Witajcie świątecznie. U nas wizyty rodzinne odbębnione, teraz czas na pakowanko, bo około 3.00 wyjazd na lotnisko. We Wrocławiu tez piękna pogoda. Wczoraj nawet posiedzieliśmy i zjedliśmy podwieczorek w ogrodzie.
Papuas liczę, że zastąpisz mnie na poniedziałkowej odliczanece , oczywiście obiecuję relację z Cypru, ale dopiero jak uda się dokończyć Maltę. Strasznie długo idzie pisanie/zwiedzanie Malty, nie wiem czy się już nie znudziliście. To będzie sama końcówka i chyba już nie będzie kościołów J. Ale będzie jeszcze ciekawie i nowe miejsca.
Buziaki i trzymajcie kciuki aby się wszystko udało.
Asiu, Basiu, wy juz pewnie na walizach , więc życze wam wspaniałej podrózy na Cypr. Pogoda letnia na pewno bedzie.. zerknełam na prognożę i najbliższe dni powyżej 25 C. Zwiedzajcie i odpczywajcie , bye bye
Jak wam minęły ? Trochę obżarstwa było ? Daliście się na coś nabrać na Prima Aprilis ? W stolicy było cudownie cieplutko przez całe święta, można było chodzic z krótkim rękawkiem.Normalnie lato .. Do mnie nawet wpadł króliczek z prezentem świątecznym ha ha
Asia i spółka pewnie już na Cyprze a może i już na plaży ? Asiu odezwij sie do nas z wyspy Afrodyty
Radek, co to za drzewo kwitnące ?
No Papuas, świeta minęły.. najwyższa pora na relację z podrózy.. czekamy na twoje wspomnienia na gorąco z Indii
hi hi to nie pociąg pośpieszny inni mają zdecydowanie większe zaległości nooo może nie wszyscy, ale ... jeśli mnie pamięć nie myli Nel, także masz jakieś zaszłości do nadrobienia jakieś zimne strefy chyba
jak już pisałem wycieczkę zaliczam do udanych pomimo działań pilotki, były dawne świątynie, zaskoczyła mnie spora ilość kościołów różnych wyznań, były malownicze rozlewiska Kerali i plantacje herbaty; liczyłem na więcej gatunków wodnych ptaków, ale ... były za to słonie nie wszystko udało mi się sfocić, a i tak jest foto ponad 3000 najciekawiej było w świątyni gdzie trza zdeponować aparaty i telefony, bo no foto i foto nie będzie; nigdy nie biorę namiarów na (od) dobrych pilotów Mabro, bo zazwyczaj są na przyzwoitym poziomie, na poprzednim indyjskim wyjeździe (Dzikie i zmysłowe) była fantastyczna pani w średnim wieku, która cały czas przekazywała swą wiedzę o tym kraju
jak już pisałem wycieczkę zaliczam do udanych pomimo działań pilotki, były dawne świątynie, zaskoczyła mnie spora ilość kościołów różnych wyznań, były malownicze rozlewiska Kerali i plantacje herbaty; liczyłem na więcej gatunków wodnych ptaków, ale ... były za to słonie nie wszystko udało mi się sfocić, a i tak jest foto ponad 3000 najciekawiej było w świątyni gdzie trza zdeponować aparaty i telefony, bo no foto i foto nie będzie; nigdy nie biorę namiarów na (od) dobrych pilotów Mabro, bo zazwyczaj są na przyzwoitym poziomie, na poprzednim indyjskim wyjeździe (Dzikie i zmysłowe) była fantastyczna pani w średnim wieku, która cały czas przekazywała swą wiedzę o tym kraju
Papuas, ja kiedyś też zdawałam się na los jeśli chodzi o pilotów ale po kilku "wpadkach" postanowiłam nieco pomóc losowi A dlaczego Wasza pilotka była kiepska? Chodzi o brak wiedzy czy złą organizację? A może o tzw. całokształt? Czy możesz napisać jak miała na imię by na nią nie trafić?
Po zdjęciach z Twojej wycieczki widzę, że to była ta sama co moja w ubiegłym roku. Na dodatek byliśmy w identycznym terminie! Czekam z niecierpliwością na Twoją relację
Witajcie świątecznie. U nas wizyty rodzinne odbębnione, teraz czas na pakowanko, bo około 3.00 wyjazd na lotnisko. We Wrocławiu tez piękna pogoda. Wczoraj nawet posiedzieliśmy i zjedliśmy podwieczorek w ogrodzie.
Papuas liczę, że zastąpisz mnie na poniedziałkowej odliczanece , oczywiście obiecuję relację z Cypru, ale dopiero jak uda się dokończyć Maltę. Strasznie długo idzie pisanie/zwiedzanie Malty, nie wiem czy się już nie znudziliście. To będzie sama końcówka i chyba już nie będzie kościołów J. Ale będzie jeszcze ciekawie i nowe miejsca.
