Kuba już od dziesiątek lat przyciąga turystów. Federica Garcia Lorca swego czasu powiedział, „Jeżeli kiedykolwiek się zgubię, szukajcie mnie w Hawanie” ("Si alguna vez me pierdo, búsquenme en La Habana". I rzeczywiście, nie dziwię się mu—chociaż „jego” Hawana niezmiernie się różnie od obecnej. Ja na Kubie byłem 15 razy i z przyjemnością wybrałbym się tam drugie tyle razy—zresztą o mało co wczoraj (4/11/22) tam nie pojechałem na wyspę Cayo Largo, gdzie wszystkie 11 hoteli zostały przejęte przez firmę Sunwing, wyremontowane, ich nazwy zmienione i właśnie wczoraj wylądował pierwszy samolot z turystami od prawie 3 lat. Niestety, czasem praca musi mieć pierwszeństwo.
Raczej w ciemnych kolorach widzę znaczną poprawę na Kubie. Rząd na siłę trzyma się archaicznego i nie-działającego systemu komunistycznego, pojęcia nie ma o ekonomii (co świetnie obrazuje nowa polityka monetarna—kubańskie peso, którego wymienialność rząd kubański ustalił na 25 peso do dolara, w krótkim czasie osiągnął na czarnym rynku kurs 200 peso za dolara) i uparcie zwala wszelkie problemy na embargo.
Kuba już od dziesiątek lat przyciąga turystów. Federica Garcia Lorca swego czasu powiedział, „Jeżeli kiedykolwiek się zgubię, szukajcie mnie w Hawanie” ("Si alguna vez me pierdo, búsquenme en La Habana". I rzeczywiście, nie dziwię się mu—chociaż „jego” Hawana niezmiernie się różnie od obecnej. Ja na Kubie byłem 15 razy i z przyjemnością wybrałbym się tam drugie tyle razy—zresztą o mało co wczoraj (4/11/22) tam nie pojechałem na wyspę Cayo Largo, gdzie wszystkie 11 hoteli zostały przejęte przez firmę Sunwing, wyremontowane, ich nazwy zmienione i właśnie wczoraj wylądował pierwszy samolot z turystami od prawie 3 lat. Niestety, czasem praca musi mieć pierwszeństwo.
Raczej w ciemnych kolorach widzę znaczną poprawę na Kubie. Rząd na siłę trzyma się archaicznego i nie-działającego systemu komunistycznego, pojęcia nie ma o ekonomii (co świetnie obrazuje nowa polityka monetarna—kubańskie peso, którego wymienialność rząd kubański ustalił na 25 peso do dolara, w krótkim czasie osiągnął na czarnym rynku kurs 200 peso za dolara) i uparcie zwala wszelkie problemy na embargo.
Pozdrawiam i może do zobaczenia na Kubie!
Lamia bawi teraz w Ekwadorze, pewnie na Galapagos żółwie podziwia
Jacek, A może ty byś nam pokazał Kube widzianą swoimi oczami , skoro byłeś tam tak wiele razy ? Pierwsza relacja bedzie pewnie niełatwym przetarciem szlaków jak dla każdego na poczatku, ale pomożemy ci
Przedstawiam dowcip, który wymyśliłem na podstawie polskiego dowcipu politycznego z czasów komuny w PRL:
Amerykański turysta będący po raz pierwszy na Kubie wchodzi do salonu fryzjerskiego w Hawanie. Na ścianie wiszą dużej wielkości zdjęcia Fidela Castro i jego brata, Raula Castro. Gdy wygodnie rozsiada się w fotelu w poczekalni, podchodzi do niego fryzjer i wskazując na zawieszone wizerunki, zwraca mu uprzejmie uwagę.
— Przepraszam szanownego pana, ale u nas panuje taki zwyczaj, że zdejmuje się nakrycie głowy w pomieszczeniu, w którym wiszą wizerunki przywódców naszego kraju.
— I’m terribly sorry—odpowiada Amerykanin. — Sądziłem, że to jest reklama fryzjerska: klient PRZED i PO goleniu brody!
Hej Lamia,
Kuba już od dziesiątek lat przyciąga turystów. Federica Garcia Lorca swego czasu powiedział, „Jeżeli kiedykolwiek się zgubię, szukajcie mnie w Hawanie” ("Si alguna vez me pierdo, búsquenme en La Habana". I rzeczywiście, nie dziwię się mu—chociaż „jego” Hawana niezmiernie się różnie od obecnej. Ja na Kubie byłem 15 razy i z przyjemnością wybrałbym się tam drugie tyle razy—zresztą o mało co wczoraj (4/11/22) tam nie pojechałem na wyspę Cayo Largo, gdzie wszystkie 11 hoteli zostały przejęte przez firmę Sunwing, wyremontowane, ich nazwy zmienione i właśnie wczoraj wylądował pierwszy samolot z turystami od prawie 3 lat. Niestety, czasem praca musi mieć pierwszeństwo.
Raczej w ciemnych kolorach widzę znaczną poprawę na Kubie. Rząd na siłę trzyma się archaicznego i nie-działającego systemu komunistycznego, pojęcia nie ma o ekonomii (co świetnie obrazuje nowa polityka monetarna—kubańskie peso, którego wymienialność rząd kubański ustalił na 25 peso do dolara, w krótkim czasie osiągnął na czarnym rynku kurs 200 peso za dolara) i uparcie zwala wszelkie problemy na embargo.
Pozdrawiam i może do zobaczenia na Kubie!
Blog po polsku: www.ontario-nature-polish.blogspot.com
Blog po angielsku: www.ontario-nature.blogspot.com
Lamia bawi teraz w Ekwadorze, pewnie na Galapagos żółwie podziwia
Jacek, A może ty byś nam pokazał Kube widzianą swoimi oczami , skoro byłeś tam tak wiele razy ? Pierwsza relacja bedzie pewnie niełatwym przetarciem szlaków jak dla każdego na poczatku, ale pomożemy ci
No trip no life
Nel-może to zrobię, jak czas mi na to pozwoli.
Blog po polsku: www.ontario-nature-polish.blogspot.com
Blog po angielsku: www.ontario-nature.blogspot.com
Przedstawiam dowcip, który wymyśliłem na podstawie polskiego dowcipu politycznego z czasów komuny w PRL:
Amerykański turysta będący po raz pierwszy na Kubie wchodzi do salonu fryzjerskiego w Hawanie. Na ścianie wiszą dużej wielkości zdjęcia Fidela Castro i jego brata, Raula Castro. Gdy wygodnie rozsiada się w fotelu w poczekalni, podchodzi do niego fryzjer i wskazując na zawieszone wizerunki, zwraca mu uprzejmie uwagę.
— Przepraszam szanownego pana, ale u nas panuje taki zwyczaj, że zdejmuje się nakrycie głowy w pomieszczeniu, w którym wiszą wizerunki przywódców naszego kraju.
— I’m terribly sorry—odpowiada Amerykanin. — Sądziłem, że to jest reklama fryzjerska: klient PRZED i PO goleniu brody!
Blog po polsku: www.ontario-nature-polish.blogspot.com
Blog po angielsku: www.ontario-nature.blogspot.com