Antenko, Jorguś, Asiu -witam w moich skromnych progach
Prosto ze stadionu przejechaliśmy do Świątyni Nieba. Jest to właściwie kompleks budynków sakralnych, położony w ogromnym parku, a wybudowany za panowania cesarza Yongle. Cesarz przybywał tu raz do roku w czasie przesilenia zimowego by dziękować za urodzaj i modlić sie o dobre plony w nadchodzącym roku. Jego przyjazd poprzedzony był trzydniowym postem oczyszczającym. Ciekawostką jest fakt, że żaden z poddanych nie mógł obserwować przejazdu cesarskiego orszaku do świątyni. Wszyscy musieli pozostać wówczas w domach przy zamkniętych oknach. Również do świątyni nie wolno było wchodzić nikomu, prócz cesarza. W samotności i skupieniu miał on tu bowiem słuchać rad bogów. Mieszkańcy Pekinu po raz pierwszy mogli wejść do świątyni dopiero po upadku cesarstwa w 1912 roku, czyli prawie po pięciuset latach od jej wybudowania. Na teren świątyni można wejść od południa lub północy. My wchodzimy rekomendowaną bramą południową
Docieramy do podwójnego łuku, za którym znajduje się pierwsza z trzech budowli świątyni- Ołtarz Nieba
Ołtarz stanowi okrągłą trzypoziomową platformę zbudowaną z marmuru. Trzy piętra symbolizują kolejno: człowieka, Ziemię i najwyżej położone Niebo.
Budowlę otaczają dwa czerwone mury pokryte niebieską dachówką. Zewnętrzny ma kształt kwadratu (co ma symbolizować Ziemię), wewnętrzny jest w kształcie koła (symbol Nieba). Wierzono bowiem wówczas, że ziemia ma kształt kwadratu, zaś niebo jest okrągłe.
Pośrodku górnej platformy leży okrągły kamień wyznaczający środek ołtarza, który uznawano wówczas za Środek Świata.
Podobno jeśli staniemy na kamieniu i wypowiemy, nawet szeptem, jakieś słowo, wraca ono do nas z silniejszym dźwiękiem. Efekt echa wywołują balustrady i otaczający mur, od których odbija się dźwięk. Nie próbowaliśmy- w takim tłumie ludzi nie tylko nie udało nam się usłyszeć wracającego dźwięku, ale również sfotografować kamień.
Tu jeszcze z góry widać mury- okrągły i kwadratowy- okalające ołtarz.
Cały obiekt położony jest w pięknym, dużym parku, o powierzchni 270 hektarów, usytuowanym na planie kwadratu, którego północna krawędź jest zaokrąglona. Widać to na poniższej mapce
Świątynię otaczają pięknie utrzymane stare drzewa, w tym blisko 5000 potężnych, wiekowych tui.
Jest to więc również ulubione miejsce wypoczynku i relaksu Pekińczyków.
Marmurowy chodnik wyznacza trasę do kolejnych obiektów. Mijamy bramę
Jak widać środkowe drzwi są zamknięte- to właśnie nimi przechodził cesarz. My możemy tylko bocznymi.
i dochodzimy do kolejnego obiektu- Pawilonu Cesarskiego Sklepienia Nieba. Swoim wyglądem przypomina Pawilon Modłów o Pomyślny Rok, ale jest od niego znacznie mniejszy. Okrągły, drewniany budynek wznosi się na jednopoziomowej marmurowej platformie.
Nelciu, dla mnie to też jest forma powtórki i utrwalenia materiału Dzięki za kopniaka
Sigma- mnie Chiny bardzo pozytywnie zaskoczyły. Również te duże miasta, choć zdecydowanie wolę przyrodę. Ale zarówno Pekin, jak i Szanghaj jest bardzo zielony.
Przechodzimy przez kolejną bramę i tzw. Czerwonym Mostem podążamy w kierunku najwększej budowli- Pawilonu Modlitwy o Urodzaj.
Na ostatnim zdjęcciu wyraźnie widać marmurowy chodnik, którym niegdyś uczęszczał sam cesarz.
Pawilon ten wybudowany jest w całości z drewna i co ciekawe- całkowicie bez użycia gwoździ.
Budynek stoi na trzykondygnacyjnej sześciometrowej marmurowej podstawie o średnicy 90 metrów. Świątynia ma średnicę 32 metrów a jej wysokość wynosi 38 metrów. Całość pokryta jest trzypoziomowym dachem wykonanym w całości z niebieskiej dachówki symbolizującej Niebo. Całe sklepienie podtrzymuje 28 bogato zdobionych kolumn
Antenko, Jorguś, Asiu -witam w moich skromnych progach
Prosto ze stadionu przejechaliśmy do Świątyni Nieba. Jest to właściwie kompleks budynków sakralnych, położony w ogromnym parku, a wybudowany za panowania cesarza Yongle. Cesarz przybywał tu raz do roku w czasie przesilenia zimowego by dziękować za urodzaj i modlić sie o dobre plony w nadchodzącym roku. Jego przyjazd poprzedzony był trzydniowym postem oczyszczającym. Ciekawostką jest fakt, że żaden z poddanych nie mógł obserwować przejazdu cesarskiego orszaku do świątyni. Wszyscy musieli pozostać wówczas w domach przy zamkniętych oknach. Również do świątyni nie wolno było wchodzić nikomu, prócz cesarza. W samotności i skupieniu miał on tu bowiem słuchać rad bogów.
