Ale tłumy zagościły dzisiaj w mojej Namibii Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze To ogromny doping by relację szybko kontynuować
Romek Oldi po tych przemiłych słowach, które napisałeś upoważniam Cię oficjalnie do "kradzieży" dowolnych zdjęć z mojej relacji - toż to zaszczyt dla mnie Widzę, że fotkę nawet nieco podrasowałeś by bardziej cieszyła Twoje oczy
Huragan, to mi dopiero zabiłeś klina swoim pytaniem No, ale od czego jest "wujek google" ? Poszperałam i opierając się na Wikipedii wyjaśniam: "początkowo wierzono, że zebry mają białą sierść z czarnymi pasami, ponieważ niektóre zebry mają białe podbrzusza. Badania embriologiczne dowiodły jednak, że kolor tła zwierzęcia to czarny, białe paski i brzuchy są dodatkami, powstałymi wskutek różnych czynników"
A przy okazji, czy zwróciliście uwagę jak różni się umaszczenie zebr w Namibii i np. zebr z Kenii?
Tą parkę sfotografowałam w Masai Mara - popatrzcie, one mają całe nogi w paski, aż do kopyt (a te w Namibii nogi mają prawie całe białe)
Dla porównania zebry z Namibii. Są to zebry Bruchella (inaczej damarskie) i stanowią podgatunek zebr stepowych.
Radek, chyba dobrze kombinujesz bo wyczytałam gdzieś w necie (niestety już nie pamiętam gdzie ale nie było to jakieś źródło naukowe), że czym bardziej gorący rejon, w którym żyją zebry tym mają więcej pasków Podobno liczba pasków może się wahać od około 20 do około 80 w zależności od strefy zamieszkiwania. Poza tym każda zebra ma inny, niepowtarzalny układ pasków na ciele (tak jak ludzie linie papilarne) i prawdopodobnie młode poznają po tym układzie pasków swoje matki.
Są 3 gatunki zebr (stepowa, górska i pręgowana) i kilka podgatunków. Jak już wcześniej pisałam spotykane przeze mnie zebry to zebry Bruchella (damarskie) stanowiące podgatuek zebr stepowych.
Po długiej obserwacji wspaniałego, ogromnego stada zebr i paru innych zwierzaków jedziemy do Halali Camp na kolejny krótki postój by szybko coś zjeść, wypić i skorzystać z toalety oraz zatankować nasze samochody (tak, tak, jest tu stacja benzynowa ).
Wzmocnieni wyruszamy dalej czyli znowu do ... oczka wodnego Tym razem spotyka nas przykra niespodzianka. Chociaż małe, naturalne oczko jest ładnie położone w zagłębieniu terenu i wygląda malowniczo to nie ma tu żadnych zwierząt. Udaje mi się dostrzec tylko kilka perliczek
Okazuje się jednak, że nie przyjechaliśmy tu tak całkiem na darmo bo w pobliskich krzakach czeka na nas nie lada atrakcja... Trzeba tylko dobrze wytężyć wzrok No to patrzę, patrzę i patrzę na zeschnięte beżowo-brązowe krzewy i pożółkłą trawę i ... nic nie widzę Nagle coś się poruszyło! Woow! Tam jest spora gromadka wypoczywających lwów, idealnie wtopiona w otaczającą roślinność
Najpierw widzę "towarzystwo" po lewej stronie, w cieniu, pod drzewkiem - to chyba 3 samice i jeszcze ... ale o tym później Nie zwracają na nas uwagi...
A może jednak warto zainteresować się kogo tam "diabli nadali" ?
O, a czyja noga wystaje z trawy? Trudno powiedzieć, bo wygrzewanie się w słońcu jest fajniejsze niż oglądanie tych co właśnie przyjechali
Ej, co jest? Może ktoś się ruszy i pomoże w obserwacji tych, co się ciągle na nas gapią...
No już dobrze, też się rozejrzę...
Eee, nic ciekawego. Idę spać a ty przypilnuj małego
Po prawej stronie, w krzakach, też się coś rusza tylko gałęzie całkiem zasłaniają widok Co to może być tak blisko wylegujących się lwic? Wpatruję się mocno i widzę ... różowy język a jego właścicielem jest ... sam król lew
Kierowca widząc, że krzaki zasłaniają nam zwierzaki manewruje samochodem. Wreszcie ustawia się tak, że całą lwią gromadkę mamy jak na dłoni Najpierw portrety samca, który jak się okazuje nie jest sam... Obok niego odpoczywa jeszcze jedna samica.
Tuż za samcem i jego partnerką widać teraz poprzednią grupę samic z młodym...
Według moich obliczeń grupa liczyła 7 osobników: samiec + 5 samic + młody
Stoimy jeszcze jakiś czas w tym samym miejscu i obserwujemy lwy ale zwierzaki zupełnie straciły zainteresowanie nami i zapadły w popołudniową drzemkę. Z żalem odjeżdżamy... Jednak nie jest to jeszcze koniec naszego safari - przed nami całkiem sporo wrażeń...
ło matko! tyle zeberek na raz! ależ miałaś zeberkowe safari!
faktycznie słodziak ten "konik w paski" ( tak je nazywał w dziecińktwie mój młodszy syn) !
Piea
Ale tłumy zagościły dzisiaj w mojej Namibii Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny i pozostawione komentarze To ogromny doping by relację szybko kontynuować
Romek Oldi po tych przemiłych słowach, które napisałeś upoważniam Cię oficjalnie do "kradzieży" dowolnych zdjęć z mojej relacji - toż to zaszczyt dla mnie Widzę, że fotkę nawet nieco podrasowałeś by bardziej cieszyła Twoje oczy
Huragan, to mi dopiero zabiłeś klina swoim pytaniem No, ale od czego jest "wujek google" ? Poszperałam i opierając się na Wikipedii wyjaśniam: "początkowo wierzono, że zebry mają białą sierść z czarnymi pasami, ponieważ niektóre zebry mają białe podbrzusza. Badania embriologiczne dowiodły jednak, że kolor tła zwierzęcia to czarny, białe paski i brzuchy są dodatkami, powstałymi wskutek różnych czynników"
A przy okazji, czy zwróciliście uwagę jak różni się umaszczenie zebr w Namibii i np. zebr z Kenii?
Tą parkę sfotografowałam w Masai Mara - popatrzcie, one mają całe nogi w paski, aż do kopyt (a te w Namibii nogi mają prawie całe białe)
Dla porównania zebry z Namibii. Są to zebry Bruchella (inaczej damarskie) i stanowią podgatunek zebr stepowych.
Ciekawe z tymi nogami
Nie zauwazyłam wczesniej na fotkach tej różnicy . Teraz jak dałaś oba zdjecia to świetnie widać
No trip no life
...może to różnice gatunkowe ,jest ,podobno, kilka odmian Zebr ???
a jesli nie to chyba chodzi o kolor sieści wedle nasłonecznienia,im bielsze tym bardziej chronione...
...Zebry są czarne a kolor biały jest "dodatkiem",może więc tam gdzie słońca najwięcej dominuje biel ???
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Radek, chyba dobrze kombinujesz bo wyczytałam gdzieś w necie (niestety już nie pamiętam gdzie ale nie było to jakieś źródło naukowe), że czym bardziej gorący rejon, w którym żyją zebry tym mają więcej pasków Podobno liczba pasków może się wahać od około 20 do około 80 w zależności od strefy zamieszkiwania. Poza tym każda zebra ma inny, niepowtarzalny układ pasków na ciele (tak jak ludzie linie papilarne) i prawdopodobnie młode poznają po tym układzie pasków swoje matki.
Są 3 gatunki zebr (stepowa, górska i pręgowana) i kilka podgatunków. Jak już wcześniej pisałam spotykane przeze mnie zebry to zebry Bruchella (damarskie) stanowiące podgatuek zebr stepowych.
Po długiej obserwacji wspaniałego, ogromnego stada zebr i paru innych zwierzaków jedziemy do Halali Camp na kolejny krótki postój by szybko coś zjeść, wypić i skorzystać z toalety oraz zatankować nasze samochody (tak, tak, jest tu stacja benzynowa ).
Wzmocnieni wyruszamy dalej czyli znowu do ... oczka wodnego Tym razem spotyka nas przykra niespodzianka. Chociaż małe, naturalne oczko jest ładnie położone w zagłębieniu terenu i wygląda malowniczo to nie ma tu żadnych zwierząt. Udaje mi się dostrzec tylko kilka perliczek
Okazuje się jednak, że nie przyjechaliśmy tu tak całkiem na darmo bo w pobliskich krzakach czeka na nas nie lada atrakcja... Trzeba tylko dobrze wytężyć wzrok No to patrzę, patrzę i patrzę na zeschnięte beżowo-brązowe krzewy i pożółkłą trawę i ... nic nie widzę Nagle coś się poruszyło! Woow! Tam jest spora gromadka wypoczywających lwów, idealnie wtopiona w otaczającą roślinność
Najpierw widzę "towarzystwo" po lewej stronie, w cieniu, pod drzewkiem - to chyba 3 samice i jeszcze ... ale o tym później Nie zwracają na nas uwagi...
A może jednak warto zainteresować się kogo tam "diabli nadali" ?
O, a czyja noga wystaje z trawy? Trudno powiedzieć, bo wygrzewanie się w słońcu jest fajniejsze niż oglądanie tych co właśnie przyjechali
Ej, co jest? Może ktoś się ruszy i pomoże w obserwacji tych, co się ciągle na nas gapią...
No już dobrze, też się rozejrzę...
Eee, nic ciekawego. Idę spać a ty przypilnuj małego
A to tylko ja jestem do roboty? Też idę spać
Tymczsem po prawej stronie... CDN
Mabro,takie NIC przy oczku wodnym to ja lubie he he .
Piekne są te łapy w górze to chyba rzadki obraz a ty upolowałaś, brawo
No trip no life
...heee,"koty" COOL !!!! : ))
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
lwia galeria przewspaniała, ale miałaś farta zobaczyć je tak... "do góry kołami"
Piea
To jeszcze nie koniec spotkania z lwami
Po prawej stronie, w krzakach, też się coś rusza tylko gałęzie całkiem zasłaniają widok Co to może być tak blisko wylegujących się lwic? Wpatruję się mocno i widzę ... różowy język a jego właścicielem jest ... sam król lew
Kierowca widząc, że krzaki zasłaniają nam zwierzaki manewruje samochodem. Wreszcie ustawia się tak, że całą lwią gromadkę mamy jak na dłoni Najpierw portrety samca, który jak się okazuje nie jest sam... Obok niego odpoczywa jeszcze jedna samica.
Tuż za samcem i jego partnerką widać teraz poprzednią grupę samic z młodym...
Według moich obliczeń grupa liczyła 7 osobników: samiec + 5 samic + młody
Stoimy jeszcze jakiś czas w tym samym miejscu i obserwujemy lwy ale zwierzaki zupełnie straciły zainteresowanie nami i zapadły w popołudniową drzemkę. Z żalem odjeżdżamy... Jednak nie jest to jeszcze koniec naszego safari - przed nami całkiem sporo wrażeń...