Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
...witam,minęły niemal dwa tygodnie od powrotu z "wysp rajskich". Kierunek tegorocznych wakacji zapodała Basia. Miało to być połączenie typowego "chilout,u" z realizacją marzeń (Jej marzeń !!! ; ) a jednocześnie forma urodzinowego gift,u (z okazji moich urodzin) i możliwość konfrontacji Seszeli z Madeivami...
...Jako,że moie urodziny wypadają (w tym roku) w Wielki Piątek,wyjazd "został zabukowany" w połowie marca. Chodzi o mozliwość kontaktu z rodziną,"zbiorowym szaleństwem życzeniowym" itp. Całkiem przypadkowo,wybrany został termin..."najlepszy z najlepszych" ; )
...Do wyboru mięliśmy: Flight Emirates oraz Turkish Airlines. Koszt był podobny ale...w emiratach czas przerwy w Dubaju wynosił jedynie dwie godziny. To krótko,zdecydowanie zbyt krótko !!! Natomiast stop w Istanbule to sześć godzin. Trochę długo ale...zerknęliśmy na oferte lokalnej Loudge i okazało sie ,że całość wygladała całkiem,całkiem...
...Lot z Dublina do Istanbulu,"bez historii". "Pokładowa micha" może zadowolić każdego. Podobnie wybór serwowanych napitków. Rozkład siedzeń jest zbliżony do "emiradzkich" więć idzie się zdrzemnąć...
Za oknem,typówka,nie zasłuzyła na więcej niz jedno zdjęcie ; ))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Mam nadzieję,że czujesz sie już dobrze ?
Bardzo sie cieszę,że zaczynasz pisać o Szeszelach i bardzo jestem ciekawa Waszego zdania na temat porównania z Malediwami ?
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Seszelki, super !!!
Wybieram sie i wybieram i wybrać nie mogę..Miałam super oferte na tygodniowy rejsik od wyspy do wyspy w czerwcu,ale jednak nie zaryzykowałam i chyba dobrze zrobiłam
Więc na razie podróż wirtualna , zobaczę co nam Radek rekomenduje
No trip no life
...po czterech i pół godzinie lądujemy w Istanbul,e
teraz mamy ponad sześć godzin przerwy. Choć wygląda to "niepokojąco długo", wybór jakiego dokonaliśmy okazał się niezwykle trafny.
...Idziemy do IGA Lounge. Przy wejściu należy okazać kartę pokładową,paszport i...uiścić opłatę w wysokości 59 EURO (p/p). Czas pobytu w lounge jest nielimitowany podobnie jak ilość tego co zdążymy zjeść i wypić ; ) Kilka fotek...
...jak wspomniałem nielimitowany dostęp "do wszystkiego",sprawił że objedliśmy się tak "jedzeniem" jak i deserami jak przysłowiowe bąki !!! Nie tyle z głodu co z łakomstwa ; )))
Popiwszy wszystko alkoholami maści przeróżnej,zapadlismy w sen. Te "sześć godzin" zleciało nam jak z bicza strzelił ; )
...Jesli więc zdarzy sie Wam równie długi stop na lotnisku w Istanbule,polecam wzięcie pod rozwagę pobytu w tamtejszej IGA Lounge...
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
...lot z Istanbul,u na Mahe przypadał na godziny nocne. Te "osiem i pół",minęło nam komfortowo ponieważ samolot miał połowiczne obłożenie. Rozłożylismy sie na "czterech miejscach" kazdy i opatuleni kocykami spalismy jak niemowlęta ; ) Obudzono nas na śniadanie. Ja "wprowadziłem" jajecznicę,Basia..."nie dała rady". Smak tejże potrawy mocno odbiegał od wydania domowego ; )))
...Na lotnisku na Mahe wszystko przebiagało bardzo sprawnie. Przed odprawą paszportową,"mierzenie temperatury" u przybyłych. Wedle wskazań,jestesmy zdrowi i możemy odebrać bagaże.
Pamiatkowe stemple i...jestesmy na Seszelach. Pozostało jeszcze poczekać trzy godziny na lot "świerszczykiem". Bowiem transfer z Mahe na Praslin zapewnić nam miały lokalne linie lotnicze Air Seychelles.
Trzy godziny oczekiwania to niedługo ale...po kilkunastu spedzonych w samolocie każda minuta oczekiwania jest...conajmniej dwukrotnie dłuższa ; )
Zostawiamy walizki w lokalnej loudge ,koszt około 30 EURO,i ruszamy na oglądnięcie okolicy. W lokalnym barze,pierwsze zderzenie z miejscowymi cenami...
...pamiętamy że "piętnaście seszelskich rupii" to "jeden EURO". Czyli np. "cappucinno" to cztery EURO. Cóż tanio nie jest ale byliśmy przygotowani,min. dzięki relacjom forumowiczów ; )
Wypijamy po piwku i wychodzimy z terminala. Chcemy zobaczyć "trochę wyspy". Jest...zachmurzona,zielona i...extremalnie goraca !!! Poza dachem udało nam sie przezyć...10ęć minut ; ))
...wracamy na lotnisko. Znajdujemy klimatyzowana kawiarenkę...
...zamawiamy "mrożoną latte". Sączymy "boski chłod" zastanawiajac się jak nam przyjdzie funkcjonować w takim upale...
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Zdrowka zycze i czekam na wiecej
Podróż mieliście praktycznie na poziomie business biorąc pod uwage pobyt w Lounge i spanie w samolocie na 4 siedzeniach
No trip no life
i ja zdrówka zyczę i czekam na dalsze opowieści.... (fotki zieleniny już na samym wstepie- przepiękne!)
Piea
...trzy godziny oczekiwania na lot z Mahe do Praslin minęły nam nawet "zgrabnie". Na godzinę przed startem,odprawa biletowo bagażowa.Należy pamietać,że do luku zabrany zostanie CAŁY bagaż (wyjątkiem damskie torebki,aparaty itp.). Przy okazji, biorąc pod uwagę czas lotu-dystans do pokonania-cene biletu,można wysunąć tezę iż "Air Seychelles" to jedne z najdroższych linii lotniczych. Całkowity koszt (dwie osoby "w te i wewte") to około 380 EURO. Podobna cene miały jedynie...Maldivian Airlines. Tak więc,na poczatku pojedynku Seszele-Maledivy...1-1 ; )))
Oczekujemy na swój lot w salce z widokiem na lądowisko. Z zaciekawieniem patrzymy na "nasz" samolocik jak i na "prywatnego JET,a",którym przybył "znaczny ktoś"...
...pora wejścia na pokład. Trzeba uważać na znaki jakie daje pracownik lotniska. Do drzwi wejściowych podchodzimy okążając samolocik "od ogona",nie zbliżając sie do śmigieł. Na fotce widać opuszczony trap i "podnóżek" po przeciwnej stronie "lataka"...
...jesteśmy wewnątrz. Środek jest w "tramwajowym stylu". Ja siadam "po lewo" od przejścia a Basia "po prawo". Dostęp do kokpitu jest niczym nieograniczony i można bez problemu obserwować poczynania pilotów.
...moja strona okazała się tą "nasłonecznioną",więc fotki w czasie lotu wyszły...'sobie tak"...
...Basia robiła zdjęcia "ze słońcem",stąd o wiele fajniejsze sa Jej ujęcia z tej części lotu...
...dopiero gdy samolot zatoczył łuk,moje miejsce okazało się "atrakcyjne do focenia". To już Praslin...
...lecimy na tyle nisko,że rozpoznaję pole golfowe !!! A jesli tak,to przelatujemy nad...Constance Lemuria !!! dziewczyny z pewnościa rozpoznaja lokację ; )))
...samolocik leci równolegle do drogi a my staramy sie dostrzec ukryte w zieleni bungall0w,y
...zgrabne lądowanie i już jestesmy przy terminalu. Jest nadzwyczaj spokojnie,gorąco i...kwieciście ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Fajna relacja z lotu ptaka
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
Super fotki z przelotu. Ja też uwielbiam siedzieć przy oknie i robić zdjęcia z lotu ptaka