nie widzialam wczoraj twojej relacji, ale dzis od ranca juz jestem .Twoj hotel piekny tak z zewnątrz, nie pomyslalbym ,ze w srodku plesn . Ja bylam w Tunezji dwa razy , obydwa pobyty bardzo udane. Raz bylam w Sousse a potem jeszcze w Port El Kantaoui.
ale wracając do Tunezji, to hotel z zewnątrz prezentował się bardzo dobrze, natomiast najsłabszym punktem tego hotelu było jedzenie.....o śniadaniach juz pisałam , praktycznie nic nie było jadalnego, nie lepiej sprawy miały sie jeśli chodzi o kolację, cudem było utrafić na wolny stolik, w restauracji panowały "egipskie ciemności" w zasadzie nie wiem czy po to aby stworzyć "nastrój" czy bardziej żeby ukryć brudne obrusy, kiepskie jedzenie. Nie wiem sama czy można to w sumie wytłumaczyć trwającym ramadanem, czy był to jednak standart. W zasadzie to sie zastanawiam czy powinnam wogóle pisać o jedzeniu w tym hotelu, ponieważ to moja subiektywna opinia i to sprzed 7 lat, dzisiaj może to wszystko się zmieniło, dlatego prosze traktowac te moje opisy, jako nieco nieaktualne . Natomiast podczas naszego pobytu , wielkim prolemem było znależć stolik dla naszej 7 osobowej ekipy......praktycznie nie było szans na znalezienie wspólnego stołu......sprawę przynajmniej na kilka dni załatwiło 100 euro dla "kierownika" sali.......przez kilka dni czekał na nas...zarezerwowany stół. Jedzenie było juz bardziej zjadliwe ..... no i tych ochydnych much nie było
Prawda że nie ma się do czego przyczepić......nawet kwiaty sie znalazły na stole
Po kolacji pora na szisze......ja ponieważ juz byłam nie palaca.....to i sziszę sobie odpuściłam
Hotel Mahdia Palace....wówczas był ostatnim hotelem w ciągu resortów, do centrum Mahdii mieliśmy około 5 km....i najtaniej i najszybciej dojezdzało sie tam taksówką. Jak juz pisałam akurat trwał Ramadan......dlatego miasteczko w ciągu dnia było ciche, puste........ale bardzo urokliwe
Pumcia....pisz,pisz.....
Pumcia,
nie widzialam wczoraj twojej relacji, ale dzis od ranca juz jestem .Twoj hotel piekny tak z zewnątrz, nie pomyslalbym ,ze w srodku plesn . Ja bylam w Tunezji dwa razy , obydwa pobyty bardzo udane. Raz bylam w Sousse a potem jeszcze w Port El Kantaoui.
No trip no life
ja tez jestem straszne co piszesz o tym syfie, ale na fotkach hotelik wygląda super, ale to pewnie zasługa pierwszego planu
I ja już jestem i czekam na cd
Pumcia Ty się nic nie zmieniasz
...nieważne gdzie, ważne z kim...
TO SAMO MIAŁAM MÓWIĆ.....przefarbowała byś sie to chociaz jaks zmiana by byłą a tak na poważnie to tylko pozazdrościć....
Pumciu z relacji na relację coraz młodsza jesteś... jak Ty to robisz??
Wampirzyca
He he wampirzyca napewno....tak tak
ale wracając do Tunezji, to hotel z zewnątrz prezentował się bardzo dobrze, natomiast najsłabszym punktem tego hotelu było jedzenie.....o śniadaniach juz pisałam , praktycznie nic nie było jadalnego, nie lepiej sprawy miały sie jeśli chodzi o kolację, cudem było utrafić na wolny stolik, w restauracji panowały "egipskie ciemności" w zasadzie nie wiem czy po to aby stworzyć "nastrój" czy bardziej żeby ukryć brudne obrusy, kiepskie jedzenie. Nie wiem sama czy można to w sumie wytłumaczyć trwającym ramadanem, czy był to jednak standart. W zasadzie to sie zastanawiam czy powinnam wogóle pisać o jedzeniu w tym hotelu, ponieważ to moja subiektywna opinia i to sprzed 7 lat, dzisiaj może to wszystko się zmieniło, dlatego prosze traktowac te moje opisy, jako nieco nieaktualne . Natomiast podczas naszego pobytu , wielkim prolemem było znależć stolik dla naszej 7 osobowej ekipy......praktycznie nie było szans na znalezienie wspólnego stołu......sprawę przynajmniej na kilka dni załatwiło 100 euro dla "kierownika" sali.......przez kilka dni czekał na nas...zarezerwowany stół. Jedzenie było juz bardziej zjadliwe ..... no i tych ochydnych much nie było
Prawda że nie ma się do czego przyczepić......nawet kwiaty sie znalazły na stole
Po kolacji pora na szisze......ja ponieważ juz byłam nie palaca.....to i sziszę sobie odpuściłam
ale mam zdjęcie z panem od sziszy
Hotel Mahdia Palace....wówczas był ostatnim hotelem w ciągu resortów, do centrum Mahdii mieliśmy około 5 km....i najtaniej i najszybciej dojezdzało sie tam taksówką. Jak juz pisałam akurat trwał Ramadan......dlatego miasteczko w ciągu dnia było ciche, puste........ale bardzo urokliwe
Kilka fotek z Mahdii