Lordziu, czy są miejsca w których nie byłeś??? Daga chciała RPA, a Ty ją przez pół, fakt pięknej, Afryki przeciągnąłeś
Czytając wasze relacje, co pięć minut zmieniam kierunek
Na szczęście mam bardziej przyziemne marzenia:
Japonia
Chiny
Argentyna
palcem po mapie.. byłem wszędzie...
Asiu, odnośnie Japonii, znajomy był i wszyscy skośni w tym kraju traktują białasów jak ludzi z III świata.. on akurat znał w miarę japoński i nie było miłe, to co słyszał na swój temat...
Argentyna piękna, ale ostatnio zamknęła się na inne kraje (nic nie importuje i wydaje im się, że są samowystarczalni.. poza tym twardą walutę obecnie ciężko się tam wymienia... jak USD kosztuje w banky 5 ichniejszych, to na czarnym rynku można dostać 2x tyle). a tanio nie jest.. poza paliwem
jak lubisz chlew na stole i pierdząco plujących towarzyszy.. to tak.. TYLKO CHINY...
a tak na poważnie, jka byłem na Borneo w tym roku, w mieście Kuching - bardzo chińskim zresztą, w knajpie głośny bąk, czy beknięcie ze stolika obok było czyms naturalnym... podobnie jak odpady po owocach morza... lądowały na podłodze wokół stołu. u bardziej kulturalnych na stole poza talerzem...
Chiny mega ciekawe, ale musiałbym mocno schamieć... jeszcze bardziej niż ma to miejsce aktualnie, a z tym może być już problem...
Ania,to "zlocik"kajakowy latem,za 10 latek to gdzie....? w Bkk czy gdzieś na ...wysepce
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
Daga nam również Krugera odradzali, ale nie wiem, czy słusznie, bo w końcu nie byłam. Wybraliśmy Hluhluwe Park.
...nieważne gdzie, ważne z kim...
a ja by lem i tu i tu.. wrażenia podobne..
Lordziu, czy są miejsca w których nie byłeś??? Daga chciała RPA, a Ty ją przez pół, fakt pięknej, Afryki przeciągnąłeś
Czytając wasze relacje, co pięć minut zmieniam kierunek
Na szczęście mam bardziej przyziemne marzenia:
Japonia
Chiny
Argentyna
...nieważne gdzie, ważne z kim...
jak kajaki to musi byc wyspa hehe
tak między Bogiem a prawdą,ja TEJ Afryki to się trochę ....boję - i mentalnie i zdrowotnie ,a RPA miało być tak na "przełamanie"
co do Japoni,to Prezes wspominał o Tokio np. na ....jakiś weekendzik - on to dopiero jest oszołom
...oby mi się chciało,tak jak mi się nie chce...
palcem po mapie.. byłem wszędzie...
Asiu, odnośnie Japonii, znajomy był i wszyscy skośni w tym kraju traktują białasów jak ludzi z III świata.. on akurat znał w miarę japoński i nie było miłe, to co słyszał na swój temat...
Argentyna piękna, ale ostatnio zamknęła się na inne kraje (nic nie importuje i wydaje im się, że są samowystarczalni.. poza tym twardą walutę obecnie ciężko się tam wymienia... jak USD kosztuje w banky 5 ichniejszych, to na czarnym rynku można dostać 2x tyle). a tanio nie jest.. poza paliwem
Kurna i tylko Chiny mi zostały
...nieważne gdzie, ważne z kim...
jak lubisz chlew na stole i pierdząco plujących towarzyszy.. to tak.. TYLKO CHINY...
a tak na poważnie, jka byłem na Borneo w tym roku, w mieście Kuching - bardzo chińskim zresztą, w knajpie głośny bąk, czy beknięcie ze stolika obok było czyms naturalnym... podobnie jak odpady po owocach morza... lądowały na podłodze wokół stołu. u bardziej kulturalnych na stole poza talerzem...
Chiny mega ciekawe, ale musiałbym mocno schamieć... jeszcze bardziej niż ma to miejsce aktualnie, a z tym może być już problem...