Tak, to zdecydowanie przemawia na plus - wielkość foto. Chociaż wolę podpisywać konkretne foto, a nie w treści, to jednak w tym rozmiarze na zdjęciu widać po prostu więcej.
No to króciutki spacer po Tirano zakończony na dworcu skąd widokową trasą udajemy się do szwajcarskiego kurortu St Moritz. Na ulicach alpejskich miasteczek często darmowe wodopoje z których korzystają wszyscy; nawet teraz, bo zrobiło się niemal upalnie.
Papuas, oczywiście opis zdjęcia pod czy nad możesz śmiało dodać..Jesli chcesz je wyróżnic od reszty tekstu możesz też zmienic czcionkę tzn jej wielkość czy kolor,podkreślić , wyboldowac etc .. te różne możliwosci masz na górnym pasku każdego post
Wiem, wiem, że możliwości są - ino czasem o czymś zapominam i tekst obok foto albo co innego i trza to później korygować; i też daję radę, ale ... Starszy człek musi mieć prosto - kliknij wklej dodaj zapisz. To jedziemy Bernina Express, którego trasa na liście UNESCO. Zaraz po ruszenie jakiś wodospadzik, ale foto przeważnie przez szyby, bo okno da się otworzyć jedynie w drzwiach wejściowych. Mamy cały wagon zarezerwowany do naszej dyspozycji więc luzik - wszyscy dysponują paszportem covidowym. Dopiero pod koniec trasy wchodzi konduktorka i ten luzik najpierw odkrywa, a potem tępi. Przychodzi z napomnieniami tyle razy, aż wszyscy dla świętego spokoju zakładają maseczki.
Dojeżdżamy nad turkusowe jeziorko i na pobliskiej stacji czekamy na mijankę; teraz wiem, ale bałem się wysiąść z pociągu (zdjęcia byłyby dużo lepsze), bałem się że usłyszę pssst - dźwięk zamykanych automatycznie drzwi. Musicie wybaczyć.
Jedziemy dalej i kolejne alpejskie jeziorko; kiedy je objeżdżamy ulewa, na szczęście krótkotrwała, wydaje się, że wicher porywa nawet wodę z jeziora. Na powierzchni na końcu jeziora chyba kra - coś co wygląda jak lodowe igły. No i po deszczu. Tory kolejki czasem zbliżają do drogi, czasem wiodą przez pustkowie, ale są stacje i w każdym momencie malowniczo.
St Moritz - z dworca wychodzimy wprost na promenadę nad jeziorem i kawałek dalej wyjeżdżamy ruchomymi schodami na wyższy poziom miasteczka. Wzdłuż ruchomych schodów galeria przewodników i zasłużonych. Spacerem idziemy pod Kulm Hotel - stary i elegancki hotel. Założony w 1856r pozwolił na rozwój turystyki zimowej i kurortu. Mogę go ze spokojem każdemu koneserowi hoteli polecić; oprócz basenów, spa posiada korty tenisowe i 9-dołkowe pole golfowe. Ceny pokoju zależą od widoku z okna, a widoki są. Niedaleko hotelu stoi krzywa wieża - ponoć bardziej niż ta w Pizie tylko dużo niższa i stąd skrzywienie mniej widoczne.
Tak, to zdecydowanie przemawia na plus - wielkość foto. Chociaż wolę podpisywać konkretne foto, a nie w treści, to jednak w tym rozmiarze na zdjęciu widać po prostu więcej.
papuas
Papuas, nic nie stoi przecież na przeszkodzie, żeby pod kazdą fotką tutaj lub nad - jak kto woli - dodać opis zdjęcia (ja tak robię)
a te organy!!! - no cudo!
Piea
No to króciutki spacer po Tirano zakończony na dworcu skąd widokową trasą udajemy się do szwajcarskiego kurortu St Moritz. Na ulicach alpejskich miasteczek często darmowe wodopoje z których korzystają wszyscy; nawet teraz, bo zrobiło się niemal upalnie.
papuas
Papuas, oczywiście opis zdjęcia pod czy nad możesz śmiało dodać..Jesli chcesz je wyróżnic od reszty tekstu możesz też zmienic czcionkę tzn jej wielkość czy kolor,podkreślić , wyboldowac etc .. te różne możliwosci masz na górnym pasku każdego post
No trip no life
Wiem, wiem, że możliwości są - ino czasem o czymś zapominam i tekst obok foto albo co innego i trza to później korygować; i też daję radę, ale ... Starszy człek musi mieć prosto - kliknij wklej dodaj zapisz. To jedziemy Bernina Express, którego trasa na liście UNESCO. Zaraz po ruszenie jakiś wodospadzik, ale foto przeważnie przez szyby, bo okno da się otworzyć jedynie w drzwiach wejściowych. Mamy cały wagon zarezerwowany do naszej dyspozycji więc luzik - wszyscy dysponują paszportem covidowym. Dopiero pod koniec trasy wchodzi konduktorka i ten luzik najpierw odkrywa, a potem tępi. Przychodzi z napomnieniami tyle razy, aż wszyscy dla świętego spokoju zakładają maseczki.
Dojeżdżamy nad turkusowe jeziorko i na pobliskiej stacji czekamy na mijankę; teraz wiem, ale bałem się wysiąść z pociągu (zdjęcia byłyby dużo lepsze), bałem się że usłyszę pssst - dźwięk zamykanych automatycznie drzwi. Musicie wybaczyć.
papuas
Jedziemy dalej i kolejne alpejskie jeziorko; kiedy je objeżdżamy ulewa, na szczęście krótkotrwała, wydaje się, że wicher porywa nawet wodę z jeziora. Na powierzchni na końcu jeziora chyba kra - coś co wygląda jak lodowe igły. No i po deszczu. Tory kolejki czasem zbliżają do drogi, czasem wiodą przez pustkowie, ale są stacje i w każdym momencie malowniczo.
papuas
Przypomniałeś mi , że ja tez pare lat temu jechałam tego typu pociagiem ale czy to była Bernina ?? zupełnie nie pamietam .Musze sobie sprawdzić
No trip no life
Wygląda na pływającą krę.
I już po deszczu, pokazuje się słońce.
papuas
Czekamy na połączenie, a może mijankę i w drogę, a za chwilę robi się śnieżnie i wysokogórsko.
Jeszcze landszafcik i wjeżdżamy do St Moritz jednego z najbardziej znanych szwajcarskich kurortów.
papuas
St Moritz - z dworca wychodzimy wprost na promenadę nad jeziorem i kawałek dalej wyjeżdżamy ruchomymi schodami na wyższy poziom miasteczka. Wzdłuż ruchomych schodów galeria przewodników i zasłużonych. Spacerem idziemy pod Kulm Hotel - stary i elegancki hotel. Założony w 1856r pozwolił na rozwój turystyki zimowej i kurortu. Mogę go ze spokojem każdemu koneserowi hoteli polecić; oprócz basenów, spa posiada korty tenisowe i 9-dołkowe pole golfowe. Ceny pokoju zależą od widoku z okna, a widoki są. Niedaleko hotelu stoi krzywa wieża - ponoć bardziej niż ta w Pizie tylko dużo niższa i stąd skrzywienie mniej widoczne.
papuas