W Pałacu letnim rzeczywiście tłumy. Aż musze sprawdzić na swoich fotach,ale wydaje mi sie,że było mniej ludzi. Listopad ma swoje plusy ma też minusy. Niestety o kwiatach w Pekinie można było tylko pomarzyć , bo było zimno jak diabli. Takich obrazków jak to kwtnące drzewo więc nie widziałam a szkoda
W Pałacu letnim rzeczywiście tłumy. Aż musze sprawdzić na swoich fotach,ale wydaje mi sie,że było mniej ludzi. Listopad ma swoje plusy ma też minusy. Niestety o kwiatach w Pekinie można było tylko pomarzyć , bo było zimno jak diabli. Takich obrazków jak to kwtnące drzewo więc nie widziałam a szkoda
No trip no life
Puk, puk...trochę się spóźniłam...ale nadrabiam zaległości
Te zdjęcia mnie mega zachęciły, aby tam wyjechać pewnego dnia
Sherri Hill
Umilka, twoja chińszczyzna mile widziana, nie dawaj nam czekać dłuzej
Dana, pomarańczka- witam.
W pobliżu znajduje się manufaktura, w której ręcznie wyrabia się chińskie wazy
i taka mniej więcej jest cena
A praca wygląda mniej więcej tak
A teraz wisienka na torcie
Na początku tłumy
momentami dość ciasno
można spotkać mnichów
Wisienka na torcie-to jest TO
Piękne. Wszystko ładnie obejrzałem. Inspirujące.
Mur chiński chciałabym zobaczy na własne oczy. Robi wrażenie, czy przereklamowany?
A ceny tych pięknych wazonów na nasze to ile? Coś udało się zakupić fajnego?
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!