--------------------

____________________

 

 

 



Irlandia

411 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
papuas
Obrazek użytkownika papuas
Online
Ostatnio: 15 minut 16 sekund temu
Rejestracja: 22 maj 2021

to już przesada, żeby przy wyborze drogi polegać na baranie, pardon na owcy  Biggrin

ale niezły wybór i widoczki przednie

podobają mi się również te ruiny zamków do zwiedzania (sporo tam tego); i wcale nie mniej ciekawe do zwiedzania niż wnętrza trochę Ci zazdroszczę  Biggrin

papuas

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Online
Ostatnio: 33 minuty 5 sekund temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...wrrrrr, tego zdania nie było gdy zaczynałem dzisiejszą kontynuację relacji z Ring of Kerry. Napisałem sie ,nawklejałem i gdy zostały mi "trzy fotki" wszystko sie zawiesiło. Jakie się posypały "kwiatyTuwima" możecie sobie wyobrazić ; )))

No to teraz , raz jeszcze,jedziemy....

Kilka "panoramek" z miejsca gdzie na ostatniej (w poprzednim wpisie) fotce stoi Basia...

korciło nas aby zostawić auto i "poszwędać się " po okolicy. Podjęcie decyzji ułatwił nam turystyczny "coach" z grupą "światecznych turystów" którzy wysypali sie z autokaru Zjeżdżaliśmy ile..."sił w kołach" ; )

Kolejny stop ,na kolejnym ,przydrożnym parkingu. Zaintrygowały mnie tamtejsze drzewa. Niemal wszystkie miały "fantazyjne pnie" . A  że "czas bezlistny" można się było poprzyglądać dokładniej. Kojarzyły mi sie z rycinami jakie widziałem,za młodego, w bajkach o mieszkajacej w lesie...czarownicy ; )

i tutaj również "naszła nas chęć" aby pospacerować po lokalnych "niby -górkach". Tym razem zniechęciła nas "siadajaca pogoda". Taka ,typowa "górska przypadłość" ...

ostani stop przed "zawracaniem". Latem wszystko "tonie w zieleni" ale przez to jest bardziej..."rozmyte". Teraz wyglada "surowo" ale ,jak dla mnie ,mniej ...banalnie ; )

a ostanim miejscem gdzie zatrzymalismy sie tamtego dnia ,była okolica stargo kościólka.

zaczynało juz kropić więc tylko "pare fotek'...

uparłem sie na tamtejsze drzewa ; )

i tak nam "zszedł był" dzień pierwszy po przyjeździe. Kolene fotki,rzecz jasna,z dnia następnego...

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 2 godziny 43 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Starocie i wnętrza z nimi przepiękne, czuć klimat i duszę. 

Zupka wygląda przepysznie , tez bym potestowała

Widoki cudne !!! to drzewko ma zacne kształty, piekna fota Good

No trip no life

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Online
Ostatnio: 1 godzina 51 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Piękne widoczki pokazujesz. Drzewka też ciekawe

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Online
Ostatnio: 33 minuty 5 sekund temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...mimo że niemal zawsze mam problemy z zasypianiem w "cudzym łózku" to noc minęła całkiem,całkiem. Czy to za sprawą "podróżnego zmeczenia",czy naprawdę wygodnego łóżka w rozmiarze "Super King", czy za sprawą..."czerwonego wina" !??? Tego nie wiem,grunt że rano bylismy wyspani i gotowi..."na wszystko" ; ))

Śniadanie to klon poprzedniego toteż nie zasłużyło na fotkę ; ) Gdy Basia szykowała sie do drogi wyszedłem aby zerknąc na zatokę w czasie rannego odpływu.

pogoda zapowiadała sie całkiem całkiem, zakładamy więc ambitny plan wycieczki. Chcemy pojechać do małego miasteczka Sneem aby "rozchodzić się" i wypić kawę. Nastepnie zatoczyć koło wokół Narodowego Parku Kilarney. Ruszajmy więc...

Z Kenmaree do Sneem jest około 30-stu kilometrów. Tyle że droga "wąska i poskręcaną" jak wstążka. Jazda zajmuje nam (+/-) pół godziny.

Rankiem,w dodatku poświątecznym wszystko w małych miasteczkach jest "uspione". Ożywi sie dopiero około południa. Korzystamy z tego że "ludzi brak" i łazimy po okolicy...

centrum mieściny jest znacznie bardziej kolorowe niz suburbia...

