W połowie pobytu w fiscardo chmury się rozeszły i było już tylko czyste niebo i słońce na max, mimo 18.09 zrobiło się bardzo gorąco trzeba było trochę się schłodzić pysznym shakem z sorbetem truskawkowym
Bardzo malownicze i urokliwe miejsca nam pokazujesz.Przynajmniej na zdjeciach prawie wszystko wyglada bardzo zadbanie i nie ma sie wrazenia jakby to byla relacja z kraju,gdzie od lat mamy gospodarczy kryzys.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Huragan, ja szczerze mówiąc na żadnej z wysp nie zauważyłam kryzysu, miejscowi często wieczorem przesiaduja w barach, dziadki piwko, deserek lodowy w szafy grają przy tym aż miło popatrzeć... Może bardziej kryzys uderzył w Grecję kontynentalna lub wyspy które nie żyją z turystyki...
No to po schłodzeniu się i odpoczynku idziemy spowrotem w kierunku plaży (auta)
Wchodzac odrobinę w głąb od portu natrafiamy na tradycyjne wypieki, w środku wszystko wygląda pysznie aż nie wiadomo co wziąć. Ale i z zewnątrz piekarnia robi wrażenie kolorem
Najbardziej smakuje nam chlebek jakby okrągła mała skorupa żółwia wysadzana ogromną ilością oliwek mniam i jak niewiele trzeba do szczęścia
Zegnamy fiscardo pełne kolorów i jedziemy w kierunku Asoss, naszej bazy w której spędzimy ostatnie dwie noce.
Foto poniżej z drogi, zobaczcie jak pięknie może wyglądać odcinek klifow między Myrthos a Asoss, gdy są bardzo duże fale, wręcz jest sztorm. Wówczas lazur jest jak na lefkadzie aż bije po oczach. Foty mojej przyjaciółki, która była na Kefalonii już dwa razy.
Dla porównania to samo miejsce, foto nasze, gdy morze nie było aż tak wzburzone
Okolice myrthos beach i sama plaża wygląda dużo piękniej, gdy są większe fale, więc jeśli macie możliwość wyboru, to polecam wybrać dzień z większymi falami na odwiedziny tych rejonów
Bajka, doczytałam i jestem zachwycona Każde miejsce , które pokazujesz jest śliczne a termin rzeczywiście wydaje sie idealny, aby ominąć tłumy. Bedąc w sierpniu na Korfu i okolicznych wysepkach też kryzysu nie odczułam
I ja uwielbiam taki świeży chlebek z oliwkami jak pokazujesz
W połowie pobytu w fiscardo chmury się rozeszły i było już tylko czyste niebo i słońce na max, mimo 18.09 zrobiło się bardzo gorąco trzeba było trochę się schłodzić pysznym shakem z sorbetem truskawkowym
Bardzo malownicze i urokliwe miejsca nam pokazujesz.Przynajmniej na zdjeciach prawie wszystko wyglada bardzo zadbanie i nie ma sie wrazenia jakby to byla relacja z kraju,gdzie od lat mamy gospodarczy kryzys.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Huragan, ja szczerze mówiąc na żadnej z wysp nie zauważyłam kryzysu, miejscowi często wieczorem przesiaduja w barach, dziadki piwko, deserek lodowy w szafy grają przy tym aż miło popatrzeć... Może bardziej kryzys uderzył w Grecję kontynentalna lub wyspy które nie żyją z turystyki...
Zgadzam sie z Bajką, ostatnio tochę bywałam na greckich wyspach i też uważam, że kryzys nie jest zauważalny
Przyszłość to marzenia, przeszłośc to wspomnienia
No to po schłodzeniu się i odpoczynku idziemy spowrotem w kierunku plaży (auta)
Wchodzac odrobinę w głąb od portu natrafiamy na tradycyjne wypieki, w środku wszystko wygląda pysznie aż nie wiadomo co wziąć. Ale i z zewnątrz piekarnia robi wrażenie kolorem
Najbardziej smakuje nam chlebek jakby okrągła mała skorupa żółwia wysadzana ogromną ilością oliwek mniam i jak niewiele trzeba do szczęścia
Zegnamy fiscardo pełne kolorów i jedziemy w kierunku Asoss, naszej bazy w której spędzimy ostatnie dwie noce.
Foto poniżej z drogi, zobaczcie jak pięknie może wyglądać odcinek klifow między Myrthos a Asoss, gdy są bardzo duże fale, wręcz jest sztorm. Wówczas lazur jest jak na lefkadzie aż bije po oczach. Foty mojej przyjaciółki, która była na Kefalonii już dwa razy.
Dla porównania to samo miejsce, foto nasze, gdy morze nie było aż tak wzburzone
Okolice myrthos beach i sama plaża wygląda dużo piękniej, gdy są większe fale, więc jeśli macie możliwość wyboru, to polecam wybrać dzień z większymi falami na odwiedziny tych rejonów
Bajka, doczytałam i jestem zachwycona Każde miejsce , które pokazujesz jest śliczne a termin rzeczywiście wydaje sie idealny, aby ominąć tłumy. Bedąc w sierpniu na Korfu i okolicznych wysepkach też kryzysu nie odczułam
I ja uwielbiam taki świeży chlebek z oliwkami jak pokazujesz
Cudna fota
No trip no life
Ciesze się Nela, że jesteś już spowrotem i że kefalonia Ci się podoba, możesz mi mówić po imieniu - jestem Emilia
Emilko, bardzo mi miło
No trip no life
Emilko, czekamy na twoje piękne greckie opowieści
No trip no life