Niedawno odwiedziliśmy Jaskinię Niedźwiedzią – ale ta chyba wygląda dużo atrakcyjniej, niestety też spora dalej. Jorguś, byłeś w Niedźwiedziej? Nie słyszałam o jaskiniach w Grecji.
Jedziemy kawałek dalej. I kolejna jaskinia - Melisanni. Ta niezwykła jaskinia odkryła swoje piękno po trzęsieniu ziemi, kiedy czubek góry spadł do podziemnego jeziora. Dzisiaj po jeziorku można pływać łodziami, a wpadające z góry światło tworzy niezapomniany świetlny spektakl. To z opisu wycieczki, ale potwierdzam. Cudo
Zgodnie z obietnicą, po raz drugi podjechaliśmy na punkt widokowy na plażę Myrtos. Tym razem z lewej strony.
Tak było z prawej, przypominam:
Jaką różnicę czyni słońce i wiatr. Tak bajecznie mieniącej się różnymi kolorami wody jeszcze nie widziałem. Nawet pilotka przyznała, że była w tym roku 8 razy, ale my mamy najlepszy widok.
Po tych pięknych widokach ponownie jedziemy do Argostoli. Spacer przeznaczony jest na poszukiwanie żółwi, bo żyją też na Kefalonii.
I udało się kilka zobaczyć, a jednego nawet sfotografować.
Kończy się część objazdowa.
Prom na Zakynthos i ostatni nocleg w tym miejscu gdzie zaczynaliśmy. Tzn w sensie miejscowości, bo hotel inny. Nazywał się Zante Village. Z zewnątrz nieźle, pokoje niestety sprzed wieku.
Hotel all w miejscowości Agios Sostis, 5 noclegów. Za dopłatą pokój rodzinny, czyli 2 pokoje. Oczywiście taras i widok na morze (choć boczny). 2 baseny, przy nich bary. Jeden do 19-ej, drugi do 23-ej. W basenach woda lodowata, ale po drugiej stronie ulicy morze i woda jak zupa gorąca. Fajne położenie, 3 km od Leganas.
Niestety, nie byłem w Jaskini Niedźwiedziej.
A w Grecji są jaskinie. Zaraz pokażę kolejną.
Jorguś
Nel, ja już kiedyś pisałem.
Jestem szkotoholikiem. Piję wyłącznie whisky i nie mylić mi z whiskey.
Jorguś
Jedziemy kawałek dalej. I kolejna jaskinia - Melisanni. Ta niezwykła jaskinia odkryła swoje piękno po trzęsieniu ziemi, kiedy czubek góry spadł do podziemnego jeziora. Dzisiaj po jeziorku można pływać łodziami, a wpadające z góry światło tworzy niezapomniany świetlny spektakl. To z opisu wycieczki, ale potwierdzam. Cudo
Jorguś
Jorgus oj tak to jezioro w jaskini robi duże wrażenie, świetne miejsce, koniecznie trzeba zobaczyć będąc na kefalonii
Bajka, obejrzałem dzisiaj jeszcze raz Twoją Kefalonię. Faktycznie to Królowa!!!
Jorguś
Zgodnie z obietnicą, po raz drugi podjechaliśmy na punkt widokowy na plażę Myrtos. Tym razem z lewej strony.
Tak było z prawej, przypominam:
Jaką różnicę czyni słońce i wiatr. Tak bajecznie mieniącej się różnymi kolorami wody jeszcze nie widziałem. Nawet pilotka przyznała, że była w tym roku 8 razy, ale my mamy najlepszy widok.
Jorguś
No rzeczywiście mieliście super kolorki, aż takie wiry kolorystyczne, podobno robi się tak cudnie jak są bardzo duże fale, bomba
Po tych pięknych widokach ponownie jedziemy do Argostoli. Spacer przeznaczony jest na poszukiwanie żółwi, bo żyją też na Kefalonii.
I udało się kilka zobaczyć, a jednego nawet sfotografować.
Kończy się część objazdowa.
Prom na Zakynthos i ostatni nocleg w tym miejscu gdzie zaczynaliśmy. Tzn w sensie miejscowości, bo hotel inny. Nazywał się Zante Village. Z zewnątrz nieźle, pokoje niestety sprzed wieku.
Jorguś
Ale widoki i kolory !!! niebieski zawrót głowy
No trip no life
Przechodzimy na pobyt.
Hotel all w miejscowości Agios Sostis, 5 noclegów. Za dopłatą pokój rodzinny, czyli 2 pokoje. Oczywiście taras i widok na morze (choć boczny). 2 baseny, przy nich bary. Jeden do 19-ej, drugi do 23-ej. W basenach woda lodowata, ale po drugiej stronie ulicy morze i woda jak zupa gorąca. Fajne położenie, 3 km od Leganas.
Jorguś