Wrzucę jeszcze kilka zdjeć hotelu, gdyby ktoś kiedyś wybierał sie do tego hotelu.
Barcelo Beach
Nasz budynek
Nasz taras - mieliśmy pokój na parterze, z czego byliśmy zadowoleni (bo na skróty można było iść do baru ). Nie mieliśmy w pokoju żadnych nieproszonych gości (w drzwiach były moskitiery - takie przesuwane jak drzwi)
Wejście do naszego budynku
Nasze dojście do basenu i na plażę
Restauracja przy plaży
Restauracja główna, przy lobby
Lobby
Dojście do restauracji Mexico Lindo w lobby
Bar przy lobby
Za barem jest nasz budynek (tak więc do baru mieliśmy blisko)
Barcelo Tropical
Jeżeli chodzi o zieleń najbardziej uboga w zieleń jest część Beach, a im dalej Tropicala/Colonial i Palace tym tej zieleni więcej i więcej.
Tu już w okolicach Tropical/Colonial
Część Palace
Brzeg przy Palace
W hotelu znajduje się shopping center (kilkanaście sklepów) i dyskoteka. Również w każdym lobby jest sklepik.
Show Mexicana w amfiteatrze
Jest również takie mini pole golfowe (na którym gdy było już ciemno pojawiało się mnóstwo podskakujących świetlików - wyglądało to bajecznie!)
I wszędobylskie iguanki
I nawet byliśmy świadkami
Szare wiewiórki
Często chodziliśmy na molo karmić rybki
Jeszcze raz delfinarium
I żeby tradycji stało się zadość - był i deszcz, a raczej ulewa i tropikalna burza
I takie zjawisko - pierwszy raz widziałam ksieżyc "leżący"
I niestety czas wraacać do domu
I co zaobserwowałam po drodze - pracownicy - tam nie ma ściemy, jak robią coś przy drodze to drobią, było 2 pracowników i oydwoje robili, nie było sytuacji żeby jeden stał a drugi zap***
To samo można było zaobserwować w hotelu - oni na prawdę są pracowici.
Poza tym panuje tam raczej ład, porządek - a ja sie spodziewałam "niezły Meksyk" jak to się mówi
Ehh jak miło poogladać znajome widoczki, alejki hotelowe, masz rację Katerina w częsci Barcelo Colonial/Tropical zieleń w ogrodach była bujniejsza i więcej kwiatów wszedzie , lobby ładniejsze ale jednak plaża w Waszej częsci Barcelo beach była THE BEST !!!!!
Katarina - śledziłam od początku, fajny pobyt, fajne miejsce Ja niestety nie mam co wspominać bo tam nie byłam a bardzo chciałabym być. Bardzo podobają mi sie tam plaże, cenoty i te parki jak Xcaret. Jeśli miałabym do wyboru Dominikane i Meksyk to wybrałabym Meksyk - oczywiście okolice Tulum lub Akumal W której z tych okolic jest więcej różnorodności pod wodą? Jeśli sie nie mylę to Akumal - tak?
Tulum wymiata jeżeli chdzi o same plaże szczególnie za strefą ruin dalej na południe w stronę Punta Alen, tam gdzie zaczynaja sie cabany- tego nie da sie opisać słowami to trzeba zobaczyć! Akumal tez sliczny i żólwie pod woda, lepsze atrakcje niz w samym Tulum, jesli chodzi o różnorodność!
Dominikana nie ma nawet w połowie tylu atrakcji co na Jukatanie- mnóstwo do zobaczenia, parki, cenoty, ruiny:) poruszanie sie na własna reke bardzo sprawne i bezpieczne!
Kolka, ja nie nurkujaca więc Ci nie doradze (ale ponoć bardziej Akumal). Przed naszym wyjazdem Lenus mi pisała ze i przy naszym hotelu pływaly Zolwie - mąż Moj doprawda popłynął dalej ale woda była zmatniona i nic pod woda ńie widział i wrócił. Ale i przy plazy były ciekawe okazy, jak plaszczki, slimaki i rybki
Aga - może kiedyś... na razie inne plany /Kenia/ nie da się mieć wszystkiego Ale chętnie podczytuję, oglądam i mimo wszystko człowiek w głowie już planuje
Katarina - ja to z tych nurkujących tylko po powierzchni
Katarina.....widzę OGROMNE zmiany w hotelu w części Beach,właśnie tak jak pisałam,pod czas naszego pobytu zamkneli na remont,z tego co teraz widzę,to remont był kapitalny.Ogrody wyrębali,stało się bardzo pusto,ale natomiast przerobili bar na plaży dołożyli stoliki na zewnątrz Część głownej restauracji w Beach zmiana i to wielka,a lobby w części Beach w ogóle nie było,było lobby tylko w części Caribe.
Czy to dojście w częsci Beach??? Tego nie było
I tego też nie było.
My przed remontem tydzień mieszkali w Beach,a następne 2 tygodnie w Caribe,bo zamknęli na remont.
Wrzucę jeszcze kilka zdjeć hotelu, gdyby ktoś kiedyś wybierał sie do tego hotelu.
