a ta prześmiewcza nazwa jest stąd,że gdy "malarz" zaapelował do austriaków aby zasuportowali żywnością niemieckich żołnierzy walczących na froncie wschodnim to ci (austriacy) oddali "wszystko co mieli" i aby nie paść z głodu jedli całą zimę kasztany...te jadalne rzecz jasna ; )))
...umilka,fotka wręcz...NIEZIEMSKA !!! : )
—
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Megi , dotarłaś do Hamburga ? daj znać co tam słychać u ciebie na wyjeżdzie jak znajdziesz chwilkę
Radek, nie znałam tej historii, człek całe życie się uczy Więc tak chodziło oczywiście o Austrię !!! Co tam robiłeś przez rok ? to za długo na wyjazd narciarski he he Nagroda są przepyszne Keiserschmarm, które często wcinam na stoku
Patrze na odliczanke i już niedużo czasu do mojego wyjazdu ,hurra !! mam nadzieję że nic mnie nie pogryzie i nie pokąsi *diablo*już kupilam sobie świeżą adrenalinę na wszelki wypadek..
Właśnie wróciłam ze szczepienia- zaczynamy przygotowania do Kenii. Pani pielęgniarka bardzo zdziwiona, że zabieram 10letnie dzieci. Stwierdziła, że jestem odważna ... Myśłicie, że to może być niebezpieczne? Mam na myśli safari.
Ten wulkan to Fuego w Gwatemali. Ten sam, który teraz tak szaleje. Mieliśmy ogromne szczęście zobaczyć erupcję w lutym, jednocześnie nie czując zagrożenia. Jedynie lekki dreszczyk emocji. Zdjęcie zrobione z dachu naszego hotelu w Antigua o 7 rano.
Z pocztą dałam radę. Czy to jakaś tymczasowa zmiana, czy tak już będzie na stałe?
Wulkan widziany z dachu hotelu. Szliśmy sobie spokojnie na śniadanie, a pilotka wszystkich przekierowywała na dach. Nie chciała powiedzieć dlaczego, tylko stała i pilnowała, by każdy tam wszedł. Możecie sobie wyobrazić nasze zdziwienie , a potem.... kolejne, jeszcze większe
Wieczorem, po naszym powrocie do hotelu wulkan już spał. Kolejnego dnia, kiedy trochę szwendaliśmy się po miasteczku Antigua, znowu wypuścił trochę dymku. Jdnym słowem mieliśmy szczęcie, że wtedy nie było takiej erupcji jak teraz, bo pewnie nie byłoby zwiedzania tej części Gwatemali, nie wjechalibyśmy konno na inny czynny wulkan- Pacaja.
Z pocztą dałam radę. Czy to jakaś tymczasowa zmiana, czy tak już będzie na stałe?
Wulkan widziany z dachu hotelu. Szliśmy sobie spokojnie na śniadanie, a pilotka wszystkich przekierowywała na dach. Nie chciała powiedzieć dlaczego, tylko stała i pilnowała, by każdy tam wszedł. Możecie sobie wyobrazić nasze zdziwienie , a potem.... kolejne, jeszcze większe
Wieczorem, po naszym powrocie do hotelu wulkan już spał. Kolejnego dnia, kiedy trochę szwendaliśmy się po miasteczku Antigua, znowu wypuścił trochę dymku. Jdnym słowem mieliśmy szczęcie, że wtedy nie było takiej erupcji jak teraz, bo pewnie nie byłoby zwiedzania tej części Gwatemali, nie wjechalibyśmy konno na inny czynny wulkan- Pacaja.
Nad pocztą pracujemy... ale prace idą topornie... i nie są zależne od nas...
...he,he,he Nelcia "kasztania" to...Austria
a ta prześmiewcza nazwa jest stąd,że gdy "malarz" zaapelował do austriaków aby zasuportowali żywnością niemieckich żołnierzy walczących na froncie wschodnim to ci (austriacy) oddali "wszystko co mieli" i aby nie paść z głodu jedli całą zimę kasztany...te jadalne rzecz jasna ; )))
...umilka,fotka wręcz...NIEZIEMSKA !!! : )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
DZIEŃ DOBRY WSZYSTKIM FORUMOWICZOM
DZIŚ JEST ŚRODA- 13 CZERWCA
IMIENINY OBCHODZĄ: LUCJAN ,ANTONI
Urodziny obchodzą: wszyscy urodzeni 13 CZERWCA ZNAK ZODIAKU: BLIŻNIETA
Do wymarzonych wakacji coraz bliżej...
Na czele odliczanki jest TADZIK!!
Tadzik - 259 dni - first minute na Wyspach Zielonego Przylądka
Umilka - 237 dni - wyprawa do Indii i Nepalu
Ela - 237 dni - Kuba - wyspa jak wulkan gorąca
Margerytka - 235 dni - drugie podejście do Laosu
Tadzik - 217 dni - Sri Lanka
Nelcia - 203 dni - powrót na rozbujane fale w poszukiwaniu śladów Magellana i Amundsena
Basia 35 - 194 dni - śladami Dody i Lewandowskich czyli sylwester w Dubaju
Basia 35 - 160 dni - Mauritius - rajskie wakacje
Żelek-153 dni - zwiedzanie Mauritius
Turkus- 149 dni- listopadowa wyprawa na Mauritius
Tadzik - 123 dni - wypad na Zanzibar z pobytem w Stone Town
Bajka - 93 dni - chcieć to móc czyli trip4cheap na Karpathos
Umilka - 73 dni - Kenia - w poszukiwaniu zwierzaków i zapachu afrykańskiej sawanny
Makono - 65 dni - wakacje na Majorce
Ela - 64 dni - od Amazonii do Atacamy czyli 4x4 przez Boliwię i Chile
Korolowa - 63 dni - wakacje w hawajskich raju na: Oahu i Kauai
Margerytka - 53 dni - Meksyk "Wielka Konkwista"
Tadzik - 53 dni - powrót na przepiękną Minorkę
Megizak - 49 dni - Kazachstan i motocyklem Kirgistan i Tadżykistan
Radek i Basia - 43 dni do rajskich plaż Zanzibaru
Andrew - 41 dni - lato na Saharze Zachodniej الصحراء الغربية i w Mauretanii موريتانيا
Sigma - 34 dni - wakacje w Kaszmirze i Ladakh
Fragola - 25 dni - na dobry początek Singapur a potem Borneo
Iwusia-22 dni - Kambodża wakacyjnie
Margerytka - 19 dni - wakacje w Czarnogórze
Bilba-19 dni -wakacje w Hurgadzie
Alamed - 10 dni - znowu moje ukochane Tatry
Nelcia - 8 dni - podziwianie natury na Madagaskarze
Elam54 - 7 dni - wakacje na Majorce
Momita - 4 dni - 18 czerwiec - Pierwsza Babska wyprawa do Indii - od Mumbaju po Kochi
No trip no life
Dzień dobry,
uwaga, uwaga .. dziś jest ale spoko, nie piątek
Megi , dotarłaś do Hamburga ? daj znać co tam słychać u ciebie na wyjeżdzie jak znajdziesz chwilkę
Radek, nie znałam tej historii, człek całe życie się uczy Więc tak chodziło oczywiście o Austrię !!! Co tam robiłeś przez rok ? to za długo na wyjazd narciarski he he Nagroda są przepyszne Keiserschmarm, które często wcinam na stoku
Patrze na odliczanke i już niedużo czasu do mojego wyjazdu ,hurra !! mam nadzieję że nic mnie nie pogryzie i nie pokąsi *diablo*już kupilam sobie świeżą adrenalinę na wszelki wypadek..
Ok to kawa i łamaniec i miłego 13 wszystkim
No trip no life
Witam w ten pochmurny i deszczowy dzień.
Właśnie wróciłam ze szczepienia- zaczynamy przygotowania do Kenii. Pani pielęgniarka bardzo zdziwiona, że zabieram 10letnie dzieci. Stwierdziła, że jestem odważna ... Myśłicie, że to może być niebezpieczne? Mam na myśli safari.
Ten wulkan to Fuego w Gwatemali. Ten sam, który teraz tak szaleje. Mieliśmy ogromne szczęście zobaczyć erupcję w lutym, jednocześnie nie czując zagrożenia. Jedynie lekki dreszczyk emocji. Zdjęcie zrobione z dachu naszego hotelu w Antigua o 7 rano.
Umilko,
bardzo bym chciala,ale u mnie nie pada.. a przydałoby sie trochę
piekny ten wulkan. Gdzieś czytałam ,że fantastycznie go widać wspinając się na jakąś pobliską górę. Czy może tak właśnie zrobiłaś?
Jak przypomnę swoje safari to dzieci w tym wieku nie było..ale w ogóle dzieci nie było,To był listopad więc nie termin ferii ,to mogło mieć też wplyw.
Z pocztą dałaś radę? Trzeba pisać za każdym razem nową wiadomośc, a nie kontynuowac korespondecje. Wtedy dziala ok.
