Kochani, dziekuje za linki, filmiki, porady .Wszystko sobie dokladnie przestudiuje w weekend, bo przecież muszę ułozyc fantastyczna trasę
Do-de powiedz czy ty bylas na Reunion ? Mozesz zarekomendowac jakies noclegi, trase jaką robiliscie ?
Bea to była promo Air France i znalazlam ja bezposrednio na ich stronie, potem jeszcze przyszedl jeszcze do mnie ich newsletter na maila. Wydaje mi sie, ze migneła mi tez info o tej promo na loter. pl albo fly4free.pl
W zawiązku z tym, ze z zaplanowanego tygodnia zeszliśmy na 5 dni musieliśmy zrobić cięcia w planach. Pierwotnym pomysłem były noclegi bezpośrednio w cyrkach, zeby nie tracić czasu na dojazdy i żeby można było pochodzić po górach. Przy rezerwacji noclegów na dobre 2 mies. przed wylotem okazało się, ze w cyrkach jest już wszysko zajęte i pozostają nam trochę dalsze miejscówki. Zarezerwowaliśmy więc 3 noclegi w Saint Pierre w Lindsey Hotel ( www.lindsey-hotel-reunion.fr ) . Nowiutki hotelik, bardzo przyjemne pokoje, z klimą i lodówką, bliziutko nabrzeża, w 5 min. byliśmy na miejscu.
Potem przenieśliśmy się do Le Kerveguen w St- Gillen-les Bains. Fajny bo przestronny, kawałek jednak od portu i centrum. W St G les Bains jest bardzo ciekawy port z oceanarium.
Samochód mieliśmy wypożyczony na cały pobyt, pierwszego dnia po przylocie zwiedziliśmy St. Denis, a potem przejechaliśy do St. Pierre ( częściowo po najdroższej drodze świata).
Co do trasy, założenia muszą być elastyczne, bo niestety pogoda jest nieprzewidywalna! Dookoła wyspy wiedzie jedna droga i jedna dodatkowa przecina wyspę na pół jest to jednak droga w górach, więc było nas szybciej przejechać np. pół wyspy dookoła, żeby nie utknąć w górach. Tak więc trasa nie jest mega zawiła, bo z mapą w ręku jeździ się do kolejnych miejsc, czyli, cyrki Cilaos ( z miasteczkiem Cilaos), Salazi (z Hell Burgiem),Mafate ( każdy w inny dzień), oraz na wulkan Piton de la Furnaise. Często spotykaliśmy ludzi, którzy już wracali, czyli musieli wyruszać przed 5 rano- po ciemku. Każda z wypraw zabiera min. pół dnia.
Mam nadzieję, że poszczęsci Wam się pogoda, my mieliśy róznie, włączenie z ulewnymi deszczami.
Miasteczka są nieduże, ładne, ciekawostką jest miasteczko Sant Rose zalane częsciowo przez lawe. Na wyspie jest wiele czynnych wulkanów i całepołacie wyspy sa zalane lawą.
tyle przyszło mi do głowy myślę, ze powinniście dosyć szybko zarezerwować noclegi, bo bywają z tym problemy.
Mika, dziekuje ,dziekuje , mam nadzieje, ze sie nie zawiode..
Do-de
postraszylas mnie troche tymi hotelami i dzisiaj prawie caly dzien siedze w necie i czytam i czytam o wyspie.
Bardzo wstepnie ulożylam sobie taką trase ( ale jeszcze mi sie te miejsca troche krecą i mylą co gdzie jest he he) :
1/ po porannym przylocie wypożyczamy z lotniska furke. Cel to miasteczko Hell bourg i Salazie , moze sie uda zalatwic tu nocleg. Po drodze wodospady
Niagara. Czy w Saint Andre warto zrobic stopa ?
