U mnie bez zmian Plan był taki żeby na Wielkanoc polecieć do naszych przyjaciół do Wrocławia (bilety po 9zł nic tylko brać ) i wymyśliłam milion powodów żeby zmienić plany i...udało się
Od upadku biura to masz ubezpieczenie. Działa to na takiej zasadzie, że jeśli BP ogłosi bankruta zanim na wakacje wyjedziecie, to Wam zamienią wakacje na inny wyjazd. Jeśli jednak dojdzie do tego upadku podczas wakacji to już nie ma szans na podmianę. A ogólnie to się zgadzam. Ludzie wymyślają jaka Tunezja jest niebezpieczna, a w ostatnich miesiacach bez porównania gorzej jest w krajach europejskich. I co? Do Paryża już nie pojadą?
Piszę na wielu forach turystycznych. Pewnie, że w krajach arabskich jest o wiele mniej turystów, ale w dalszym ciągu na wypoczynek lata tam mnóstwo ludzi, również Polaków. Egipt jest tani, ma fajne warunki. Poza tym - tam hotele są bardzo dobrze strzeżone, szczególnie te wyższej klasy. Nie jest tak jak w hotelach europejskich, że na dobrą sprawę ktokolwiek może sobie wejść do hotelu, mieć broń i nikt go nie zatrzyma. W Egipcie wpuszczają tylko klientów.
Ja też się boję latać. Bardzo. Jednak chęc zobaczenia kawałka świata przewyższa mój strach. Dlatego latam Cały lot staram się czytać, ale i tak odmawiam zdrowaśki, dopóki nie wylądujemy bezpiecznie.
Nic na to nie poradzę. Do te3go bardzo źle znosze lądowania i nic na to nie pomaga. Jeszcze tylko patentu ze słuchawkami nie wypróbowałam, a pomogło mojej córce, więc zywię ogromną nadzieje, że i mi pomoże. Po zeszłorocznym lądowaniu, tydzień chodziłam z bolącymi uszami :/
Ja jeszcze nigdy nie latałam i barzdo się boję, bo mam chorobę lokomocyjną, więc nie wiem jak to będzie w samolocie. czy ktoś z Was ma chorobę lokomocyjną, ale w samolocie nie odczuwa żadnego dyskomfortu? Jak to jest? Czy w razie czego zwykłe tabletki np lokomotiv pomogą podczas lotu samolotem?
ewka99, ja może nie mam typowej choroby lokomocyjnej natomiast momentalnie robi mi się niedobrze od przeciążeń. Każda karuzela to dla mnie koszmar. Bałam się że w samolocie będzie równie strasznie i przez wiele lotów profilaktycznie barłam aviomarin ale w końcu uznałam że to nie ma sensu bo nie czuje żadnego dyskomfortu. Dodatkowo np. w samochodzie nie jestem w stanie czytać ksiązki bo błędnik mi wariuje a w samolocie spoko mogę czytać godzinami. Myśle, że lokomotiv spokojnie wystarczy a może się okazać, że w ogóle nic nie będziesz potrzebowała.
—
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
...witam, dodam tylko od siebie a właściwie od mej małzonki,że ma podobną przypadłość co oletka, w samochodzie "zero czytania" a nawet jazda na tylnym siedzeniu wprawia ja w dyskomfort...
natomiast w samolocie...może wszystko...i to bez tabletki ; )))
...zauważyłem też pewną zależność. otóż osoby mogące zasnąć w czasie jazdy samochodem,jako pasażer rzecz jasna ; ), mają łatwość zasypiania w czasie lotu i to znacznie ułatwia podróżowanie. ja,niestety, nie jestem w stanie zasnąć "na siedzaco" : (
—
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
U mnie bez zmian Plan był taki żeby na Wielkanoc polecieć do naszych przyjaciół do Wrocławia (bilety po 9zł nic tylko brać ) i wymyśliłam milion powodów żeby zmienić plany i...udało się
Ciągle przed siebie...
