dziewczyny "zainspirowały mnie serowo" !!! generalnie to oboje z Basia jesteśmy fanami "wszystkiego co z mleka"...
...a przy okazji Fondue,które także lubię,"za młodego" byłem w RFN nieopodal francuskiej granicy (potrawa ma francuski rodowód) i tam gospodarz przyrządził zupę "serowo-porową"
podstawowe składniki to ser (najprościej jesli bedzie topiony), por-biała część i mięso mielone (mix wieprzowo-wołowy)
...oczywiście potrzeba też wywaru lub...kostki rosołowej oraz przypraw (niektórzy dodają pieczarki )
zupsko jest proste ale niesamowicie fajne w smaku (jesli lubimy serowy posmak) i...bardzo syte...zażeramy z bagietką : )
—
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Nelciu, bardzo chętnie poczytam Twoje wspominki ze Szwajcarii i pooglądam foteczki;
ssstu-6, taką zupę o której piszesz też jadłam tam kiedyś w pobliżu - tyle, że "po drugiej stronie granicy" - w Alzacji - ten region przygraniczny razem z częścią niemiecką to ta sama kulturowo-historyczna kraina wraz z kulinariami, podobieństwa są naprawdę duże - tam ser daje się do wszystkiego - w Alzacji szczególnie Munster - śmierdziuch z pomarańczową skórką - poezja smakowa !
no to j na koniec jeszcze kilka migawek z Zurychu....
chociaż Zurych to nie stolica Szwajcarii - to z pewnością jest to największe miasto Szwajcarii i najbardziej zaludnione również najwięcej tu się zarabia ale i koszty życia należa do najwyższych. Zurych nie jest miastem jakoś specjalnie pięknym jest pięknie położone nad jeziorem Zurychskim i rzeką Limmat no i może poszczycić się mnóstwem wspaniałych zabytków :
- słynne witraże Marca Chagalla w kościele Fraumunster;
- warto zobaczyć też imponującą katedrę Grossmunsterkirche,
- potężny Gmach Muzeum Narodowego,
- manierystyczny Rathaus zbudowany na drewnianych palach wbitych w dno Limmatu ;
- warto pospacerować przy Banhofstrasse - najbardziej reprezentacyjnej ulicy Miasta - z mnóstwem Banków, wielkich siedzib przeróżnych firm i z setkami sklepów z zegarkami z zawrotnymi cenami
dom, w którym mieszkał lenin podczas jednej ze swoich licznych emigracji po Europie Zachodniej
kosciół Fraumunster z charakterystyczną strzelistą wieżą zegarową; w jego wnetrzach można podziwiac niesamowite witraże Marca Chagalla
niestety, wtedy kiedy my tam bylismy nie wolno było robić zdjęć tym witrażom (ale można było kupic album z pięknymi zdjęciami za 50CHF , więc cyknęłam tylko z zewnatrz
manierystyczny zurychski Rathaus
nad jeziorem Bodeńskim...
i żegnamy cudną Szwajcarię
migawki z Lichtensteinu
pięknie połozony zamek Lichtensteinów
Vaduz
i z Vaduz w Lichtensteinie- jedziemy już prosto p/ Austrie i Czechy do domciu....
Dziękuję Wszystkim czytającym i oglądającym moje szufladowe wspominki z tego pięknego kraju, bo to jest już koniec mojej Szwajcarii... mam nadzieję, że jeszcze kiedyś pojade tam powtórnie - tym razem do części wschodniej, tej bardziej "włoskiej" , bo tam jeszcze nie byłam, a bardzo bym chciala...
Niezla ironia losu,ze Lenin mieszkal w miescie,ktore sie wzbogacilo dzieki bankom,czyli instytucjom wzorowo kapitalistycznym
Miasta w Szwajcarii napewno ladne,ale widokow na alpejskie szczyty i tak nie sa w stanie przebic-jak dla mnie przynajmniej.Dla miast bym tam nie pojechal,ale na taka panorame Alp spojrzec to jest cos
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Piea, zainspirowałaś mnie swoją przepiękną Szwajcarią !! aż mam ochotę otworzyć "szuflandię" ,wrócić do swoich zdjęć i powspominać
Aha "szuflandia" pochodzi chyba od Radka ? też mi się spodobało to określenie
No trip no life
...heh, superowska ta Lucerna , must see !!! ; )
dziewczyny "zainspirowały mnie serowo" !!! generalnie to oboje z Basia jesteśmy fanami "wszystkiego co z mleka"...