2/ Rano jedziemy na poranne widoczki gdzie ? lepiej do Salazie czy Hell bourg ? czy od razu raniutko prosto do Piton de la Fournaise ? wodospady Grand Galet
3/nocleg w Saint Pierre. Poranny wyjazd do Cilaos droga przez St Louis,plaże Grand Anse
4/nocleg w saint Pierre .Poranny wyjazd do Nez de Boeuf,Plaine des sables,Pass de Bellecombe
Nelcia, sorki jeśli Cię za bardzo przestraszyłam, chodziło mi bardziej o to, że jeśli np. własnie zechcecie spać w HellBourgu to może się okazać, że w waszym terminie zostało całkiem byle co. Ale jeśli jedziecie tylko we dwoje, to jeden pokój zawsze się znajdzie *pleasantry*.
Generalnie powinnaś sobie zaplanować na każdą dużą atrakcję inny dzień - ranek z przedpołudniem, a drugą część dnia można spędzić na miasteczkach, przejazdach i plazy.
Każdo miasteczko ma coś ciekawego, o St Andre akurat się nie wypowiem .
Nie wiem, na ile jedziecie, mam nadzieję, ze przynajmniej na tydzień, bo nasze 5 dni to wieczna walka z czasem i jazda z jęzorem na wierzchu, zeby tylko zdążyć, a i tak część rzeczy musieliśy sobie odpuścić.
Fajnie by było zrobić 2 noclegi gdzioś w cyrku salazie i wtedy możecie sobie na spokojnie też troche pochodzić po górach. Trasy są naprawde świetnie oznaczone ( łącznie z grafiką, czy po drodze należy się wspinać po linach, drabinach, czy trasa jest light ) Sam HellBourg też jest ciekawy.
Pkt 4 robisz po drodze na wulkan Piton de la Fournaise, trzaba wyjechać bardzo wczenie, a z cyrku salazie to jednak kawał drogi, więc albo trzeba by było przenieść się na noc na wybrzeże, albo zrobić tą trasę z St. Pierre ( też kawałek). Mówi się, ze na wulkanie trzeba być najpóźniej o 10ej, bo potem mgły mogą zakryć wszystko, a trasa ( Twój pkt4) jest też zapierająca dech, więc na wszystko trzeba czasu.... Gdyby się okazało, ze dojechaliście już do wulkanu i jest mgła, dobrze jest zaczekać, bo czasami zdarza się, że mgła opada.
Wulkan ma 2 stożki, do małego ( prawe zdjęcie w poście powyżej) idzie się ok 40 min., pełna trasa do dużego trwa ok 4,5 (niestety duży sobie odpuściliśmy).
Tu trasa z Twojego pkt 4.
Wisienką na torcie jest oczywiście przelot helikopterem . My lataliśmy z helilagon.com, mającym swoją bazę za St. Gilles les Bains więc przy noclegu w miasteczku jest bliziutko. W cenie biletu ( majątek!) jest transport z miasta do bazy. Przeloty trzeba rezerwować z kilkudniowym wyprzedzeniem bo pomimo swojej ceny są bardzo popularne. No i oczywiście im wczeniej rano tym lepiej ( przynajmniej teoretycznie, bo czasami zdarza się na odwrót). Firma jest na tyle uczciwa, ze jeżeli w godzinach zarezerwowanego przelotu jest mgła informują o tym i można zrezygnować. Gorąco polecam! Pilot opowiada bardzo dużo, wycieczka jest super ciekawa!
Sorry, ze te moje zdjęcia takie małe, ale nie mam czasu poprawiać.
dziekuje , twoja pomoc jest nieoceniona ! Twoje zdjecia boskie a te z heli to juz totalnie bajkowe widoczki
Troche zmodytfikowalam trase ,zobacz pls jak to teraz wyglada.
1 dzien / Z lotniska jedziemy do cyrku Salazie , po drodze wodospady Niagara . Oglądamy Salazie i Helbourg, nocleg w jednym z tych miasteczek ( jak znajde)
2 dzien / Od rana chodzenie po cyrku Salazie , dojazd na nocleg do St.Pierre ( albo cos po drodze w górach)
3 dzien / Piton de la Fournasie +Nez de Boeuf,Plaine des sables,Pass de Bellecombe ( czy to nie za duzo na jeden poranek? czy wszystko uklada sie ladnie po drodze ? )
4 dzien/ nocleg Sant Pierre- wjazd do Belvedere de Bois Court + La Fenetre + wodospady de Galet
5 dzien /nocleg w Saint Pierre albo Cilaos Od rana cyrk Cilaos
6 dzien / nocleg w Saint Gilles. Rano wyjazd do Maido +ewentulanie heli ?
