Jak sie macie w czwarteczek ? pogoda wciąż nie napawa optymizmem ,ale po weekendzie ma do nas przybyć słońce
Radek, zazdroszcze ci tego słoneczka ..takie odpłynięcie to ja chętnie.
Alamed, obostrzenia coraz większe. W Wwie mówi się ,że czerwona strefa na Mazowszu to już tylko kwestia dni i to tych najbliższych.. Trzymam kciuki za twoje Bieszczady. Rouzmiem, że hotelik macie jakis fajny wypasik ? taki prezent to ja rozumiem.. wtedy i pogoda nie straszna, szczególnie ,że ma byc romantycznie z mężem
Asia, no właśnie marzenia są nasze i nie podlegają żadnym obostrzeniom i ograniczeniom..To gdzie byś się teraz wybrała ?
Ja wczoraj wybrałam sie do Miau Cafe- to jedna chyba z dwóch knajpek w Wwie z kotkami. Byłam juz tam kilka razy a teraz mają nowe malutkie kicie więc musiałam je obejrzeć. Miejsce cieszy się powodzeniem, musiałam czekac pół godziny na stoli. Kotki super !! Fajnie,że niektóre kotki w ten sposób znajdują nowy dom..
Zagadki dziś związane ze środkami transportu
1/ rejs, feluka, rzeka
2/ dolmusz, kraj, min 4 pasażerów
3/ kosmos, załoga, pierwszy statek
Miłego czwartku , osłodzonego kawką od Pieii ( mam nadzieję )
hi..hi.. Nel dzięki za "omański drobiazg" , ale strach to nosić! ; pamiętam te ich naszyjniczki do pępka ważace parę kilo !!! ha ha...! , ja zresztą nie jestem fanką błyskotek
zostawiam kawusię na słodki początek dnia (choć ja szczerze mówiąc tych mlecznych nie słodzę....; dosładzam tylko te "czarne szatany " jesli już mnie najdzie, ale jak wiecie ja jestem fanką kaw mlecznych , więc czarne i espresso zostawiam dla Małża, który takie lubi (diabeł jeden )
Ja mam kawowo podobnie , piję tylko te mleczne a nawet mocno mleczne ( aby kawy było jak najmniej he he ) a najlepiej jeszcze z jakimś syropem. Mam ich w domu całą kolekcję . Ostatnio mój ulubiony smak to piernikowy,ale tego akurat w domu nie mam więc tylko wyjściowo.. Za to tych czarnych , mocnych kaw nie pijam w ogóle. Za to mój mąż tylko takie No i koniecznie kawka musi być ładnie podana, w papierowym kubku mi nie smakuje..
Ok kawka wypita , to teraz ja mam do was ważne pytanie ...czekam na odpowiedzi
mnie tam lato nie przeszkadzało mogłoby sobie dalej trwać...,, choć upał momentami dawał nam w kość... - to teraz za nim nawet tesknię...
co do kaw- to powiem Ci, że w moim gronie znajomych - sporo jest takich przypadków, że Panie pijają zwykle białe kawki z mleczkiem, a Panowie te czarne szatany ( no ja nie wiem, że też te chłopy lubią się katować takimi mocnymi, gorzkimi diabłami! ; (a poza moim Małżem, obydwaj moi synowie też pijają czarne ! , no coś musi być na rzeczy...???);
ja mleko w zasadzie pijam tylko i wyłacznie w kawkach , bo poza nimi mleka nie używam w ogóle! mam chyba jakiś uraz z dzieciństwa, gdzie katowano mnie zupkami mlecznymi na śniadanko przez lata... ; do dziś pamiętam te wszystkie kaszki manne na mleku, te lane kluchy, zacierki, ryż, a fuj! , brr.... aż mnie zamdliło na samo wspomnienie...
W temacie kawowym. Ja pijam wyłącznie czarne, mocne, ale raz dziennie, rano, kiedy jestem w trybie praca-dom.
Do Azji to nawet zabieram swoją kawę, bo na azjatyckiej prowincji z kawą jest problem, a w niektórych hotelach jest tylko rozpuszczalna. Na wyjazdach jedzenie w ciągu dnia powoduje u mnie sennośc zatem musi być espresso po obiedzie, takie jak smoła. U nas w domu w ogóle nie kupuje się mleka zatem kiedy czasem najdzie nas na naleśniki bywa problem. Prawie miesiac temu wróciłam do dawnego zwyczaju: jedzenia na śniadanie pieczywa z miodem. Widzę,że organizm już wdrożył program i się domaga rano. Z kaw z dodatkiem mleka akceptowalny jest flat white.
Jesień to zawsze u mnie czas intensywnej pracy, zatem nie ubolewam, że w najblizszym czasie nie będę mogła wyjechać, ale w styczniu, lutym chciałabym.
Dziś jest 15 października 2020
CZWARTEK
znak zodiaku: WAGA
Imieniny obchodzą:
Jadwiga, Teresa
„Kiepski gospodarz, co po Jadwidze do pola siać idzie”
Do wymarzonych wakacji blisko, coraz bliżej...
Na prowadzeniu odliczanki MARGERYTKA!!!
Margerytka - 289 dni - powrót do źródeł, czyli Kenia z odrobiną Tanzanii
Mrówka - 93 dni - "Pura vida" w Kostaryce
NOWOŚĆ ! Bajka - 73 dni - sylwestrowa ucieczka z psem w mazurską ciszę. Pobyt w Argo-alpaka
NOWOŚĆ ! Agata - 2 dni -Wrocław - śladami krasnali
Alamed - 2 dni - Bieszczady jesienią
No trip no life
Dzien dobry,
Jak sie macie w czwarteczek ? pogoda wciąż nie napawa optymizmem ,ale po weekendzie ma do nas przybyć słońce
Radek, zazdroszcze ci tego słoneczka ..takie odpłynięcie to ja chętnie.
