna zapadać noc. Tereny parków należy opuścić do godz. 18, nam to się praktycznie nigdy nie udaje....
Docieramy do Tlona Mountain Lodge - pirwszego noclegu w Tanzanii. Dostajemy soczki na powitanie i mokrę ręczniki do wytarcia zakurzonych czy spoconych rąk. Chłopaki z obsługi zabierają się za nasze bagaże - miotełką i szmatką odkurzają walizki i zanoszą do domków.
Niestety, nie opanowałam do tej pory technoki robienia ładnych zdjęć wieczorem i w nocy, ale coś tam na nich jednak widać.
Hol powitalny lodgy:
rest room:
wejście do domku - bliźniaka
pomyśleli nawet o parasolach:
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
W środku domek jest bardzo przytulny:
Te moskitiery przedstawiają się zuuuuupełnie inaczej
łazienka z prysznicem:
podstawowe żele i szamponiki:
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Idziemy na kolację - do wybory są gotowe potrawy lub smażone mięsko z grila.
Pełen wrażeń dzień kończymy wspólnym posiedzeniem przy napojach mniej lub bardziej wyskokowych.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Dawaj dalej nie mogę się doczekać.
Zdjęcia naprawdę super, bardzo klimatyczne od razu przypomniałem sobie Safari z 2011r. piękne widoki i niesamowici ludzie, tak bardzo barwni
Barwnych to dopiero pokazę ale za jakiś czas
Następnego dnia pobudkę mamy o 6 rano - szkoda tracić słonecznych godzin na spanie Pod domkiem słychać głośne bzyczenie owadów zapylających kwiaty otaczających drzew. Zaskoczyoł mnie, że nie były to pszczoły czy trzniele jak u nas, ale takie chrząszcze:
Nikt z nas się nie ociaga, wszyscy ochoczo zdazają na śniadanko, bo wyjazd na safari już o 7 godzinie.
Jak widać w nocy znów padało.
Nie tylko my przyszliśmy na śniadanko:
Po śniadaniu pakują nam lunchboxy a do nich kanapki, banany, bułki soczki. Kolejny posłek będziemy jeść na łonie natury, podobno z małpiszonami i kaniami - zobaczymy.
Lodga w porarannych promieniach słońca prezentuje się bardzo przyjaźnie.
Dla chętnych kompiel w baseniku - ale kto ma na to czas?
Pora się pakować i ruszać w drogę.
Żeglamy Tloma Mountain Lodge.
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.
Poranek jest dość chłodny, ale na grzeją emocje. Zmierzamy w kierunku Lake Manyara.
Wreszcie ukazuje się nam brama wjazdowa do Parku Narodowego Lake Manyara:
Podróż to jedyny zakup, który czyni Cię bogatszym.