wyjazd na wariata czyli Edyta na łajbie MSC MUSICA

Ewelinko w sierpniu.Jak głupole wybraliśmy się do Włoch i na rejs z Włoch w miesiącu ich urlopu! 

2 lata temu:)

nie udało nam się zrobic żadnego fakultetu.... zorganizowanego przez statek

Wszystko robiliśmy sami- oczywiście na takiej specjalnej kartce miałąm obcykane wszystko:) czyli co gdzie zobaczyć i jaksię tam dostać

Wycieczki były zatem tanie, w naszym tempie, i udało namsię zdecydowanie więcej zobaczyć. A ile fanu. Zresztą gdy przez forum nauczyłam się jeżdzić na własną rękę to nie mogłąm inaczej tych wycieczek   zrealizować. I zaraziłam tym spotkanych na statku Polaków:) normalnie to jak wirus:)

Żelku mój Wojtek żadnej kolejki nie odpuścił - po najszybszej wracałi jeszcze mu się nogi trzęsły alemorda się śmiała:) 

BARI

ale najpierw nasza Fura ( juz z dziurą;))

Tu juz czuć klimacik południowych Włoch- eh to  pranie wiszące ...ci faceci gadający nieo kobietach lecz o piłce....

a w środku miasteczka 

ruiny

mieliśmy dzięki zlaniu wycieczki zorganizowanej czas na to by usiąść, napić się winka...zgubić w miasteczku w wijących się wąskich uliczkach

Docieramy do ŚwMikołaja. Prezentów nie miał:) W tym roku odwiedziłam gow Santo Domingo na Dominikanie;)

uwielbiam sufity

Gdy wycieczka doszła do Katedry my się z niej zmywaliśmy

Odkrywamy uliczek czar

Najwiekszym zaskoczeniem dla mnie był zamek Szwabów.

Dlatego ze nie było w nim NIC