Powiedz pls czy teraz ma to wiekszy sens ? czy dzien 3 i 4 mozna polaczyc w jeden ?
Heli bardzo mnie kreci, bo widoczki pierwsza klasa. Ktorą opcje wzieliście, bo widze ze jest tam kilka ? Na Palau ostatnio wzielismy lot awionetką i widoczki byly super, tyle ze je po pol godzinie już miałam serdeczne dosyć ( choroba lok.) dzielnie jednak dotrwalam do konca.
Gdzie bedzie tez jakies fajne miejśce do poplywania i snorkowania ?
Troche jeszcze się borykam na polskich forach turystycznych więć prośba o zrozumienie. mówiąc szczerze jest to jedyne na jakim sie zarejestrowałem. Popatrzyłem jednym okiem na Twój plan i małe co nieco ewentualnych przeszkód i problemów. Bać nie masz się czego zupełnie. Tyle że. Odbieram troszkę Twój plan na zasadzie wstąpił do piekeł po drodze mu było. Dlaczego? Chciał nie chciał byc na Reunion a nie byc na Mauritius? Oj czy nie wydaje Ci sie że to błąd. Toz to 45 minut lotu. Z drugiej strony jeśli lecisz Air France to chciał nie chciał lecisz przez Mauritius. Co do noclegów na wyspie. Zapewniam bezproblemowo a hoteli hotelików nie brakuje. Jak na 200 km lini brzegowej ich ilość około 150 wystarcza aby ugościc turystów tam przylatujących czy przypływających i jeszcze wiele miejs pozostanie pustych. Ważne może jeszcze w Twoich planach to to okres w jakim tam będziesz. Może to co napisze teraz zabrzmi zbyt obiecujące ale wiec co pisze. Twój bilet i 100 Euro na dzień na dwie osoby wyjątkowo wystarczy aby wyjazd tam zaliczyc do wyjątkowo udanych, i jeszcze pare groszy przywieśc z powrotem. Nie planuj nic teraz. Leć - na miejscu i tak szybko zmienisz plany z tego co widze a chcesz zobaczyć. Mauritius i Reunion zwiedza,odpoczywa, itp na jednej zasadzie co kolwiek bym nie planowała/planował i tak zmienie te plany. Najgorzej jest ostatniego dnia. Samolot powrotny do kraju jest bardzo be... Ewentualną pomoca służe zawsze indywidualnym turystom bo bur podróży nie lubię choc by były najlepsze i najładniejsze kobiety świata tam pracowały. Wszelaką wiedzą służe ale Nelciu juz na priv. Tutaj jeszcze raz. Wsiadasz do samolociku Air France lecisz kole 25-30 godzin z przystankami, wysiadasz i...Twoje plany własnie siadają... i wiesz że wylądowałaś na Mauritius i Reunion. Po kilku dniach chcesz wsiąść do samolotu powrotnego i łapiesz sie na tym że ten samolocik powrotny jest be. i może tu zostac na stałe. Na stałe nie zostawaj.... jeszcze kilkadziesiąt wysp świata przed Tobą. Taki syndrom. Wiem co pisze więc pozdrów odemnie wyspe o tysiącu twarzach.
—
Jeśli słyszałeś kiedyś powiedzenie, że zobaczyłeś Neapol i możesz umrzeć. To zaczekaj z ta decyzją. Ja udowodnię Ci że jeszcze nie wiele widziałeś.
Nelciu gratki!!!! Może tam nigdy nie dotrę, ale licze na Twoją relację z odkrywania Świata.
Nelciu a na jakim portalu znalazłas tę promocję na bileciki?
Bea
Kochani, dziekuje za linki, filmiki, porady .Wszystko sobie dokladnie przestudiuje w weekend, bo przecież muszę ułozyc fantastyczna trasę
Do-de powiedz czy ty bylas na Reunion ? Mozesz zarekomendowac jakies noclegi, trase jaką robiliscie ?