Alamed, obostrzenia coraz większe. W Wwie mówi się ,że czerwona strefa na Mazowszu to już tylko kwestia dni i to tych najbliższych.. Trzymam kciuki za twoje Bieszczady. Rouzmiem, że hotelik macie jakis fajny wypasik ? taki prezent to ja rozumiem.. wtedy i pogoda nie straszna, szczególnie ,że ma byc romantycznie z mężem
Asia, no właśnie marzenia są nasze i nie podlegają żadnym obostrzeniom i ograniczeniom..To gdzie byś się teraz wybrała ?
Ja wczoraj wybrałam sie do Miau Cafe- to jedna chyba z dwóch knajpek w Wwie z kotkami. Byłam juz tam kilka razy a teraz mają nowe malutkie kicie więc musiałam je obejrzeć. Miejsce cieszy się powodzeniem, musiałam czekac pół godziny na stoli. Kotki super !! Fajnie,że niektóre kotki w ten sposób znajdują nowy dom..
Zagadki dziś związane ze środkami transportu
1/ rejs, feluka, rzeka
2/ dolmusz, kraj, min 4 pasażerów
3/ kosmos, załoga, pierwszy statek
Miłego czwartku , osłodzonego kawką od Pieii ( mam nadzieję )
No trip no life
hi..hi.. Nel dzięki za "omański drobiazg" , ale strach to nosić! ; pamiętam te ich naszyjniczki do pępka ważace parę kilo !!! ha ha...! , ja zresztą nie jestem fanką błyskotek
zostawiam kawusię na słodki początek dnia (choć ja szczerze mówiąc tych mlecznych nie słodzę....; dosładzam tylko te "czarne szatany " jesli już mnie najdzie, ale jak wiecie ja jestem fanką kaw mlecznych , więc czarne i espresso zostawiam dla Małża, który takie lubi (diabeł jeden )
smacznej kawki i miłego dnia!
Piea
Piea duża bużka za kawencję
Ja mam kawowo podobnie , piję tylko te mleczne a nawet mocno mleczne ( aby kawy było jak najmniej he he ) a najlepiej jeszcze z jakimś syropem. Mam ich w domu całą kolekcję . Ostatnio mój ulubiony smak to piernikowy,ale tego akurat w domu nie mam więc tylko wyjściowo.. Za to tych czarnych , mocnych kaw nie pijam w ogóle. Za to mój mąż tylko takie No i koniecznie kawka musi być ładnie podana, w papierowym kubku mi nie smakuje..
Ok kawka wypita , to teraz ja mam do was ważne pytanie ...czekam na odpowiedzi
No trip no life
mnie tam lato nie przeszkadzało mogłoby sobie dalej trwać...,, choć upał momentami dawał nam w kość... - to teraz za nim nawet tesknię...
co do kaw- to powiem Ci, że w moim gronie znajomych - sporo jest takich przypadków, że Panie pijają zwykle białe kawki z mleczkiem, a Panowie te czarne szatany ( no ja nie wiem, że też te chłopy lubią się katować takimi mocnymi, gorzkimi diabłami! ; (a poza moim Małżem, obydwaj moi synowie też pijają czarne ! , no coś musi być na rzeczy...???);
ja mleko w zasadzie pijam tylko i wyłacznie w kawkach , bo poza nimi mleka nie używam w ogóle! mam chyba jakiś uraz z dzieciństwa, gdzie katowano mnie zupkami mlecznymi na śniadanko przez lata... ; do dziś pamiętam te wszystkie kaszki manne na mleku, te lane kluchy, zacierki, ryż, a fuj! , brr.... aż mnie zamdliło na samo wspomnienie...
Piea
Witam jesienne, śnieg już w Zakopanem stopniał, ale w górach jest zimowo.
megi zakopane
...megizak,świetne "trójkolorowe" foty !!! : )
a,i "ryba" dla Ciebie,za..."wypuszczaniowe zamysły" ; )
...siemanko czwartkowe Wszystkim !!! : )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
W temacie kawowym. Ja pijam wyłącznie czarne, mocne, ale raz dziennie, rano, kiedy jestem w trybie praca-dom.
Do Azji to nawet zabieram swoją kawę, bo na azjatyckiej prowincji z kawą jest problem, a w niektórych hotelach jest tylko rozpuszczalna. Na wyjazdach jedzenie w ciągu dnia powoduje u mnie sennośc zatem musi być espresso po obiedzie, takie jak smoła. U nas w domu w ogóle nie kupuje się mleka zatem kiedy czasem najdzie nas na naleśniki bywa problem. Prawie miesiac temu wróciłam do dawnego zwyczaju: jedzenia na śniadanie pieczywa z miodem. Widzę,że organizm już wdrożył program i się domaga rano. Z kaw z dodatkiem mleka akceptowalny jest flat white.
Jesień to zawsze u mnie czas intensywnej pracy, zatem nie ubolewam, że w najblizszym czasie nie będę mogła wyjechać, ale w styczniu, lutym chciałabym.
wow ssstu co to za ryba, czy to zdjęcie w Twoim wykonaniu?
megi zakopane
U mnie wszystko ok, poznaje okolice, mam prace, ale kiepska, wiec szukam czegos lepszego. Pozdrawiam Wszystkich