--------------------

____________________

 

 

 



Borneo - proszę o rady doświadczonych.....

49 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Ela
Obrazek użytkownika Ela
Offline
Ostatnio: 5 lat 8 miesięcy temu
Rejestracja: 20 wrz 2013

Apisku, w necie bardzo polecany jest Uncle Tan i jego camp, ceny ma fajne, ale warunki spartańskie raczej Wacko

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Apisku napisz meila do Miki , ona leci w sierpniu na Borneo i Redang island  , wyprawe sama organizowała na własna rękę a jak ją znam to będzie zorganizowane perfekcyjnie i dopiętę na ostatni guzik Yes 3 a miejsca i widoki to pewnie wybrała że szczenki  pogubimy po jej powrocie

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Ela, ja bym chciała 3-4 noce w takim lodgu w dżungli, nie ma nawet mowy o 1-dniowej wycieczce. najchętniej to bym w ogóle jeździła od lodgy do lodgy, pomijając w ogóle Kota Kanibalu miasto.

Bepi, mnie się nie spieszy, wyjazd - jeśli dojdzie do skutku - będzie dopiero w lutym, marcu przyszłego roku. Poczekam na powrót Algidy, wówczas bedzie miała doświadczania już po wyjeździe...A do tego czasu jeszcze tyle się może wydarzyć!!!!

Mariola

edyta11
Obrazek użytkownika edyta11
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 02 lis 2013

[quote=Ela]

apisek:

Ela, mieliscie tylko pakiet ( wraz z wycieczkami po okolicy) na czas pobytu w tym hotelu, czy to była tylko część wiekszego pakietu?

to była część większego pakietu, ale o ile dobrze pamiętam, gdzieś w necie widziałam oferty na sam pobyt (z wyżywieniem), łodzie i trekk w dżungli można było wykupić na miejscu (myśmy tak dokupili jeszcze jedno wyjście do dżungli) ale jak potem to policzyłam to mam wrażenie, że w pakiecie z biura było chyba taniej. Czytałam też kiedyś relację chłopaka, który stopem dotarł do Sukau (wioska) i tam ponoć też są jakieś kwatery, ale raczej nie sądzę, żeby to były takie ośrodki jak ten, o który pytałaś (na zdjęciu to była taka chatka Biggrin ).

Jedno mogę stwierdzć na pewno, nie ma sensu tam jechać i płynąć na 1 dzień. 2-3 dni (rano i wieczorem rejsik) to moim zdaniem minimum. My mieliśmy 4 rejsy i tylko dwa razy widzieliśmy zwierzaki, ten kto wtedy był 1 dzień, nie widział ich w ogóle... Jak już się zapuszczać w dżunglę to zdecydowanie na dłużej 

Dla mnie miało sens podobnie jak Symilany 1 dniowe - choć wiele osób twierdziło ze też bez sensu. Podróżujemy wg własnych preferencji biorąc z forum jak najwięcej dobrego. Pozdrawiam dziewczyny i cudnego knucia.Masz Apisku rację planowanie to jest to:) 

...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Edyta, pewnie ze jeden dzień lepszy niż nic, ale dla mnie właśnie taki pobyt w leśnej głuszy jest najwspanialszym przeżyciem. Gdy jest wokół ta cudowna roslinność, zwierzaki, jakieś odgłosy dzikiej przyrody w nocy, zapachy itp. Właśnie z Taj najlepiej zapamiętałam trzydniowy pobyt w prymitywnych domkach bez prądu zbudowanych na pontonach na rzece Kwai. To było dla mnie o wiele fajniejsze niz późniejszy pobyt w wypasionym hotelu przy zatłoczonej plaży.

I dlatego też chciałabym na Borneo - które właśnie kojarzy mi się z taką enklawą w miarę dzikiej przyrody - mieszkać w tych klimatycznych lodgach. Odpuścić sobie miasta, nowoczesne hotele i być jak najbliżej natury. A że te rzeki, parki narodowe, zwierzaki, dżungle są tak liczne, to cały problem polega teraz w tym CO  WYBRAĆ?????

I dlatego właśnie proszę was o podpowiedzi....

Mara, fajny filmik, dzięki. 

Czy ty byłaś w Sarawak, czy tylko w Sabah?

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Mara, to czuję, że od niewłaściwego kraju zacząć chciałam samodzielne organizowanie wyjazdu. Jak nawet ty - zaprawiona w bojach miałaś problemy.