Bea to była promo Air France i znalazlam ja bezposrednio na ich stronie, potem jeszcze przyszedl jeszcze do mnie ich newsletter na maila. Wydaje mi sie, ze migneła mi tez info o tej promo na loter. pl albo fly4free.pl
No trip no life
Nelcia byłam. Wyspa oczarowała nas totalnie, szkoda, ze jest tak daleko i nie po drodze donikąd niestety.
Napiszę potem trochę, bo teraz nie mam niestety czasu.
W zawiązku z tym, ze z zaplanowanego tygodnia zeszliśmy na 5 dni musieliśmy zrobić cięcia w planach. Pierwotnym pomysłem były noclegi bezpośrednio w cyrkach, zeby nie tracić czasu na dojazdy i żeby można było pochodzić po górach. Przy rezerwacji noclegów na dobre 2 mies. przed wylotem okazało się, ze w cyrkach jest już wszysko zajęte i pozostają nam trochę dalsze miejscówki. Zarezerwowaliśmy więc 3 noclegi w Saint Pierre w Lindsey Hotel ( www.lindsey-hotel-reunion.fr ) . Nowiutki hotelik, bardzo przyjemne pokoje, z klimą i lodówką, bliziutko nabrzeża, w 5 min. byliśmy na miejscu.
Potem przenieśliśmy się do Le Kerveguen w St- Gillen-les Bains. Fajny bo przestronny, kawałek jednak od portu i centrum. W St G les Bains jest bardzo ciekawy port z oceanarium.
Samochód mieliśmy wypożyczony na cały pobyt, pierwszego dnia po przylocie zwiedziliśmy St. Denis, a potem przejechaliśy do St. Pierre ( częściowo po najdroższej drodze świata).
Co do trasy, założenia muszą być elastyczne, bo niestety pogoda jest nieprzewidywalna! Dookoła wyspy wiedzie jedna droga i jedna dodatkowa przecina wyspę na pół jest to jednak droga w górach, więc było nas szybciej przejechać np. pół wyspy dookoła, żeby nie utknąć w górach. Tak więc trasa nie jest mega zawiła, bo z mapą w ręku jeździ się do kolejnych miejsc, czyli, cyrki Cilaos ( z miasteczkiem Cilaos), Salazi (z Hell Burgiem),Mafate ( każdy w inny dzień), oraz na wulkan Piton de la Furnaise. Często spotykaliśmy ludzi, którzy już wracali, czyli musieli wyruszać przed 5 rano- po ciemku. Każda z wypraw zabiera min. pół dnia.
Mam nadzieję, że poszczęsci Wam się pogoda, my mieliśy róznie, włączenie z ulewnymi deszczami.
Miasteczka są nieduże, ładne, ciekawostką jest miasteczko Sant Rose zalane częsciowo przez lawe. Na wyspie jest wiele czynnych wulkanów i całepołacie wyspy sa zalane lawą.
tyle przyszło mi do głowy myślę, ze powinniście dosyć szybko zarezerwować noclegi, bo bywają z tym problemy.
Neli!!! Ale piękne plany!!! Ja też Gratuluję!!!
Mika, dziekuje ,dziekuje , mam nadzieje, ze sie nie zawiode..
Do-de
postraszylas mnie troche tymi hotelami i dzisiaj prawie caly dzien siedze w necie i czytam i czytam o wyspie.
Bardzo wstepnie ulożylam sobie taką trase ( ale jeszcze mi sie te miejsca troche krecą i mylą co gdzie jest he he) :
1/ po porannym przylocie wypożyczamy z lotniska furke. Cel to miasteczko Hell bourg i Salazie , moze sie uda zalatwic tu nocleg. Po drodze wodospady
Niagara. Czy w Saint Andre warto zrobic stopa ?