Buziaki i trzymajcie kciuki aby się wszystko udało.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
...dziś..."go west"...czyli spacerkowa wizytaw hrabstwie Galway ; )
siemanko dyngusowe Wszystkim !!! : )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Asiu, Basiu, wy juz pewnie na walizach , więc życze wam wspaniałej podrózy na Cypr. Pogoda letnia na pewno bedzie.. zerknełam na prognożę i najbliższe dni powyżej 25 C. Zwiedzajcie i odpczywajcie , bye bye
No trip no life
WTOREK
2 kwietnia
93 dzień roku
imieniny obchodzą: Franciszek, Urban, Wiktor
Do wyjazdu marzeń pozostało:
Zmiana , na prowadzeniu Cienkibolek !!!
NOWOŚĆ ! Cienkibolek - 355 dni - W 7 dni dookoła Arabii
NOWOŚĆ ! Cienkibolek - 284 dni - Cumbialumbia
Bajka - 182 dni - Polignano a Mare i okolica, czyli jesienne grzanie kości
Dana i Trina - 142 dni - Turcja - W poszukiwaniu zaginionej Arki - z Itaką
Bajka - 81 dni - Bory tucholskie - leśno-wiejski chillout
NOWOŚĆ ! MABRO -65 dni - Kongo i DR Konga - w poszukiwaniu goryli nizinnych i szympansów bonobo
PIEA - 52 dni - powrót do Mezzogiorno, na kraniec włoskiego „obcasa” – moja wymarzona Apulia
Ssstu-6 - 52 dni - aby..."Dach Świata" zobaczyć, czyli Kathmandu
Bajka - 41 dni - od Trapani do Palermo, Sycylia widokowo-plażowa
NOWOŚC ! Nel- 43 dni - w poszukiwaniu białych miśków na Spitsbergenie
Basia A. - 37 dni - ponownie wyścigi Elektryków w Berlinie
Cienkibolek - 18 dni - po raz trzeci USA - od Chicago przez Nowy Jork, Waszyngton aż po Miami
Już DZISIAJ!! Wylot!! Asia & Company - Wiosna na Cyprze
Udanego dnia życzę
No trip no life
Dzień dobry,
Swięta, świeta i po świętach ...
Jak wam minęły ? Trochę obżarstwa było ? Daliście się na coś nabrać na Prima Aprilis ? W stolicy było cudownie cieplutko przez całe święta, można było chodzic z krótkim rękawkiem.Normalnie lato .. Do mnie nawet wpadł króliczek z prezentem świątecznym ha ha
Asia i spółka pewnie już na Cyprze a może i już na plaży ? Asiu odezwij sie do nas z wyspy Afrodyty
Radek, co to za drzewo kwitnące ?
No Papuas, świeta minęły.. najwyższa pora na relację z podrózy.. czekamy na twoje wspomnienia na gorąco z Indii
Miłego wtorku, choć za oknem deszczowo
No trip no life
hi hi to nie pociąg pośpieszny inni mają zdecydowanie większe zaległości nooo może nie wszyscy, ale ... jeśli mnie pamięć nie myli Nel, także masz jakieś zaszłości do nadrobienia jakieś zimne strefy chyba
papuas
Widzę,że wszystkiego po trochu było i światynie i krajobrazowo i resjowo i ptaszkowo . To chyba podobał ci się taki mix ?
Papuas, dopiero co skończyłam relację he he, potrzebuje chwilę przerwy ..
No trip no life
jak już pisałem wycieczkę zaliczam do udanych pomimo działań pilotki, były dawne świątynie, zaskoczyła mnie spora ilość kościołów różnych wyznań, były malownicze rozlewiska Kerali i plantacje herbaty; liczyłem na więcej gatunków wodnych ptaków, ale ... były za to słonie nie wszystko udało mi się sfocić, a i tak jest foto ponad 3000 najciekawiej było w świątyni gdzie trza zdeponować aparaty i telefony, bo no foto i foto nie będzie; nigdy nie biorę namiarów na (od) dobrych pilotów Mabro, bo zazwyczaj są na przyzwoitym poziomie, na poprzednim indyjskim wyjeździe (Dzikie i zmysłowe) była fantastyczna pani w średnim wieku, która cały czas przekazywała swą wiedzę o tym kraju
papuas
...wow,papuas, "indyjski mix" robi wrażenie !!!!
czekam na relacje i ja ; )
p.s. to jedno z tych "wiecznie zielonych",wstawiam "dużą fotkę" aby ułatwić rozpoznanie ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Papuas, ja kiedyś też zdawałam się na los jeśli chodzi o pilotów ale po kilku "wpadkach" postanowiłam nieco pomóc losowi A dlaczego Wasza pilotka była kiepska? Chodzi o brak wiedzy czy złą organizację? A może o tzw. całokształt? Czy możesz napisać jak miała na imię by na nią nie trafić?
Po zdjęciach z Twojej wycieczki widzę, że to była ta sama co moja w ubiegłym roku. Na dodatek byliśmy w identycznym terminie! Czekam z niecierpliwością na Twoją relację