Hyde, Anusia, Nelcia . Ogrzali się wszyscy, napili, najedli gdzieś po drodze ? no to proszę wycieczki wracając z muzeum zahaczamy jeszcze o dom najsłynnnieszego londyńskiego dedektywa na Baker Street . Jest tutaj muzeum oraz sklepik z pamiątkami. Poniewaz spieszylismy się nie weszlismy do muzeum (kilka pomieszczeń), tylko zrobilismy kilka fotek na zewnątrz i w sklepiku.
Pukałam do Sherlocka, ale nie było go w domu ;-(
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Wracamy do hotelu żeby zmienić kreacje i jedziemy do teatru na Wicked. Od zawsze marzyłam ,zeby zobaczyć jakieś przedstawienie na West End
Gorąco polecam - swietne przedstawienie dla calej rodziny. Fajne piosenki, efakty, scenografia, kostiumy. Przedstawianie opowiada o losach jednej z czarownic z Czernoksiężnika z krainy Oz
Bilety kupilam parę miesięcy wcześniej przez internet. Mogłam wtedy wybrac sobie miejscowkę pod kątem lokalizacji i ceny. Wiem, że można kupić bilety także w dniu przedstawienia w niższych cenach, ale nie chcialam ryzykować, ze nie bedzie biletów, albo że to co bedzie nie bedzie nam pasować.
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
noo, pyszna była. Swoją droga ja dopiero niedawno zaczęłam ten serial oglądać i jestem zachwycona. Jeśli ktoś jeszcze nie widział to koniecznie trzeba zobaczyć
—
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
W Natural History Museum to ja się doskonale odnajduję a nawet widzę problem by mnie z niego łatwo wytargać .Miejsce wprost idealne jak dla mnie .A Sherlock nie taki niegościnny na jakiego wygląda.Koniec końcem kubeczki z tajemniczą zawartością pozostawił i jesli mnie wzrok nie myli to jeszcze chyba kajdanki w futerale .Niezły z niego figlarz .Nawet nie myślę co on z tym Watsonem wyrabia .
Hyde, Anusia, Nelcia . Ogrzali się wszyscy, napili, najedli gdzieś po drodze ? no to proszę wycieczki wracając z muzeum zahaczamy jeszcze o dom najsłynnnieszego londyńskiego dedektywa na Baker Street . Jest tutaj muzeum oraz sklepik z pamiątkami. Poniewaz spieszylismy się nie weszlismy do muzeum (kilka pomieszczeń), tylko zrobilismy kilka fotek na zewnątrz i w sklepiku.
Pukałam do Sherlocka, ale nie było go w domu ;-(
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Watsona też nie było ??
No trip no life
Wracamy do hotelu żeby zmienić kreacje i jedziemy do teatru na Wicked. Od zawsze marzyłam ,zeby zobaczyć jakieś przedstawienie na West End
Gorąco polecam - swietne przedstawienie dla calej rodziny. Fajne piosenki, efakty, scenografia, kostiumy. Przedstawianie opowiada o losach jednej z czarownic z Czernoksiężnika z krainy Oz
Bilety kupilam parę miesięcy wcześniej przez internet. Mogłam wtedy wybrac sobie miejscowkę pod kątem lokalizacji i ceny. Wiem, że można kupić bilety także w dniu przedstawienia w niższych cenach, ale nie chcialam ryzykować, ze nie bedzie biletów, albo że to co bedzie nie bedzie nam pasować.
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Też nie Pewnie rozwiązywali gdzieś jakąś zagadkę....
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
aaaaa no chyba, że tak teraz wszystko jasne tzn clear
No trip no life
Doczytałam super
Antenka - super że zwiedzasz z nami Londek
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Makono ale widze herbatkę Wam zaparzył
Explore. Dream. Discover.
noo, pyszna była. Swoją droga ja dopiero niedawno zaczęłam ten serial oglądać i jestem zachwycona. Jeśli ktoś jeszcze nie widział to koniecznie trzeba zobaczyć
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
W Natural History Museum to ja się doskonale odnajduję a nawet widzę problem by mnie z niego łatwo wytargać .Miejsce wprost idealne jak dla mnie .A Sherlock nie taki niegościnny na jakiego wygląda.Koniec końcem kubeczki z tajemniczą zawartością pozostawił i jesli mnie wzrok nie myli to jeszcze chyba kajdanki w futerale .Niezły z niego figlarz .Nawet nie myślę co on z tym Watsonem wyrabia .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...