2/ Rano jedziemy na poranne widoczki gdzie ? lepiej do Salazie czy Hell bourg ? czy od razu raniutko prosto do Piton de la Fournaise ? wodospady Grand Galet
3/nocleg w Saint Pierre. Poranny wyjazd do Cilaos droga przez St Louis,plaże Grand Anse
4/nocleg w saint Pierre .Poranny wyjazd do Nez de Boeuf,Plaine des sables,Pass de Bellecombe
5/ nocleg w Saint Gilles. Rano wyjazd do Maido .
Co byś tutaj ,zmieniła, dodala , uzupelnila?
No trip no life
Cudnie Gratuluję I już nie mogę się doczekać relacji!
Nelcia, sorki jeśli Cię za bardzo przestraszyłam, chodziło mi bardziej o to, że jeśli np. własnie zechcecie spać w HellBourgu to może się okazać, że w waszym terminie zostało całkiem byle co. Ale jeśli jedziecie tylko we dwoje, to jeden pokój zawsze się znajdzie *pleasantry*.
Generalnie powinnaś sobie zaplanować na każdą dużą atrakcję inny dzień - ranek z przedpołudniem, a drugą część dnia można spędzić na miasteczkach, przejazdach i plazy.
Każdo miasteczko ma coś ciekawego, o St Andre akurat się nie wypowiem .
Nie wiem, na ile jedziecie, mam nadzieję, ze przynajmniej na tydzień, bo nasze 5 dni to wieczna walka z czasem i jazda z jęzorem na wierzchu, zeby tylko zdążyć, a i tak część rzeczy musieliśy sobie odpuścić.
Fajnie by było zrobić 2 noclegi gdzioś w cyrku salazie i wtedy możecie sobie na spokojnie też troche pochodzić po górach. Trasy są naprawde świetnie oznaczone ( łącznie z grafiką, czy po drodze należy się wspinać po linach, drabinach, czy trasa jest light ) Sam HellBourg też jest ciekawy.
Pkt 4 robisz po drodze na wulkan Piton de la Fournaise, trzaba wyjechać bardzo wczenie, a z cyrku salazie to jednak kawał drogi, więc albo trzeba by było przenieść się na noc na wybrzeże, albo zrobić tą trasę z St. Pierre ( też kawałek). Mówi się, ze na wulkanie trzeba być najpóźniej o 10ej, bo potem mgły mogą zakryć wszystko, a trasa ( Twój pkt4) jest też zapierająca dech, więc na wszystko trzeba czasu.... Gdyby się okazało, ze dojechaliście już do wulkanu i jest mgła, dobrze jest zaczekać, bo czasami zdarza się, że mgła opada.
Wulkan ma 2 stożki, do małego ( prawe zdjęcie w poście powyżej) idzie się ok 40 min., pełna trasa do dużego trwa ok 4,5 (niestety duży sobie odpuściliśmy).
Tu trasa z Twojego pkt 4.
Wisienką na torcie jest oczywiście przelot helikopterem . My lataliśmy z helilagon.com, mającym swoją bazę za St. Gilles les Bains więc przy noclegu w miasteczku jest bliziutko. W cenie biletu ( majątek!) jest transport z miasta do bazy. Przeloty trzeba rezerwować z kilkudniowym wyprzedzeniem bo pomimo swojej ceny są bardzo popularne. No i oczywiście im wczeniej rano tym lepiej ( przynajmniej teoretycznie, bo czasami zdarza się na odwrót). Firma jest na tyle uczciwa, ze jeżeli w godzinach zarezerwowanego przelotu jest mgła informują o tym i można zrezygnować. Gorąco polecam! Pilot opowiada bardzo dużo, wycieczka jest super ciekawa!
Sorry, ze te moje zdjęcia takie małe, ale nie mam czasu poprawiać.
Do-de
dziekuje , twoja pomoc jest nieoceniona ! Twoje zdjecia boskie a te z heli to juz totalnie bajkowe widoczki
Troche zmodytfikowalam trase ,zobacz pls jak to teraz wyglada.