Barcelo Beach
Nasz budynek
Nasz taras - mieliśmy pokój na parterze, z czego byliśmy zadowoleni (bo na skróty można było iść do baru ). Nie mieliśmy w pokoju żadnych nieproszonych gości (w drzwiach były moskitiery - takie przesuwane jak drzwi)
Wejście do naszego budynku
Nasze dojście do basenu i na plażę
Restauracja przy plaży
Restauracja główna, przy lobby
Lobby
Dojście do restauracji Mexico Lindo w lobby
Bar przy lobby
Za barem jest nasz budynek (tak więc do baru mieliśmy blisko)
Barcelo Tropical
Jeżeli chodzi o zieleń najbardziej uboga w zieleń jest część Beach, a im dalej Tropicala/Colonial i Palace tym tej zieleni więcej i więcej.
Tu już w okolicach Tropical/Colonial
Część Palace
Brzeg przy Palace
W hotelu znajduje się shopping center (kilkanaście sklepów) i dyskoteka. Również w każdym lobby jest sklepik.
Show Mexicana w amfiteatrze
Jest również takie mini pole golfowe (na którym gdy było już ciemno pojawiało się mnóstwo podskakujących świetlików - wyglądało to bajecznie!)
I wszędobylskie iguanki
I nawet byliśmy świadkami
Szare wiewiórki
Często chodziliśmy na molo karmić rybki
Jeszcze raz delfinarium
I żeby tradycji stało się zadość - był i deszcz, a raczej ulewa i tropikalna burza
I takie zjawisko - pierwszy raz widziałam ksieżyc "leżący"
I niestety czas wraacać do domu
I co zaobserwowałam po drodze - pracownicy - tam nie ma ściemy, jak robią coś przy drodze to drobią, było 2 pracowników i oydwoje robili, nie było sytuacji żeby jeden stał a drugi zap***
To samo można było zaobserwować w hotelu - oni na prawdę są pracowici.
Poza tym panuje tam raczej ład, porządek - a ja sie spodziewałam "niezły Meksyk" jak to się mówi
Ehh jak miło poogladać znajome widoczki, alejki hotelowe, masz rację Katerina w częsci Barcelo Colonial/Tropical zieleń w ogrodach była bujniejsza i więcej kwiatów wszedzie , lobby ładniejsze ale jednak plaża w Waszej częsci Barcelo beach była THE BEST !!!!!
Fajnie Katarina się wspominało ...
Bepi, Puma cieszę się ze wspomnienia wróciły. I w dodatku Bepi juz knuje Mexico
Bepi, masz racje plaża przy beach była the best
Katarina - śledziłam od początku, fajny pobyt, fajne miejsce Ja niestety nie mam co wspominać bo tam nie byłam a bardzo chciałabym być. Bardzo podobają mi sie tam plaże, cenoty i te parki jak Xcaret. Jeśli miałabym do wyboru Dominikane i Meksyk to wybrałabym Meksyk - oczywiście okolice Tulum lub Akumal W której z tych okolic jest więcej różnorodności pod wodą? Jeśli sie nie mylę to Akumal - tak?
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Kolka ja byłam i w Akumalu i w Tulum
Tulum wymiata jeżeli chdzi o same plaże szczególnie za strefą ruin dalej na południe w stronę Punta Alen, tam gdzie zaczynaja sie cabany- tego nie da sie opisać słowami to trzeba zobaczyć! Akumal tez sliczny i żólwie pod woda, lepsze atrakcje niz w samym Tulum, jesli chodzi o różnorodność!
Dominikana nie ma nawet w połowie tylu atrakcji co na Jukatanie- mnóstwo do zobaczenia, parki, cenoty, ruiny:) poruszanie sie na własna reke bardzo sprawne i bezpieczne!
życie to nieustająca podróż
Kolka
Kolka, ja nie nurkujaca więc Ci nie doradze (ale ponoć bardziej Akumal). Przed naszym wyjazdem Lenus mi pisała ze i przy naszym hotelu pływaly Zolwie - mąż Moj doprawda popłynął dalej ale woda była zmatniona i nic pod woda ńie widział i wrócił. Ale i przy plazy były ciekawe okazy, jak plaszczki, slimaki i rybki
A dominikana i Meksyk - każde ma swój urok
Aga - może kiedyś... na razie inne plany /Kenia/ nie da się mieć wszystkiego Ale chętnie podczytuję, oglądam i mimo wszystko człowiek w głowie już planuje
Katarina - ja to z tych nurkujących tylko po powierzchni
Każdy ma swój kawałek świata, który go woła...
Katarina.....widzę OGROMNE zmiany w hotelu w części Beach,właśnie tak jak pisałam,pod czas naszego pobytu zamkneli na remont,z tego co teraz widzę,to remont był kapitalny.Ogrody wyrębali,stało się bardzo pusto,ale natomiast przerobili bar na plaży dołożyli stoliki na zewnątrz Część głownej restauracji w Beach zmiana i to wielka,a lobby w części Beach w ogóle nie było,było lobby tylko w części Caribe.
Czy to dojście w częsci Beach??? Tego nie było
I tego też nie było.
My przed remontem tydzień mieszkali w Beach,a następne 2 tygodnie w Caribe,bo zamknęli na remont.
Katarina, dzięki za cundą relację jestem zakochana w Mex