--------------------

____________________

 

 

 



Tropea i okolica-nasz pierwszy włoski raz :)

107 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Nel
Obrazek użytkownika Nel
Online
Ostatnio: 3 minuty 26 sekund temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

ależ fajna marynistyczna skrzynka , super pomysl

No trip no life

Żeluś
Obrazek użytkownika Żeluś
Online
Ostatnio: 39 minut 49 sekund temu
Rejestracja: 25 kwi 2016

Piekne to miasteczko )) i te widoczki z pumtów widokowych miodzio

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 1 dzień 7 godzin temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Żeluś :

Piekne to miasteczko )) i te widoczki z pumtów widokowych miodzio

Tak, miasteczko i widoczki godne zobaczenia, ale plaża marnie wygląda. Zgadzam się z Bajką, że na pobyt ta miejscowość nienajlepsza.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Bajka831
Obrazek użytkownika Bajka831
Offline
Ostatnio: 22 godziny 48 minut temu
Rejestracja: 26 lis 2014

No właśnie Asiu i tu też wychodzi różnorodność upodobań bo Scilla ma w net i plaża opinie wow, że najpiękniejsza plaża w kalabrii... No cóż dla mnie nasza w Tropea dużo ładniejsza ale nawet ta w Raci ze skalkami ...

No dobrze to zaczynamy drugi dzień z autem.. Tym razem od Tropea w prawo i ten dzień też będzie zaskoczeniem, tym razem pozytywnym, bo odwiedzimy od rana pewne miasteczko, ale z myślą a przy okazji bo nie jest daleko to można zobaczyć... A na tyle nam się spodobalo, że pod wieczór pojechaliśmy jeszcze raz by zobaczyć je o złotej godzinie i w nocnym wydaniu.... 

Bajka831
Obrazek użytkownika Bajka831
Offline
Ostatnio: 22 godziny 48 minut temu
Rejestracja: 26 lis 2014

Jedziemy do miejscowości Pizzo położonej na zboczu opadającym do Morza Tyrreńskiego. To pierwsze miasto na Costa degli Dei (Wybrzeżu bogów). W okolicy znajdują się piaszczyste plaże, w tym jedna u podnóża twierdzy. Bardzo przyjemna zatoczka z drobnym piaskiem i seledynową krystaliczną wodą. Początki Pizzo sięgają starożytnej Grecji. Główną atrakcję stanowi XV-wieczny zamek aragoński.Miasto oddalone jest od Tropea o około 35 km

 Zamek znajdujący się w sercu Pizzo wziął swoją nazwę od nazwiska Joachima Murata, jednego z generałów napoleońskich oraz króla Neapolu w czasach napoleońskich. Nie był on jednak zbudowany przez Murata, powstał kilka wieków wcześniej w roku 1486. Nie był też miejscem, które Murat sobie upodobał czy lubił odwiedzać, a wręcz przeciwnie. Joachim Murat był w zamku w Pizzo nie tylko więziony, ale także tam został stracony, kiedy po klęsce Napoleona w 1815 roku udał się na wybrzeże Kalabrii, próbując odzyskać tron neapolitański. Od tego czasu zamek nosi jego imię.

Nie wchodziliśmy do Zamku , nie jesteśmy bardzo zabytkowo-historyczni , ale z tego co udało mi się wyczytać ,sam zamek nie jest ani duży ani specjalnie imponujący. Zamek położony jest u stóp Piazza Repubblica i świetnie prezentuje się  z tarasu widokowego znajdującego się na placu. We wnętrzu zamku znajdziesz przede wszystkim bardzo dobrze opisaną ekspozycję z manekinami i eksponatami z czasów napoleońskich poświęconą ostatnim dniom życia Murata. Jeżeli interesujesz się historią, warto zajrzeć do środka. Zwiedzając zamek, koniecznie wejdź na zamkowy taras widokowy, z którego roztacza się z kolei ładny widok na Piazza Repubblica oraz morze.

Mamy wrażenie , że więcej widać tu  autentycznych włoch ,bez aż takiej komercji a wieczorem w lokalach siedzi dużo " tubylców" 

                                           

                                    

               

                                                                       

            Katzen-smilies- 0002   

                 

Kalabria jest nazywana najostrzejszym rejonem Włoch i ten rejon słynie z czerwonych papryczek peperoncini rosnących na tutejszych polach.

                               

 

                          

                                

                                                  

                                   

                                   

                                     

                                  

                          

                                         6917

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 4 dni 13 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

Bajka, pięknie pokazałaś to Pizzo Air kiss urocza mieścinka, prawda? ; tak oglądam i oglądam  te Twoje zdjęcia.... i myślę sobie, że ja to już chyba nie będę tworzyć Relacji z tej Kalabrii.... bo po co? Biggrin  wszystko tak pięknie opisałaś i dokładnie a i zdjęcia mamy prawie te same Blum 3 nawet te kalosze i parasolkę z Pizzo  Prankster 2 i schodeczki, i zamek Murata, uliczki, placyki.....  

ps. a do Pedigrotta dotarliście?  na pewno.... Smile

Kiss

Piea

Bajka831
Obrazek użytkownika Bajka831
Offline
Ostatnio: 22 godziny 48 minut temu
Rejestracja: 26 lis 2014

Piea hmmm możesz stworzyć swoją relację albo dodać do mojej czego brak, np pedigrotta, lub rejs koło tropea, zawsze jest coś nowego Biggrin

A Pizzo jeszcze dużo przed Nami bo jeszcze wieczorem byliśmy na spacerze Girl crazy

Piea
Obrazek użytkownika Piea
Offline
Ostatnio: 4 dni 13 godzin temu
Rejestracja: 19 wrz 2017

nie nie...nie będę Ci tu zaśmiecać Twojej pieknej relacji ... może kiedyś stworzę jakąś własną ? a może połączę ją z inny regionem włoskiego południa? (bo kombinuję na przyszły rok kolejne odwiedziny  Mezzogiorno Biggrin może będzie to Basilicata?  albo obcas-Apulia ?, albo Płw. Gargano? a może Ischia? - ech, tyle tam tego jeszcze do zobaczenia.... 

ewentualnie zrobię Ci później małe kolażowe wstawki z zamku Murata (ja tam poszłam, dosłownie na 15 -20 minut; też generalnie nie przepadam za muzeami i tego typu atrakcjami, ale to z czystej ciekawości samym Muratem tam polazłam (się naczytałam wcześniej jakichś rzeczy o Napoleonie i jego genialnym generale, że zachciało mi się tam wejsć... Lol 

Piea

Bajka831
Obrazek użytkownika Bajka831
Offline
Ostatnio: 22 godziny 48 minut temu
Rejestracja: 26 lis 2014

Przyszła pora na lody , te najlepsze Tartufo di Pizzo nie mają zbyt wiele wspólnego z truflami, choć ich nazwa może to sugerować  (włoskiej słowo tartufo oznacza truflę). 

Jest rok 1952 i wielkie wesele. Lokalny cukiernik Giuseppe di Maria ma nie lada problem, ma mniej pucharków niż gości na sali. Ale nie panikuje, tylko gorączkowo próbuje zaradzić sytuacji. Do orzechowych lodów dokłada warstwę lodów czekoladowych, formuje kulkę, w środku której umieszcza rozpuszczoną czekoladę. Następnie kulkę zawija w papier i wkłada do zamrażarki. Dzięki temu prostemu zabiegowi lody mogą być podane na talerzach, a nie w pucharkach.

                                       

Di Maria jeszcze wtedy nie wie, że stworzył najsłynniejsze lody Kalabrii, które rozsławią Pizzo nie tylko w tym regionie, ale także w całych Włoszech. Wkrótce Pizzo zacznie być nazywane Città del Gelato, czyli miastem lodów.  Lody stworzone przez Giuseppe di Maria do dziś serwowane są w jego lodziarni, Barze Dante znajdującym się na Piazza Repubblica, głównym placu Pizzo. Podobno cały czas robi się je według oryginalnej receptury. Lody są najlepsze jakie jedlismy tego typu w Kalabrii, pistacjowe to niebo w gębie , jemy je w tym sławnym lokalu aż dwa razy , bo wieczorem jeszcze raz się na nie kusimy i co dziwne mój mąż wtedy też bierze pistacjowe , a on raczej tradycjonalista ROFL

Schodzimy na dół Plecak

Nie wiem co Piazzo ma takiego w sobie , ale tutaj przy plaży dużo bardziej mi się podoba niż w Scilla ...

                                                   Fotograf

Przeglądając foto naszła mnie refleksja odnośnie Scilla-Pizzo.. a mienowicie Scilla ma piękną tę część rybacką ,ale jest dość spora przestrzeń między plażą a tą częścią , do tego bardzo mało jest zabudowań między plażą a ulicą , torami i ogólnie jest dużo większa a przez to bardziej rozwleczona, do tego prosta plaża. W Pizzo wszystko jest skupione blisko siebie , plaża zatoczka, drobny piasek, i do tego małe molo , a powyżej po schodach i jest się na głównym placu czy tarasie widokowym. Taka lużna refleksja Crazy

Historia wspomina o obecności około osiemdziesięciu źródeł rozsianych po całym terytorium Pizzo, z czego pięćdziesiąt na wschodzie i kolejne trzydzieści na zachodzie.

Należy podkreślić nie tylko obfitość źródeł rozsianych po całym terytorium Pizzo, od gór po morze i ze wschodu na zachód, ale przede wszystkim fakt, że istniały i nadal istnieją dwa źródła  wody leczniczej, zdolne leczyć różne dolegliwości.

Jest to tak zwana „Fontanavecchia”, od 1866 roku zwana „Fontana Garibaldi”, kiedy  to została  odrestaurowana i ozdobiona fasadą z szarego granitu.

Woda wypływająca z „Fontanavecchii” ma kolor żelaza, co jest widoczne na pierwszy rzut oka, zwłaszcza jeśli pozwoli się jej trochę osiąść w szklance lub innym przezroczystym pojemniku. 

Bajka831
Obrazek użytkownika Bajka831
Offline
Ostatnio: 22 godziny 48 minut temu
Rejestracja: 26 lis 2014

Piea co do Apulii to mnie się bardzo podoba jak przystrajaja Locorotondo na Boże Narodzenie to jest po prostu bajka, są filmiki w net czy youtu.be, kiedyś się wybierzemy na dłuższy weekend w grudniu.

A co do letnich destynacji to Poligano a mare, Ostuni czy dalej od Bari piękna miejscowość Vieste i właśnie wspomniane przez Ciebie Gargano, tak jak piszesz jest tyle miejsc Girl in love

Kto nie widział Locorotondo to krótki filmik 

Strony

Wyszukaj w trip4cheap