No trip no life
DZIEŃ DOBRY WSZYSTKIM FORUMOWICZOM
DZIŚ JEST CZWARTEK- 14 CZERWCA 2018R
IMIENINY OBCHODZĄ: WALERY i METODY
Urodziny obchodzą: wszyscy urodzeni 14 CZERWCA ZNAK ZODIAKU: BLIŹNIĘTA
DZIŚ ZACZYNAMY NASZE WIELKIE ŚWIĘTO!
Do wymarzonych wakacji coraz bliżej...
Na czele odliczanki jest TADZIK!!
Tadzik - 258 dni - first minute na Wyspach Zielonego Przylądka
Umilka - 236 dni - wyprawa do Indii i Nepalu
Ela - 236 dni - Kuba - wyspa jak wulkan gorąca
Margerytka - 234 dni - drugie podejście do Laosu
Tadzik - 216 dni - Sri Lanka
Nelcia - 202 dni - powrót na rozbujane fale w poszukiwaniu śladów Magellana i Amundsena
Basia 35 - 193 dni - śladami Dody i Lewandowskich czyli sylwester w Dubaju
Basia 35 - 159 dni - Mauritius - rajskie wakacje
Żelek-152 dni - zwiedzanie Mauritius
Turkus- 148 dni- listopadowa wyprawa na Mauritius
Tadzik - 122 dni - wypad na Zanzibar z pobytem w Stone Town
Bajka - 92 dni - chcieć to móc czyli trip4cheap na Karpathos
Umilka - 72 dni - Kenia - w poszukiwaniu zwierzaków i zapachu afrykańskiej sawanny
Makono - 65 dni - wakacje na Majorce
Ela - 63 dni - od Amazonii do Atacamy czyli 4x4 przez Boliwię i Chile
Korolowa - 62 dni - wakacje w hawajskich raju na: Oahu i Kauai
Margerytka - 52 dni - Meksyk "Wielka Konkwista"
Tadzik - 52 dni - powrót na przepiękną Minorkę
Megizak - 48 dni - Kazachstan i motocyklem Kirgistan i Tadżykistan
Radek i Basia - 42 dni do rajskich plaż Zanzibaru
Andrew - 40 dni - lato na Saharze Zachodniej الصحراء الغربية i w Mauretanii موريتانيا
Sigma - 33 dni - wakacje w Kaszmirze i Ladakh
Fragola - 24 dni - na dobry początek Singapur a potem Borneo
Iwusia-21 dni - Kambodża wakacyjnie
Margerytka - 18 dni - wakacje w Czarnogórze
Bilba-18 dni -wakacje w Hurgadzie
Alamed - 9 dni - znowu moje ukochane Tatry
Nelcia - 7 dni - podziwianie natury na Madagaskarze
Elam54 - 6 dni - wakacje na Majorce
Momita - 3 dni - 18 czerwiec - Pierwsza Babska wyprawa do Indii - od Mumbaju po Kochi
Z pocztą dałam radę. Czy to jakaś tymczasowa zmiana, czy tak już będzie na stałe?
Wulkan widziany z dachu hotelu. Szliśmy sobie spokojnie na śniadanie, a pilotka wszystkich przekierowywała na dach. Nie chciała powiedzieć dlaczego, tylko stała i pilnowała, by każdy tam wszedł. Możecie sobie wyobrazić nasze zdziwienie , a potem.... kolejne, jeszcze większe
Wieczorem, po naszym powrocie do hotelu wulkan już spał. Kolejnego dnia, kiedy trochę szwendaliśmy się po miasteczku Antigua, znowu wypuścił trochę dymku. Jdnym słowem mieliśmy szczęcie, że wtedy nie było takiej erupcji jak teraz, bo pewnie nie byłoby zwiedzania tej części Gwatemali, nie wjechalibyśmy konno na inny czynny wulkan- Pacaja.
Nad pocztą pracujemy... ale prace idą topornie... i nie są zależne od nas...
Atak glonów...
Drodzy, dziś przeżyliśmy zmasowany atak glonów czyli spamerów, którzy za pośrednictwem naszego Forum próbowali przemycić niedozwolone treści.
Wszystkie wpisy zostały usunięte, a użytkownik-spamer z hukiem wyrzucony z Forum.
Dziękujemy za Waszą czujność.
Oj zmasowany. Prawie zniknęły w tym gąszczu inne wątki
To dobrze, że poczta będzie działać jak dawniej. Poczekamy