No to lądujemy w Phnom Phen. Gwar, zgiełk, haos, bród, smród, szczury, tuk tuki, gorąc, wilgoć.
Za całe 7USD, słownie siedem dolarów jedziemy do hotelu Blue Lime, polecam. Bardzo dobre położenie, piękny pokój, dobre śniadania, a info dla Bepi bekonu nie było My w Azji zajadamy się ichniejszymi sniadaniami , czyli ryz lub nudle.
Yes, Yes, Yes
...nieważne gdzie, ważne z kim...
No to lądujemy w Phnom Phen. Gwar, zgiełk, haos, bród, smród, szczury, tuk tuki, gorąc, wilgoć.
Za całe 7USD, słownie siedem dolarów jedziemy do hotelu Blue Lime, polecam. Bardzo dobre położenie, piękny pokój, dobre śniadania, a info dla Bepi bekonu nie było My w Azji zajadamy się ichniejszymi sniadaniami , czyli ryz lub nudle.
no to za pobyt w Kambodży !
Bea
uff , ledwie zdąrzyłam Bea witam i czekam na cdn...
ja juz za 10 dni na 10 dni... Beatka podpowiedz ....
To ja tez wskakuje w biegu, co by zdążyć
No trip no life
Bea....... he he....ale to super uczucie bylo......i tez bardzo sie ciesze ze sie udalo spotkac teraz juz bedzie z gorki pozdrawiam jeszcze z Bkk
Pumcia moze teraz nam bedzie blizej do siebie. A wiesz ze w poniedzialek bylo czesienie ziemi w BKK.
Bea
Czy leci z nami pilot ???
Explore. Dream. Discover.
Ja też lecę
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/