Przy wyjazdach służbowych z mężem ja też zawsze sama planuję okoliczne wycieczki i jakos to sie kupy trzyma, ale tu dochodzą jeszcze te liczne transfery i kilkanaście noclegów - to już chyba wyższa filozofia!!!!

Pytałam o ten Sarewak, bo właśnie wydaje mi sie Sabah ciekawszy i myślałam, że by ten pierwszy odpuścić.

A górę bym bardzo chciała zobaczyć, ale nie wchodzić na nią....

Czy w ogóle ktoś z forumowiczów wchodził na Kota Kanibalu, to podobno dwa dni trzeba robić? Ciekawa jestem wrażeń, czytałam na TA że rewelacja. Ale mnie chyba szkoda czasu, a pewnie i kondycji by zabrakło....

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 2 dni temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Mara, to jednak ten park trzeba zrobić z KK, więc nie da rady miasta ominąć. A ty faktycznie ponad 1000 zeta za ten pensjonacik koło KK za noc płaciłaś, czy mi jakaś bzdura wyszła jak weszłam na ich stronę????

Przepiękne górskie widoczki, to z tego parku?

Mariola

lordowski (nieaktywny)
Obrazek użytkownika lordowski

Apisku, dla mnie Sarawk koniecznie.. powtórzę to jeszcze raz.... chociażby ze względu na Semenggoh - Orangutany, zupełnie inne niż na Sandakanie, PN Bako i wreszcie specyficznych Ibanów

tutaj śnur do ośrodka Nanga Sumpa Longhous (Ulu Ai), adpotowanego zresztą i rozbudowanego na potrzeby tursytów przez Borneo Adventure... uparłem się na ten ośrodek, bo to "kolebka Łowców Głow" - historia w linku http://pl.scribd.com/doc/97614163/The-Ulu-Ai-Experience-Sustainable-Tourism-in-Sarawak-Malaysia , zresztą kierowca który nas wiózł, został na brzegu, (a my dalej ponad 2 h przez rzekę na wąskich motorowych łodkach do Ibanów, po drodze zresztą musieliśmy wyłączyć aparaty i się nimi nie bawić, żeby nie prowokać "łódkowych" i nie cykać zdjęc ludziom karczującycm las deszczowy, bo to przecież przestępstwo), bo nie chciał spotkać się z wodzem, który jest na moim zdjęciu poniżej (oraz w ulotce z linka - piąte zdjęcie lecąc od góry)... koneksje rodzinne Biggrin nasz kierowca mógłby już nie wrócić...  Smile

ponadto rzeka Kinabatnagan to dla mnie też mus na 2-3 noce... wszystkich zwierząt nie zobaczysz, ale jak masz więcej czasu, miejscowi mają możliwość porozumienia się, gdzie są np karłowate słonie (150 cm) i tam potrafią Cię dowieźć w ciągu paru h... przy jednodniowym tripie niemozliwe.. tym bardziej, że omijając groty Gomantong Cave to trasa z Sandakanu na ciekawe miejsce na rzece Kinabatangan to 2-2,5 h...  w jedną stronę....

na poniższym zdjęciu trasa na szczyt Kinabalu wraz z iliścią kilometrów do pokonania... Smile

zaczęcam do przygotowania się do trasy i zaplanowania poszczególnych wydatków... to może być impreza życia Biggrin

lordowski (nieaktywny)
Obrazek użytkownika lordowski

a jeszcze jeśli chodzi o hotele w KK to bardzo tani jest Meridien... okna wychodzą na głowną portową ulice i na Filipino Market, a jeszcze sporo tańszy jest np Best Western... pokój za dwójke spokojnie w cenie za 130 zł... ja polecam Gaia Hotel, nioby w centrum - 100 metrów od wielkiego entrum handlowego, blisko portu do wycieczek do Tunku Abdul Rahman Park, a jednak nie wąchasz smrodu z filipino market Biggrin

Mara
Obrazek użytkownika Mara
Offline
Ostatnio: 3 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Lordziu o tak przygoda zycia - zdecydowanie tak ROFL  Zgadzam sie

Co do kota Kinabalu, ja już pisałam, ze ja tam polecam, to fajne miasto, no ale miasto - ze wszystkimi tymi sprawami typowo azjatyckim - ale ja to lubie Smile Oczywscie hotei tam tyle  - ja moj tez polecam z czystym sercem choć w centrum Smile

www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu  Dirol

Strony

Wyszukaj w trip4cheap