łazimy .łazimy, czas płynie,słoneczka coraz więcej....

przy centrum informacji turystycznej, tęczowa ławka,tablica z info "co i gdzie" oraz...kibelek ; )

w miedzyczasie pootwierały sie lokalne sklepiki...

zatrzymuje sie przy sklepiku z pamiatkami i wyrobami "z wełny". Wiem,wiem to nie jest "rekodzieło" ale wyrób maszynowy. Niestety innych nie mieli ; )))

troszke "z boku" skąpany teraz w słońcu mały kościółek...

a na miejskim skwerze,tablica poświęcona...wiecie komu. Podobno upodobał sobie to irlandzkie miasteczki i bywał w nim parokrotnie !!!

"z mostu" pstryknęlismy kilka zdjęc Sneem River która płynie tu bardzo "poskręcana". Może własnie jej charakter nadał nazwę tak rzece jak i miasteczku które w "gaalicku" oznacza ..."węzeł".

na fotce (z mostu) widać budynek (po prawo) w którym znaleźliśmy mała kawiarenkę. Kawociastko na małym tarasiku smakowało wybornie ....

po kawce jesteśmy gotowi do "zatoczenia okręgu" ze stopami we wczesniej "upatrzonych miejscach". I o tym bedzie w nastepnej odsłonie ; )

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 2 godziny 43 minuty temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ale kolorowe te domki 7071

Kawociacho "kupuję" 

No trip no life

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Online
Ostatnio: 1 godzina 51 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Fajne "wyczesane pagórki"

A czapeczki prawie jak rękodzieło.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Online
Ostatnio: 33 minuty 5 sekund temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...zostawiamy miasteczko Sneem. Kierujemy sie na Kilarney ale nie mamy zamiaru "zawracac sobie głowy" tym miastem. Całą uwage koncentrujemy na "atrakcjach" jakie napotykać bedziemy "po drodze"...

Pierwszy stop przy wodospadzie (wodospadziku) Torc. Z parkingu do podstawy kaskady jest (około) 300-stu metrów. I to własnie droga jest najciekawszym elementem spaceru...

Od parkingu do rzeczki ,"rzut beretem". Ciurek przedziera sie przez zielona zasłonę...

jednak nie woda "intryguje" nas najbardziej. Omszałe kanienie  i drzewa to to na czym skupiamy uwagę ...

szum staje sie coraz głosniejszy. Zaczynamy "go" widzieć...

po chwili stajemy u podstawy wodospadu...

podobno po obfitych opadach jego rozmiar (w szerz) znacznie sie powieksza a "szum" zmienia w..."huk"

kilka fotek i wracamy wciąz zachwycajac sie :omszałością okolicy"...

tak sobie myśle że,jeśli, gdzieś na wyspie mieszka Leprechaun,to własnie w takim lesie ; ))

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Dana_N
Obrazek użytkownika Dana_N
Offline
Ostatnio: 4 dni 15 godzin temu
Rejestracja: 07 paź 2013

ssstu-6 :

tak sobie myśle że,jeśli, gdzieś na wyspie mieszka Leprechaun,to własnie w takim lesie ; ))

Też myślę, że by tam pasował ze zwoim zielonym ubrankiem Smile

ssstu-6
Obrazek użytkownika ssstu-6
Online
Ostatnio: 33 minuty 5 sekund temu
Rejestracja: 31 maj 2016

...zostawiamy wodospad . Kilkanascie minut jazdy i kolejna z atrakcji. To "Muckross House & Gardens". Tu wtręt,niemal każda z miejscówek mogła by wypałnić spacerowiczom cały dzień. My jedynie "ślizgaliśmy sie po temacie" chcąc zobaczyć jak najwiecej. Niekoniecznie..."najdokładniej" ; )

Oto wspomniany "domek"...

Dom mozna zwiedzać,niestety TYLKO z przdewodnikiem. To nas zniechęciło ponieważ (z doswiadczenia ; )) wiem ,że zajmie to sporo czasu. Tym bardziej że "chałupka" ma...65 pokoi !!!

Dodam jeszcze że "specjalnie przygotowany" został na wizytę Królowej Viktorii w 1861 roku.

Połazilismy troszkę po parkowych ścieżkach...

po półgodzinnym spacerze..."tyle nas widzieli" ; ) Czekał bowien nastepny obiekt. Tym razem sporo starszy od Domu Muckross. Mam na myśli Ross Castle...

...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav

Strony

Wyszukaj w trip4cheap