Lot nam bardzo szybko minął i mało nie oszalałam z wrażenia i radości kiedy wylądowaliśmy na Bora Bora .
Usłyszałam kiedyś gdzieś na YouTube tekst-cyt...że lądując na Bora Bora system zostaje rozjeb....y))))) no i nasz został od tych odcieni niesamowitego lazuru chyba w żadnym innym miejscu takiego obłędu dookoła nie widziałam. LOTNISKO IDEALNE)))))
Bo tego zapach naszyjników z kwiatów .którymi byliśmy witani))
BORA BORA, czyli perła oceanu uważana jest za jedną z najpiękniejszych wysp na świecie. Absolutnie się z tym zgadzam! To taki mały i bardzo romantyczny raj na ziemi. Znajdziecie tu czysty srebrzysty piasek, lazurowy ocean, małe kolorowe rybki, cudownych ludzi, a z pobliskich atoli nieziemskie widoki na bardzo tajemniczą górę Otemanu. Pięciogwiazdkowe bungalowy na wodzie w Polinezji Francuskiej funkcjonują pod nazwą pilotis. Najpopularniejsze z nich położone są na atolach wokół wyspy Bora Bora i mają niesamowitą panoramę na górę Otemanu. Jest to najbardziej ekskluzywny, a tym samym najdroższy typ zakwaterowania jaki tam istnieje. Jedna noc w standardowym domku na wodzie kosztuje grubo ponad 1000€. W środku poza luksusowym wnętrzem w egzotycznym stylu znajduje się szklana podłoga z widokiem na ocean , prywatny taras z bezpośrednim zejściem do wody oraz wiele innych często już niestety płatnych udogodnień dla gości. Niestety w większości są to stare hotele -właśnie na Polinezji powstały pierwsze bungalowy na wodzie -jednak są cały czas odnawiane i bardzo dobrze utrzymane. Osobiście mieszkaliśmy kilka dni w domku na wodzie w Intercontinental Le Moana i kilka w butikowym hoteliku . Żeby dostać się z lotniska ,które leży na motu do hotelu trzeba albo przepłynąć prywatną hotelową łodzią oczywiście dodatkowo płatną albo bezpłatnym promem lotniskowym a potem taxi. Jeśli hotel jest na motu to pozostaje tylko łódka hotelowa. My przerobiliśmy dwie formy transportu więc to taka dodatkowa atrakcja. Intercontinental polecamy bardzo. Wszystko jest tutaj na najwyższym poziomie a cały resort zachwyca pod każdym względem .
Od momentu wejścia na lotnisko nic nas juz nie interesowało...oddalismy walizki ,które czekały potem juz na nas w willi i popłyneliśmy prywatną łądzią ,w takim o to klimacie i przy takich widokach do naszego pierwszwgo hotelu )))
Jestem i ja. Podziwiam super widoki, lubie relacje z miejsc rzadko odwiedzanych. Coz...może kiedyś... Zgadzam sie z Radkiem, że im więcej się podróżuje, tym trudniej o to "wow" przy oglądaniu kolejnego miejsca, ale i tak bym chętnie zobaczyła wszystkie miejsca, których jeszcze nie widziałam Nawet jeśli mialyby mnie zachwycić odrobine mniej, niż się spodziewałam
Teraz doczytałam wpis o Bora Bora i... szok, szok. Co za kolory wody i przepiękne górzyste krajobrazy.
Absolutna bajeczka .
Wiesz, takie niesamowite lazurki widziałam tylko w jednym miejscu na ziemi , na Palau -też na Pacyfiku. Ale tam nie było tych przepieknych gór, które razem z lazurkami tworzą cudny, niepowtarzalny klimat
Hotel cudowny, jak marzenie , po prostu super.
Ceny jednak bardzo wysokie, dobre na diete odchudzającą he he .
Widoczki z góry miodzio
No trip no life
Nel...tez się baedzo bałam tych cen i myślałam,że schudnę na tym wyjezdzie ale niestety ))
Lot nam bardzo szybko minął i mało nie oszalałam z wrażenia i radości kiedy wylądowaliśmy na Bora Bora .
Usłyszałam kiedyś gdzieś na YouTube tekst-cyt...że lądując na Bora Bora system zostaje rozjeb....y))))) no i nasz został od tych odcieni niesamowitego lazuru chyba w żadnym innym miejscu takiego obłędu dookoła nie widziałam. LOTNISKO IDEALNE)))))
Bo tego zapach naszyjników z kwiatów .którymi byliśmy witani))
BORA BORA, czyli perła oceanu uważana jest za jedną z najpiękniejszych wysp na świecie. Absolutnie się z tym zgadzam! To taki mały i bardzo romantyczny raj na ziemi. Znajdziecie tu czysty srebrzysty piasek, lazurowy ocean, małe kolorowe rybki, cudownych ludzi, a z pobliskich atoli nieziemskie widoki na bardzo tajemniczą górę Otemanu. Pięciogwiazdkowe bungalowy na wodzie w Polinezji Francuskiej funkcjonują pod nazwą pilotis. Najpopularniejsze z nich położone są na atolach wokół wyspy Bora Bora i mają niesamowitą panoramę na górę Otemanu. Jest to najbardziej ekskluzywny, a tym samym najdroższy typ zakwaterowania jaki tam istnieje. Jedna noc w standardowym domku na wodzie kosztuje grubo ponad 1000€. W środku poza luksusowym wnętrzem w egzotycznym stylu znajduje się szklana podłoga z widokiem na ocean , prywatny taras z bezpośrednim zejściem do wody oraz wiele innych często już niestety płatnych udogodnień dla gości. Niestety w większości są to stare hotele -właśnie na Polinezji powstały pierwsze bungalowy na wodzie -jednak są cały czas odnawiane i bardzo dobrze utrzymane.
Osobiście mieszkaliśmy kilka dni w domku na wodzie w Intercontinental Le Moana i kilka w butikowym hoteliku .
Żeby dostać się z lotniska ,które leży na motu do hotelu trzeba albo przepłynąć prywatną hotelową łodzią oczywiście dodatkowo płatną albo bezpłatnym promem lotniskowym a potem taxi. Jeśli hotel jest na motu to pozostaje tylko łódka hotelowa. My przerobiliśmy dwie formy transportu więc to taka dodatkowa atrakcja.
Intercontinental polecamy bardzo. Wszystko jest tutaj na najwyższym poziomie a cały resort zachwyca pod każdym względem .
Od momentu wejścia na lotnisko nic nas juz nie interesowało...oddalismy walizki ,które czekały potem juz na nas w willi i popłyneliśmy prywatną łądzią ,w takim o to klimacie i przy takich widokach do naszego pierwszwgo hotelu )))
Bora-Bora przepiękna, luksus, palmy i lazurki... Szczerze zazdroszczę tej podróży.
Ja też
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Jestem i ja. Podziwiam super widoki, lubie relacje z miejsc rzadko odwiedzanych. Coz...może kiedyś... Zgadzam sie z Radkiem, że im więcej się podróżuje, tym trudniej o to "wow" przy oglądaniu kolejnego miejsca, ale i tak bym chętnie zobaczyła wszystkie miejsca, których jeszcze nie widziałam Nawet jeśli mialyby mnie zachwycić odrobine mniej, niż się spodziewałam
Jestem i ja, chętnie poroskoszuję się rajskimi widokami
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
ha ha Żelku ty i dieta ?? a po co ? masz wspaniałą figurkę . Każda kiecka wygląda na tobie idealnie
No trip no life
Teraz doczytałam wpis o Bora Bora i... szok, szok. Co za kolory wody i przepiękne górzyste krajobrazy.
Absolutna bajeczka .
Wiesz, takie niesamowite lazurki widziałam tylko w jednym miejscu na ziemi , na Palau -też na Pacyfiku. Ale tam nie było tych przepieknych gór, które razem z lazurkami tworzą cudny, niepowtarzalny klimat
Nawet na Fidżi nie ma takich kolorków.
Zacieram rączki na dalsze widoczki
No trip no life