...żałuj...
Jedyne czego bym się teraz obawiał to upadłość BP, a latanie?
Prędzej coś Ci się stanie kiedy będziesz szedł do sklepu pod blok po bułki, niż lecąć samolotem.
To najbezpieczniejszy środek transportu.
Od upadku biura to masz ubezpieczenie. Działa to na takiej zasadzie, że jeśli BP ogłosi bankruta zanim na wakacje wyjedziecie, to Wam zamienią wakacje na inny wyjazd. Jeśli jednak dojdzie do tego upadku podczas wakacji to już nie ma szans na podmianę. A ogólnie to się zgadzam. Ludzie wymyślają jaka Tunezja jest niebezpieczna, a w ostatnich miesiacach bez porównania gorzej jest w krajach europejskich. I co? Do Paryża już nie pojadą?
Piszę na wielu forach turystycznych. Pewnie, że w krajach arabskich jest o wiele mniej turystów, ale w dalszym ciągu na wypoczynek lata tam mnóstwo ludzi, również Polaków. Egipt jest tani, ma fajne warunki. Poza tym - tam hotele są bardzo dobrze strzeżone, szczególnie te wyższej klasy. Nie jest tak jak w hotelach europejskich, że na dobrą sprawę ktokolwiek może sobie wejść do hotelu, mieć broń i nikt go nie zatrzyma. W Egipcie wpuszczają tylko klientów.
Ja też się boję latać. Bardzo.
Jednak chęc zobaczenia kawałka świata przewyższa mój strach.
Dlatego latam
Cały lot staram się czytać, ale i tak odmawiam zdrowaśki, dopóki nie wylądujemy bezpiecznie.
Nic na to nie poradzę.
Do te3go bardzo źle znosze lądowania i nic na to nie pomaga.
Jeszcze tylko patentu ze słuchawkami nie wypróbowałam, a pomogło mojej córce, więc zywię ogromną nadzieje, że i mi pomoże.
Po zeszłorocznym lądowaniu, tydzień chodziłam z bolącymi uszami :/
Co komu pisane - tego nie zmienisz. Korzystać trzeba póki na to czas, chęci, zdrowie i kasa...
A potem zawsze wracasz do domu
... i to jest piękne
Ja jeszcze nigdy nie latałam i barzdo się boję, bo mam chorobę lokomocyjną, więc nie wiem jak to będzie w samolocie. czy ktoś z Was ma chorobę lokomocyjną, ale w samolocie nie odczuwa żadnego dyskomfortu? Jak to jest? Czy w razie czego zwykłe tabletki np lokomotiv pomogą podczas lotu samolotem?
ewka99, ja może nie mam typowej choroby lokomocyjnej natomiast momentalnie robi mi się niedobrze od przeciążeń. Każda karuzela to dla mnie koszmar. Bałam się że w samolocie będzie równie strasznie i przez wiele lotów profilaktycznie barłam aviomarin ale w końcu uznałam że to nie ma sensu bo nie czuje żadnego dyskomfortu. Dodatkowo np. w samochodzie nie jestem w stanie czytać ksiązki bo błędnik mi wariuje a w samolocie spoko mogę czytać godzinami. Myśle, że lokomotiv spokojnie wystarczy a może się okazać, że w ogóle nic nie będziesz potrzebowała.
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później niż się wydaje" Baptiste Beaulieu
...witam, dodam tylko od siebie a właściwie od mej małzonki,że ma podobną przypadłość co oletka, w samochodzie "zero czytania" a nawet jazda na tylnym siedzeniu wprawia ja w dyskomfort...
natomiast w samolocie...może wszystko...i to bez tabletki ; )))
...zauważyłem też pewną zależność. otóż osoby mogące zasnąć w czasie jazdy samochodem,jako pasażer rzecz jasna ; ), mają łatwość zasypiania w czasie lotu i to znacznie ułatwia podróżowanie. ja,niestety, nie jestem w stanie zasnąć "na siedzaco" : (
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav