Anse Source d'Argent jest przepiękna!!! Choć niestety zrobiło się trochę pochmurno to i tak jest super! Plaża ta ma 2 km długości, lecz najpiękniejszy odcinek to ten przy samym wejściu. Granity robią oszałamiające wrażenie do tego wszechobecny lazur wody i mleko kokosowe ze stoiska tuż obok... - raj! Snorkując natykam się na wielkie ryby, są właściwie na bardzo płytkiej wodzie, niedaleko brzegu. Na tą plażę warto wracać o różnych porach dnia, słońce jest tutaj wyśmienitym malarzem skał. Do końcowego odcinka tej plaży można sie dostać tylko przez wodę lub przez skały - odpuszczamy to sobie, pamiętając że za kilka dni przy powrocie z Anse Marron będziemy tamtędy szły z przewodnikiem.
Jedziemy dalej... Wejście do L'Union Estate jest płatne. Przechodzimy kolejno hodowlę żółwii, plantację wanilii, przetwórnię kopry by dojść do plaży.
Po drodze mijamy tez słynny dom w którym kręcono film "Emanuelle"
Anse Source d'Argent jest przepiękna!!! Choć niestety zrobiło się trochę pochmurno to i tak jest super! Plaża ta ma 2 km długości, lecz najpiękniejszy odcinek to ten przy samym wejściu. Granity robią oszałamiające wrażenie do tego wszechobecny lazur wody i mleko kokosowe ze stoiska tuż obok... - raj! Snorkując natykam się na wielkie ryby, są właściwie na bardzo płytkiej wodzie, niedaleko brzegu. Na tą plażę warto wracać o różnych porach dnia, słońce jest tutaj wyśmienitym malarzem skał. Do końcowego odcinka tej plaży można sie dostać tylko przez wodę lub przez skały - odpuszczamy to sobie, pamiętając że za kilka dni przy powrocie z Anse Marron będziemy tamtędy szły z przewodnikiem.
Cuudne te fotki plaży
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Cieszę się że się podobają, dziękuje