1 dzien / Z lotniska jedziemy do cyrku Salazie , po drodze wodospady Niagara . Oglądamy Salazie i Helbourg, nocleg w jednym z tych miasteczek ( jak znajde)
2 dzien / Od rana chodzenie po cyrku Salazie , dojazd na nocleg do St.Pierre ( albo cos po drodze w górach)
3 dzien / Piton de la Fournasie +Nez de Boeuf,Plaine des sables,Pass de Bellecombe ( czy to nie za duzo na jeden poranek? czy wszystko uklada sie ladnie po drodze ? )
4 dzien/ nocleg Sant Pierre- wjazd do Belvedere de Bois Court + La Fenetre + wodospady de Galet
5 dzien /nocleg w Saint Pierre albo Cilaos Od rana cyrk Cilaos
6 dzien / nocleg w Saint Gilles. Rano wyjazd do Maido +ewentulanie heli ?
Powiedz pls czy teraz ma to wiekszy sens ? czy dzien 3 i 4 mozna polaczyc w jeden ?
Heli bardzo mnie kreci, bo widoczki pierwsza klasa. Ktorą opcje wzieliście, bo widze ze jest tam kilka ? Na Palau ostatnio wzielismy lot awionetką i widoczki byly super, tyle ze je po pol godzinie już miałam serdeczne dosyć ( choroba lok.) dzielnie jednak dotrwalam do konca.
Gdzie bedzie tez jakies fajne miejśce do poplywania i snorkowania ?
dziekuje
No trip no life
Witam
Troche jeszcze się borykam na polskich forach turystycznych więć prośba o zrozumienie. mówiąc szczerze jest to jedyne na jakim sie zarejestrowałem. Popatrzyłem jednym okiem na Twój plan i małe co nieco ewentualnych przeszkód i problemów. Bać nie masz się czego zupełnie. Tyle że. Odbieram troszkę Twój plan na zasadzie wstąpił do piekeł po drodze mu było. Dlaczego? Chciał nie chciał byc na Reunion a nie byc na Mauritius? Oj czy nie wydaje Ci sie że to błąd. Toz to 45 minut lotu. Z drugiej strony jeśli lecisz Air France to chciał nie chciał lecisz przez Mauritius. Co do noclegów na wyspie. Zapewniam bezproblemowo a hoteli hotelików nie brakuje. Jak na 200 km lini brzegowej ich ilość około 150 wystarcza aby ugościc turystów tam przylatujących czy przypływających i jeszcze wiele miejs pozostanie pustych. Ważne może jeszcze w Twoich planach to to okres w jakim tam będziesz. Może to co napisze teraz zabrzmi zbyt obiecujące ale wiec co pisze. Twój bilet i 100 Euro na dzień na dwie osoby wyjątkowo wystarczy aby wyjazd tam zaliczyc do wyjątkowo udanych, i jeszcze pare groszy przywieśc z powrotem. Nie planuj nic teraz. Leć - na miejscu i tak szybko zmienisz plany z tego co widze a chcesz zobaczyć. Mauritius i Reunion zwiedza,odpoczywa, itp na jednej zasadzie co kolwiek bym nie planowała/planował i tak zmienie te plany. Najgorzej jest ostatniego dnia. Samolot powrotny do kraju jest bardzo be... Ewentualną pomoca służe zawsze indywidualnym turystom bo bur podróży nie lubię choc by były najlepsze i najładniejsze kobiety świata tam pracowały. Wszelaką wiedzą służe ale Nelciu juz na priv. Tutaj jeszcze raz. Wsiadasz do samolociku Air France lecisz kole 25-30 godzin z przystankami, wysiadasz i...Twoje plany własnie siadają... i wiesz że wylądowałaś na Mauritius i Reunion. Po kilku dniach chcesz wsiąść do samolotu powrotnego i łapiesz sie na tym że ten samolocik powrotny jest be. i może tu zostac na stałe. Na stałe nie zostawaj.... jeszcze kilkadziesiąt wysp świata przed Tobą. Taki syndrom. Wiem co pisze więc pozdrów odemnie wyspe o tysiącu twarzach.
Jeśli słyszałeś kiedyś powiedzenie, że zobaczyłeś Neapol i możesz umrzeć. To zaczekaj z ta decyzją. Ja udowodnię Ci że jeszcze nie wiele widziałeś.