Skalne miasto ma w sobie tajemnicę i magię .Formy skalne osadzone w tej scenerii faktycznie niczym z powieści Tolkiena.Po waszych relacjach dziewczyny wiem ,że warto się tam w przyszłości wybrać .Puma ,dzięki .
Dokładnie tak Kiwi...... nawet się nie spodziewałam że będzie tam tak przepięknie
Katarina ...dzięki
Kati... no koniecznie..... będziesz miała odmiane po greckich lazurkach
Ale to jeszcze nie koniec..... Wspominałam że nie bardzo jest tam co robić.... popołudniami, dlatego ponieważ mamy bardzo blisko codziennie po godz.18 idziemy nad jeziorko...pogapić sie na zielen, na wodę ...ogólnie taki relaksik
W tym dniu...popołudniu niestety słoneczka nie było..... więc i kolory od razu inne
Zelek już chyba wspominała że jeziorko można obejść dookoła....choć przez część trasy idzie się lasem i jeziorki tylko gdzieś prześwituje za drzewami
Nastepny dzień.....to Teplickie Skały..... Żelek mnie trochę wystraszyła tymi 300 stopniami na punkt widokowy, ale w końcu po to tam przyjechałam parking mniejszy niż w Adrspachu, ale i turystów zdecydowanie mniej, bo trasa dłuższa.... choc i tutaj spotykamy turystów z dziećmi, psami .... bilet kosztuje tak samo jak w Adrspachu czyli 70 koron. Faktycznie o ile w Adrspachu od samego wejścia jest wielkie wow, tu dość długo idziemy lasem, skały pochowane za scianą lasu , choć oczywiście i tak jest bardzo malowniczo..
Już od kilku lat mam w planach skałki i zawsze coś innego wyskoczy. W tym roku równierz przegrało z Bawarią. Gdy już się wybiorę z pewnoscią wrócę do twojej relacji.
Zgaadza się Asiu....miejsce jest piękne i takie wyciszające, zwłaszcza jak juz turysci sobie pójdą
Zelek chce mnie podsiąsć na wątku Anulki, to szybko kończę i lecę do Turcji
Skonczyłam na tym ze pierwszy odcinek trasy wiedzie przez las, skałki pochowane a szlak idzie lekko ale cały czas pod górę..... dochodzimy do schodów w ilości sztuk 300 którymi mamy wdrapać sie na punkt widokowy, przyznam że jak Żelek napisała mi że jest ich 300 to sie trochę wystraszyłam, ale potem okazało się że całkiem sprytnie mi to idzie, a zejscie to już prawdziwa bułka z masłem. Niestety nie miałam tyle szczęscia co kasik i nam się trafił u góry prawdzimy tłum.....więc tylko 2 fotki i uciekamy...żeby pozbyc się tego tłumu
Na dole są schody metalowe, te drewniane sa wyżej, najlepiej schodzić z nimi tyłe, zreszta tak sa zaprojektowane bo poręcze są niziutko, więc wchodzi i schodzi się łatwo To już ostatnia część schodów, powyżej której jest punkt widokowy
Makono - i Ty się zastanawiasz czy dasz radę? Pamiętam jak śmigałaś po lodowcu z kulami...więc spokojnie - dasz radę
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
No może masz rację
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Puma, śliczny masz uśmiech!!
A skalki magiczne, a ta brama - woooow! Chyba kiedys będzie trzeba się tam wybrać
Piekne to skalne miasto,takie fotogeniczne Bylam chyba wieki temu,fajnie byloby zrobic kiedys powtorke
Skalne miasto ma w sobie tajemnicę i magię .Formy skalne osadzone w tej scenerii faktycznie niczym z powieści Tolkiena.Po waszych relacjach dziewczyny wiem ,że warto się tam w przyszłości wybrać .Puma ,dzięki .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Dokładnie tak Kiwi...... nawet się nie spodziewałam że będzie tam tak przepięknie
Katarina ...dzięki
Kati... no koniecznie..... będziesz miała odmiane po greckich lazurkach
Ale to jeszcze nie koniec..... Wspominałam że nie bardzo jest tam co robić.... popołudniami, dlatego ponieważ mamy bardzo blisko codziennie po godz.18 idziemy nad jeziorko...pogapić sie na zielen, na wodę ...ogólnie taki relaksik
W tym dniu...popołudniu niestety słoneczka nie było..... więc i kolory od razu inne
Zelek już chyba wspominała że jeziorko można obejść dookoła....choć przez część trasy idzie się lasem i jeziorki tylko gdzieś prześwituje za drzewami
Nastepny dzień.....to Teplickie Skały..... Żelek mnie trochę wystraszyła tymi 300 stopniami na punkt widokowy, ale w końcu po to tam przyjechałam parking mniejszy niż w Adrspachu, ale i turystów zdecydowanie mniej, bo trasa dłuższa.... choc i tutaj spotykamy turystów z dziećmi, psami .... bilet kosztuje tak samo jak w Adrspachu czyli 70 koron. Faktycznie o ile w Adrspachu od samego wejścia jest wielkie wow, tu dość długo idziemy lasem, skały pochowane za scianą lasu , choć oczywiście i tak jest bardzo malowniczo..
Już od kilku lat mam w planach skałki i zawsze coś innego wyskoczy. W tym roku równierz przegrało z Bawarią. Gdy już się wybiorę z pewnoscią wrócę do twojej relacji.
Dzięki za wątek!
Pumcia mam ogromne zaległości na forum, ale szybciutko nadrobiłam relację Przecudne miejsce.
...nieważne gdzie, ważne z kim...
Zgaadza się Asiu....miejsce jest piękne i takie wyciszające, zwłaszcza jak juz turysci sobie pójdą
Zelek chce mnie podsiąsć na wątku Anulki, to szybko kończę i lecę do Turcji
Skonczyłam na tym ze pierwszy odcinek trasy wiedzie przez las, skałki pochowane a szlak idzie lekko ale cały czas pod górę..... dochodzimy do schodów w ilości sztuk 300 którymi mamy wdrapać sie na punkt widokowy, przyznam że jak Żelek napisała mi że jest ich 300 to sie trochę wystraszyłam, ale potem okazało się że całkiem sprytnie mi to idzie, a zejscie to już prawdziwa bułka z masłem. Niestety nie miałam tyle szczęscia co kasik i nam się trafił u góry prawdzimy tłum.....więc tylko 2 fotki i uciekamy...żeby pozbyc się tego tłumu
Na dole są schody metalowe, te drewniane sa wyżej, najlepiej schodzić z nimi tyłe, zreszta tak sa zaprojektowane bo poręcze są niziutko, więc wchodzi i schodzi się łatwo To już ostatnia część schodów, powyżej której jest punkt widokowy
Jak widać jakaś PUM2 już tam była
Widok z góry
A tu już po zejściu