Mieszkańcy Pekinu po raz pierwszy mogli wejść do świątyni dopiero po upadku cesarstwa w 1912 roku, czyli prawie po pięciuset latach od jej wybudowania.
Na teren świątyni można wejść od południa lub północy. My wchodzimy rekomendowaną bramą południową
Docieramy do podwójnego łuku, za którym znajduje się pierwsza z trzech budowli świątyni- Ołtarz Nieba
Ołtarz stanowi okrągłą trzypoziomową platformę zbudowaną z marmuru. Trzy piętra symbolizują kolejno: człowieka, Ziemię i najwyżej położone Niebo.
Budowlę otaczają dwa czerwone mury pokryte niebieską dachówką. Zewnętrzny ma kształt kwadratu (co ma symbolizować Ziemię), wewnętrzny jest w kształcie koła (symbol Nieba). Wierzono bowiem wówczas, że ziemia ma kształt kwadratu, zaś niebo jest okrągłe.
Pośrodku górnej platformy leży okrągły kamień wyznaczający środek ołtarza, który uznawano wówczas za Środek Świata.
Podobno jeśli staniemy na kamieniu i wypowiemy, nawet szeptem, jakieś słowo, wraca ono do nas z silniejszym dźwiękiem. Efekt echa wywołują balustrady i otaczający mur, od których odbija się dźwięk. Nie próbowaliśmy- w takim tłumie ludzi nie tylko nie udało nam się usłyszeć wracającego dźwięku, ale również sfotografować kamień.
Tu jeszcze z góry widać mury- okrągły i kwadratowy- okalające ołtarz.
Cały obiekt położony jest w pięknym, dużym parku, o powierzchni 270 hektarów, usytuowanym na planie kwadratu, którego północna krawędź jest zaokrąglona. Widać to na poniższej mapce
Świątynię otaczają pięknie utrzymane stare drzewa, w tym blisko 5000 potężnych, wiekowych tui.
Jest to więc również ulubione miejsce wypoczynku i relaksu Pekińczyków.
Marmurowy chodnik wyznacza trasę do kolejnych obiektów. Mijamy bramę
Jak widać środkowe drzwi są zamknięte- to właśnie nimi przechodził cesarz. My możemy tylko bocznymi.
i dochodzimy do kolejnego obiektu- Pawilonu Cesarskiego Sklepienia Nieba. Swoim wyglądem przypomina Pawilon Modłów o Pomyślny Rok, ale jest od niego znacznie mniejszy. Okrągły, drewniany budynek wznosi się na jednopoziomowej marmurowej platformie.
i wewnątrz
Wszystko mi się przypomina fajnie, bo wracają wspomnienia .
Ja byłam pod koniec listopada więc zupełnie inne klimaty he he
No trip no life
Witaj Umilko, również mamy Chiny w planach ale dużo bardziej na południe i bez wielkich miast.
Pozdrawiam
Nelciu, dla mnie to też jest forma powtórki i utrwalenia materiału Dzięki za kopniaka
Sigma- mnie Chiny bardzo pozytywnie zaskoczyły. Również te duże miasta, choć zdecydowanie wolę przyrodę. Ale zarówno Pekin, jak i Szanghaj jest bardzo zielony.
Podwórko otacza ceglany mur odbijający dźwięki.
Podobno słowa wypowiedziane szeptem w jednym końcu podwórka słychać dobrze w drugim jego końcu.
Na terenie tego obiektu stoją również inne zabudowania. To w nich między innymi zabijano zwierzęta, które cesarz składał w ofierze na ołtarzu.
Przechodzimy przez kolejną bramę i tzw. Czerwonym Mostem podążamy w kierunku najwększej budowli- Pawilonu Modlitwy o Urodzaj.
Na ostatnim zdjęcciu wyraźnie widać marmurowy chodnik, którym niegdyś uczęszczał sam cesarz.
Pawilon ten wybudowany jest w całości z drewna i co ciekawe- całkowicie bez użycia gwoździ.
Budynek stoi na trzykondygnacyjnej sześciometrowej marmurowej podstawie o średnicy 90 metrów. Świątynia ma średnicę 32 metrów a jej wysokość wynosi 38 metrów. Całość pokryta jest trzypoziomowym dachem wykonanym w całości z niebieskiej dachówki symbolizującej Niebo. Całe sklepienie podtrzymuje 28 bogato zdobionych kolumn
i fragment bogato zdobionego wnętrza
i widok z marmurowego tarasu
...taaa,widac że "Cysorz to ma...miał...klawe życie" ; )))
p.s. fotki fajnie "grają" z opisem !!!
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav