Następnie Park Narodowy Timanfaya, największa atrakcji wyspy i obserwacja zjawisk geotermalnych. W jednym miejscu człek wykopał małą dziurę i włożył do niej coś jakby suche siano. Zapaliło się samoistnie. W drugim miejscu do otworu w ziemi wlał wodę z wiadra. Po kilku sekundach mieliśmy gejzer. Super wrażenie.
Następnie przejazd Ruta de los Volcanes - trasą pomiędzy zastygłą lawą. Trwało ok. 40 min.A jakie przepaście. Nie wszyscy w autokarze byli szczęśliwi
Na koniec karawana wielbłądów wracajaca po pracy do domu.
Na parkingu przy wjeździe do parku czekaję te wielbłądy na turystów. Po przejażdzce autokarem nie chciałbym zwiedzać na wielbłądzie. Tu było już późno, więc karawana zmierza na nocleg. Nasz kierowca znał doskonale ich rozkład dnia, bo tak zakończył objazd wulkanów, żeby trafić na camele i nawet je przepuścić przodem.
Na koniec objazdu Lanzarote premia poza programem. Dojeżdżamy na wybrzeże i po krótkim spacerku można dojść do "Zielonego jeziora".
Jezioro El Golfo leży we wnętrzu krateru wulkanu. Zatrzymała się tu woda, która dzięki zamieszkałym algom, ma intensywnie zielony kolor. Woda intensywnie odparowuje co powoduje, że systematycznie jezioro ulega zmniejszeniu, natomiast zasolenie wzrasta.
Fantastyczne to "poourywane i poszarpane" wybrzeże. Jeziorko cudo. Wspaniałe zsetawienie barw, można by tam godzinami spacerować i je odkrywać . To daleko od hotelu ?
A swoją drogą dlaczego takie niesamowite miejsce na wyspie nie jest w progamie wycieczki, tylko jako cos dodatkowego ? dziwne trochę..
Fantastyczne to "poourywane i poszarpane" wybrzeże. Jeziorko cudo. Wspaniałe zsetawienie barw, można by tam godzinami spacerować i je odkrywać . To daleko od hotelu ?
A swoją drogą dlaczego takie niesamowite miejsce na wyspie nie jest w progamie wycieczki, tylko jako cos dodatkowego ? dziwne trochę..
Fantastyczne to "poourywane i poszarpane" wybrzeże. Jeziorko cudo. Wspaniałe zsetawienie barw, można by tam godzinami spacerować i je odkrywać . To daleko od hotelu ?
A swoją drogą dlaczego takie niesamowite miejsce na wyspie nie jest w progamie wycieczki, tylko jako cos dodatkowego ? dziwne trochę..
Może nie jest w programie wycieczek, które przypływają z innych wysp, zależy pewnie jak się wyrobią czasowo. Wycieczki - dla turystów mieszkających na Lanzarote - mają je w programie. Tylko niestety czasami przyjeżdżają tam przed południem i wtedy nie ma takiego efektu kolorystycznego - jest pod słońce i w dodatku częściowo w cieniu.
Jorguś, dobrze trafiłeś, że dotarłeś do zielonego jeziorka na koniec wycieczki i miałeś słoneczny dzień. Jednak na Fuerteventurze nie za bardzo pogoda wam dopisała, Cynamonowe Wzgórza dużo tracą bez słońca i chyba lekka mgiełka też była.
Bardzo ciekawe miejsce - Jameos del Agua – jaskinia zaadaptowana przez lokalnego artystę Cezara Manrique.
Jorguś
Pierwsze dwa zdjęcia to będą winnice na wulkanie.
Następnie Park Narodowy Timanfaya, największa atrakcji wyspy i obserwacja zjawisk geotermalnych. W jednym miejscu człek wykopał małą dziurę i włożył do niej coś jakby suche siano. Zapaliło się samoistnie. W drugim miejscu do otworu w ziemi wlał wodę z wiadra. Po kilku sekundach mieliśmy gejzer. Super wrażenie.
Następnie przejazd Ruta de los Volcanes - trasą pomiędzy zastygłą lawą. Trwało ok. 40 min.A jakie przepaście. Nie wszyscy w autokarze byli szczęśliwi
Na koniec karawana wielbłądów wracajaca po pracy do domu.
Jorguś
wow, winnice na wulkanie i park CUDO !
Piękna fota
No trip no life
super te wulkaniczne krajobrazy
rozumiem, że karawaną poruszają się turyści
papuas
Na parkingu przy wjeździe do parku czekaję te wielbłądy na turystów. Po przejażdzce autokarem nie chciałbym zwiedzać na wielbłądzie. Tu było już późno, więc karawana zmierza na nocleg. Nasz kierowca znał doskonale ich rozkład dnia, bo tak zakończył objazd wulkanów, żeby trafić na camele i nawet je przepuścić przodem.
Jorguś
Na koniec objazdu Lanzarote premia poza programem. Dojeżdżamy na wybrzeże i po krótkim spacerku można dojść do "Zielonego jeziora".
Jezioro El Golfo leży we wnętrzu krateru wulkanu. Zatrzymała się tu woda, która dzięki zamieszkałym algom, ma intensywnie zielony kolor. Woda intensywnie odparowuje co powoduje, że systematycznie jezioro ulega zmniejszeniu, natomiast zasolenie wzrasta.
Jorguś
kolorystycznie bardzo ciekawie - nie tylko jeziorko, ale również różne barwy ziemi super i te wulkaniczne eksperymenty
papuas
Fantastyczne to "poourywane i poszarpane" wybrzeże. Jeziorko cudo. Wspaniałe zsetawienie barw, można by tam godzinami spacerować i je odkrywać . To daleko od hotelu ?
A swoją drogą dlaczego takie niesamowite miejsce na wyspie nie jest w progamie wycieczki, tylko jako cos dodatkowego ? dziwne trochę..
No trip no life
Oj daleko, daleko od hotelu.
Hotel na Fuercie, jezioro na Lanzarote...
Jorguś
Może nie jest w programie wycieczek, które przypływają z innych wysp, zależy pewnie jak się wyrobią czasowo. Wycieczki - dla turystów mieszkających na Lanzarote - mają je w programie. Tylko niestety czasami przyjeżdżają tam przed południem i wtedy nie ma takiego efektu kolorystycznego - jest pod słońce i w dodatku częściowo w cieniu.
Jorguś, dobrze trafiłeś, że dotarłeś do zielonego jeziorka na koniec wycieczki i miałeś słoneczny dzień. Jednak na Fuerteventurze nie za bardzo pogoda wam dopisała, Cynamonowe Wzgórza dużo tracą bez słońca i chyba lekka mgiełka też była.