...a przy okazji Fondue,które także lubię,"za młodego" byłem w RFN nieopodal francuskiej granicy (potrawa ma francuski rodowód) i tam gospodarz przyrządził zupę "serowo-porową"
podstawowe składniki to ser (najprościej jesli bedzie topiony), por-biała część i mięso mielone (mix wieprzowo-wołowy)
...oczywiście potrzeba też wywaru lub...kostki rosołowej oraz przypraw (niektórzy dodają pieczarki )
zupsko jest proste ale niesamowicie fajne w smaku (jesli lubimy serowy posmak) i...bardzo syte...zażeramy z bagietką : )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Nelciu, bardzo chętnie poczytam Twoje wspominki ze Szwajcarii i pooglądam foteczki;
ssstu-6, taką zupę o której piszesz też jadłam tam kiedyś w pobliżu - tyle, że "po drugiej stronie granicy" - w Alzacji - ten region przygraniczny razem z częścią niemiecką to ta sama kulturowo-historyczna kraina wraz z kulinariami, podobieństwa są naprawdę duże - tam ser daje się do wszystkiego - w Alzacji szczególnie Munster - śmierdziuch z pomarańczową skórką - poezja smakowa !
Piea
no to j na koniec jeszcze kilka migawek z Zurychu....
chociaż Zurych to nie stolica Szwajcarii - to z pewnością jest to największe miasto Szwajcarii i najbardziej zaludnione również najwięcej tu się zarabia ale i koszty życia należa do najwyższych. Zurych nie jest miastem jakoś specjalnie pięknym jest pięknie położone nad jeziorem Zurychskim i rzeką Limmat no i może poszczycić się mnóstwem wspaniałych zabytków :
- słynne witraże Marca Chagalla w kościele Fraumunster;
- warto zobaczyć też imponującą katedrę Grossmunsterkirche,
- potężny Gmach Muzeum Narodowego,
- manierystyczny Rathaus zbudowany na drewnianych palach wbitych w dno Limmatu ;
- warto pospacerować przy Banhofstrasse - najbardziej reprezentacyjnej ulicy Miasta - z mnóstwem Banków, wielkich siedzib przeróżnych firm i z setkami sklepów z zegarkami z zawrotnymi cenami
dom, w którym mieszkał lenin podczas jednej ze swoich licznych emigracji po Europie Zachodniej
czy gdzieś tu jest Kwinto?
Piea
c,d migawek z Zurychu
przechadzka po Bahhoffstrasse
kosciół Fraumunster z charakterystyczną strzelistą wieżą zegarową; w jego wnetrzach można podziwiac niesamowite witraże Marca Chagalla
niestety, wtedy kiedy my tam bylismy nie wolno było robić zdjęć tym witrażom (ale można było kupic album z pięknymi zdjęciami za 50CHF , więc cyknęłam tylko z zewnatrz
manierystyczny zurychski Rathaus
nad jeziorem Bodeńskim...
i żegnamy cudną Szwajcarię
migawki z Lichtensteinu
pięknie połozony zamek Lichtensteinów
Vaduz
i z Vaduz w Lichtensteinie- jedziemy już prosto p/ Austrie i Czechy do domciu....
Dziękuję Wszystkim czytającym i oglądającym moje szufladowe wspominki z tego pięknego kraju, bo to jest już koniec mojej Szwajcarii... mam nadzieję, że jeszcze kiedyś pojade tam powtórnie - tym razem do części wschodniej, tej bardziej "włoskiej" , bo tam jeszcze nie byłam, a bardzo bym chciala...
Piea
Super dziękuje
basia35
Piea, piękne wspominki ze Szwajcarii !! Cudne górskie widoczki ale i klimatyczne miasta. Fajny przekrój kraju pokazałaś
W sumie to taka perełka krajobrazowa w sercu Europy a chyba trochę niesłusznie pomijana , tak jak np Norwegia
No trip no life
Niezla ironia losu,ze Lenin mieszkal w miescie,ktore sie wzbogacilo dzieki bankom,czyli instytucjom wzorowo kapitalistycznym
Miasta w Szwajcarii napewno ladne,ale widokow na alpejskie szczyty i tak nie sa w stanie przebic-jak dla mnie przynajmniej.Dla miast bym tam nie pojechal,ale na taka panorame Alp spojrzec to jest cos
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Piękne i miasta i góry. Chętnie kiedyś zobaczę na własne oczy. Dzięki!
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Powspominałam z Tobą, odwiedziłaś trochę więcej miejsc niż ja, bardzo dziękuję
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia