Asisko w kwietniu tego roku przez kuriera załatwiałaś??? i juz nie trzeba paluchów odciskac na skanerach??? Poszli po rozum do głowy??? Może spadła im drastycznie ilość wydawanych wiz, może ludzi faktycznie zaczęły te przepisy odstraszać... No własnie, trzeba czytac na stronie ambasady jak w danym momencie jest. czyli trafiliśmy w najgorszym momencie na te wnioski wizowe... bo my w lutym załatwialismy a to od lutego były takie jaja... no cóż
Faktycznie, chyba trzeba być na bieżąco, bo jak widać zmienia się to jak w kalejdoskopie. Ja załatwiałam wizę w kwietniu tego roku. Mam wizę do października. Na stronie pośrednika Aina Travel wypełniłam długaśny wniosek, odpowiadając na te wszytskie pytania. Otrzymałam od nich na mejla wypełniony w języku angielskim wniosek wizowy, który podpisałam i wyslałam kurierem wraz z paszportem i dwoma zdjęciami paszportowymi. Po miesiącu paszport z wizą miałam z powrotem. Słyszałam jednak, że ma się to zmienić i będzie konieczność osobistego składania wniosków. Hmm.... dziwne to wszystko
no bardzo dziwne Asisko... te przepisy wizowe, zmieniane co rusz... bo kombinują, zmieniają i jeszcze coś dalej będą mieszać? Może wizy zniosą w końcu???
Żelek, słyszałaś? Czytałaś? Możesz przez pośrednika wizę załatwiać, promo Turek ma teraz też fajne, kombinuj Kochana kombinuj. Piękne, goscinne, kolorowe Goa czeka
Mika z opóźnieniem się melduję. Po przeczytaniu juz sie spociłem - emocje i gorąco spłynęły na mnie z ekranu. Kurcze - gdyby nie te Wasze usmiechnięte ryjki to bym nie uwierzył, że zakochac się można.
Ja dobiegłam zaraz po Mariniku, ale tak samo spocona..:)
Te urwane klapki, depozyty, biegi powrotne do samochodu..... no padłam....z wyczerpania..:)...ale nie ma co.....jedziemy dalej
Mika, wiesz, że ja często mam takie odczucie, że te wszystkie topowe atrakcje, tracą cały swój czar i urok przez tą masową popularność. Do tego w biednych krajach traktowane sa jak narodowa maszynka do robienia pieniędzy i już przepis na rozczarowanie gotowy.
Mika....Ty siem zastanuuffff czy chcesz lecieć dalej z relacją bo się nie wypłacisz za sztuczne uzębienie a nie daj boże jesio kto na zawał zejdzie
Fantastico
"Nadzieja to największe skur......two jakie wyszło z puszki Pandory"....
Faktycznie, chyba trzeba być na bieżąco, bo jak widać zmienia się to jak w kalejdoskopie. Ja załatwiałam wizę w kwietniu tego roku. Mam wizę do października. Na stronie pośrednika Aina Travel wypełniłam długaśny wniosek, odpowiadając na te wszytskie pytania. Otrzymałam od nich na mejla wypełniony w języku angielskim wniosek wizowy, który podpisałam i wyslałam kurierem wraz z paszportem i dwoma zdjęciami paszportowymi. Po miesiącu paszport z wizą miałam z powrotem. Słyszałam jednak, że ma się to zmienić i będzie konieczność osobistego składania wniosków. Hmm.... dziwne to wszystko
Hapolku
no bardzo dziwne Asisko... te przepisy wizowe, zmieniane co rusz... bo kombinują, zmieniają i jeszcze coś dalej będą mieszać? Może wizy zniosą w końcu???
Żelek, słyszałaś? Czytałaś? Możesz przez pośrednika wizę załatwiać, promo Turek ma teraz też fajne, kombinuj Kochana kombinuj. Piękne, goscinne, kolorowe Goa czeka
a cd. jutro
Sprawdzajcie to na bieżąco. To się mogło już zmienić
Ufff....
Mika z opóźnieniem się melduję. Po przeczytaniu juz sie spociłem - emocje i gorąco spłynęły na mnie z ekranu. Kurcze - gdyby nie te Wasze usmiechnięte ryjki to bym nie uwierzył, że zakochac się można.
Moje Pstrykanie i nie tylko
Ja dobiegłam zaraz po Mariniku, ale tak samo spocona..:)
Te urwane klapki, depozyty, biegi powrotne do samochodu..... no padłam....z wyczerpania..:)...ale nie ma co.....jedziemy dalej
Mika, wiesz, że ja często mam takie odczucie, że te wszystkie topowe atrakcje, tracą cały swój czar i urok przez tą masową popularność. Do tego w biednych krajach traktowane sa jak narodowa maszynka do robienia pieniędzy i już przepis na rozczarowanie gotowy.
http://sznupkowiewpodrozyzycia.blogspot.co.uk/
Mika.... przeczytałem jednym tchem.... uwielbiam Twoje pióro, dziwię się tylko, że żdanej książki jeszcze nie wydałaś.. byłby to HIT podrózniczy
a chłopcy - znak rozpoznawczy, widać gdzie wychowani
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Świetna relacja, czyta się na jednym oddechu. Zgadazam się z Lordem,
koniecznie powinnaś wydać książkę! Ja bym chętnie przeczytała! A poza tym
- pozazdrościć wyjazdu Pozdrawiam!
Nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku!
Patrze i czytam i ... chyba jeszcze nie dorosłam do Indii. Mam mieszane uczucia. Może dalej się przekonam
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
hehe Lordziu Ty to jesteś
Mika no Wy ostatnio spokojnie nie możecie zacząć..... albo Ty mdlejesz w molocie albo jakieś zakazy łamiecie
zaparzam sobie przepyszną herbatke i czekam na cd mojej ulubionej rodzinki