MaLa,Fajny wypad.Ja się boje takich małych jachtów i jak do tej pory zawsze odmawiałem takiego żeglowania
No to nie ograniam Przecież pływasz jak rozumiem. To ja taki cykor pokochałam te małe skorupki a Ty się boisz? Ale też muszę mieć jakieś granice bezpieczeństwa, czyli brzeg w zasięgu wzroku i dopłynięcia (morze odpada), gwarancję że gigantyczna fala nie zdmuchnie mi jachtu i rodziny (morze odpada) i to że nawet jeśli majgnie łódkę (na co tak naprawdę nigdy nie było szans a i mąż dba o to aby tak się nie stało ) to po prostu w kapokach znajdziemy się w wodzie. Za to przeraża mnie opcja dużej łódki i w razie wywrotki nie będę w stanie wydostać się ze środka hehe czyli znowu (morze odpada)
MaLa,Fajny wypad.Ja się boje takich małych jachtów i jak do tej pory zawsze odmawiałem takiego żeglowania
Żeglarstwo – najdroższy sposób najmniej wygodnego spędzania czasu.
Świetny pomysł na długi weekend. Muszę chyba kiedyś zmobilizować moich wszystkich mężczyzn- na pewno będzie im się podobało.
Ciągle przed siebie...