Po Watkanie jedyne na co było nas stać ( w sensie siły nam starczyło) to była przejażdżka tursytycznym autobusem. Wstyd się przyznać nie wysiedliśmy na żadnym przystanku, ale mała usnęła natychmiast i nie było jak - ale przynajmniej można było poczuć klimat miasta. W każdym razie Rzym z cała pewnością jest do powtórnych odwiedzin w lepszej temperaturze
A to co udało na msię zobaczyć w trakcie objazdu po mieście
słynne schody hiszpańskie
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Marta, twoja córcia i tak byla bardzo dzielna jak na 3,5 roczku , tyle zwiedzania i chodzenia na małe nóżki..
No dzielna była (ona tak naprawdę była ciutkę starsza niz 3,5 o jakies dwa miesiace ale tak czy siak), potem żalowaliśmy, że wózka parasolki nie zabralismy ze sobą.
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Po Watkanie jedyne na co było nas stać ( w sensie siły nam starczyło) to była przejażdżka tursytycznym autobusem. Wstyd się przyznać nie wysiedliśmy na żadnym przystanku, ale mała usnęła natychmiast i nie było jak - ale przynajmniej można było poczuć klimat miasta. W każdym razie Rzym z cała pewnością jest do powtórnych odwiedzin w lepszej temperaturze
A to co udało na msię zobaczyć w trakcie objazdu po mieście
słynne schody hiszpańskie
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Taa, znam takie weekendy .
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Makono...a do statku to daleko?
No biorę się w garść i nadrabiam a w głowie harmonogram na przyszły tydzień się tłucze .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Marta, twoja córcia i tak byla bardzo dzielna jak na 3,5 roczku , tyle zwiedzania i chodzenia na małe nóżki..
No trip no life
No to jedziemy autobusem dalej
no i wreszcie Colosseum
Zmęczeni po wycieczce wracamy na camping i kolejny dzień spędzamy na basenie. I ten właśnie dzień z całych wakacji wspominają dzieci najlepiej
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Żelku już ,już :-). Widzę, że już Was (wytrawnych podrózników) zmęczyłam tą podróżą, to co sie dziwię, że dzieci były zmęczone
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Makono. Ja też już czekam. Mnie wcale nie zmęczyłaś ale ja zawsze się nie mogę doczekać wejścia na statek
No dzielna była (ona tak naprawdę była ciutkę starsza niz 3,5 o jakies dwa miesiace ale tak czy siak), potem żalowaliśmy, że wózka parasolki nie zabralismy ze sobą.
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/