Mamy ogromną ochotę wysiąść z autokaru i pospacerować nad tym malowniczym jeziorem ale brakuje czasu. Zdaniem naszego pilota możemy wysiąść ale wtedy nie wjedziemy na Dalsnibbę, jeśli chcemy wjechać na górę to musimy zrezygnować ze spaceru Głosujemy - większość chce wjechać na Dalsnibbę więc pniemy się dalej serpentynami i obserwujemy jezioro przez szyby autokaru. Oczywiście fotografujemy co się da. A oto efekty
No tak-ale to niekoniecznie musi swiadczyc o tym,ze jest tam cieplo.Poprostu wielu ludzi bedac na statku i wybierajac sie w gore nie zdaje sobie sprawy,ze tam na gorze jest znacznie zimniej.
Jak ja tam bylem,to mialem rownie piekna sloneczna pogode,ale wiatr byl dosyc zimny jednak.To jednak 1500 m nad poziomem morza.
Ultimatum,ze albo Dalsnibba albo przystanek nad jeziorem to jakies przegiecie wedlug mnie.Przeciez tam jest w srodku sklepik z pamiatkami tez,gdzie turysci sobie kupuja upominki z tej wyprawy na gore.Ja przynajmniej podczas mojej wycieczki mialem tam 15 minutowa przerwe po zjechaniu z Dalsnibby.Widac,ze mialas pecha mabro-najwidcozniej przy 3 statkach na dole maja tyle kursow do zrobienia,ze wszystko w pospiechu odwalaja.
—
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Huragan, to nie była zła wola pilota czy kierowcy tylko w mojej grupie było dużo starszych, mało sprawnych osób. Jeden z panów gdzieś się zapodział przed odjazdem autokaru i z przystani wyruszyliśmy z dużym opóźnieniem a potem trzeba to było nadrabiać
A co do pogody - był to wyjątkowo ciepły dzień, nasz pilot który często jeździ na tej trasie mówił, że jeszcze takiej temperatury w Norwegii nie miał
Cieszę się Nelciu, że pod wpływem mojej relacji wróciły Twoje miłe wspomnienia
Na dół zjeżdżamy tą samą drogą, którą przyjechaliśmy ale za oknem mam teraz widoki z drugiej strony więc nie mogę się oprzeć pokusie robienia kolejnych fotek. Przecież jest tak pięknie a ja chcę uwiecznić jak najwięcej
No i jesteśmy znowu w Geiranger. Mamy teraz trochę czasu na zakup pamiątek lub krótki spacer wokół przystani. O godz. 19:00 musimy być już na statku bo o godz. 19:30 odpływamy do Flam. Bardzo polecam tą wycieczkę szczególnie jeśli jest dobra pogoda. W programie były jeszcze odwiedziny na farmie ale ponieważ na Dalsnibbę wyruszyliśmy z opóźnieniem (zgubił się jeden z uczestników) zabrakło na to czasu ale i tak było wspaniale
Nelciu, ja też chciałam wybrać tylko kilka zdjęć ale nie mogłam się zdecydować, z których zrezygnować (i tak parę z bólem serca odrzuciłam!)
Bardzo mi miło, że Ci się fotki podobają, szczególnie, że były robione przez szybę jadącego autokaru. Kręciłam się na siedzeniu jakbym miała robaki żeby tylko "złapać" te cudne widoki
Mamy ogromną ochotę wysiąść z autokaru i pospacerować nad tym malowniczym jeziorem ale brakuje czasu. Zdaniem naszego pilota możemy wysiąść ale wtedy nie wjedziemy na Dalsnibbę, jeśli chcemy wjechać na górę to musimy zrezygnować ze spaceru Głosujemy - większość chce wjechać na Dalsnibbę więc pniemy się dalej serpentynami i obserwujemy jezioro przez szyby autokaru. Oczywiście fotografujemy co się da. A oto efekty
Ufff, jesteśmy na szczycie
Widoczki cudne aż dech zapiera !!!!
rzeczywiście widzę na szczycie gościa z krótkim rekawkiem
No trip no life
Później wrzucę następną porcję zdjęć to i szorty zobaczysz
No tak-ale to niekoniecznie musi swiadczyc o tym,ze jest tam cieplo.Poprostu wielu ludzi bedac na statku i wybierajac sie w gore nie zdaje sobie sprawy,ze tam na gorze jest znacznie zimniej.
Jak ja tam bylem,to mialem rownie piekna sloneczna pogode,ale wiatr byl dosyc zimny jednak.To jednak 1500 m nad poziomem morza.
Ultimatum,ze albo Dalsnibba albo przystanek nad jeziorem to jakies przegiecie wedlug mnie.Przeciez tam jest w srodku sklepik z pamiatkami tez,gdzie turysci sobie kupuja upominki z tej wyprawy na gore.Ja przynajmniej podczas mojej wycieczki mialem tam 15 minutowa przerwe po zjechaniu z Dalsnibby.Widac,ze mialas pecha mabro-najwidcozniej przy 3 statkach na dole maja tyle kursow do zrobienia,ze wszystko w pospiechu odwalaja.
https://marzycielskapoczta.pl/
Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci
Huragan, to nie była zła wola pilota czy kierowcy tylko w mojej grupie było dużo starszych, mało sprawnych osób. Jeden z panów gdzieś się zapodział przed odjazdem autokaru i z przystani wyruszyliśmy z dużym opóźnieniem a potem trzeba to było nadrabiać
A co do pogody - był to wyjątkowo ciepły dzień, nasz pilot który często jeździ na tej trasie mówił, że jeszcze takiej temperatury w Norwegii nie miał
Na szczycie mamy wreszcie trochę wolnego czasu więc wychodzimy z autokaru i podziwiamy widoczki oraz robimy pamiątkowe foty na tle fiordu
A teraz widoczki z drugiej strony - widać drogę, którą przyjechaliśmy
Na koniec mamy kilka minut na zabawę w śnieżki ... w lipcu
Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy - musimy więc wsiadać do autokaru i wracać na dół, do przystani
Snieżki w lipcu super zabawa
Wiesz, czytając teraz twoją relację, oglądając twoje fotki, tak sobie wspominamtez swój wyjazd tj rejs ...
Dzisiaj kiepska pogoda więc mam plan ,aby sobie wrócic do tych zdjęć i się troszke cofnąć w czasie..
No trip no life
Cieszę się Nelciu, że pod wpływem mojej relacji wróciły Twoje miłe wspomnienia
Na dół zjeżdżamy tą samą drogą, którą przyjechaliśmy ale za oknem mam teraz widoki z drugiej strony więc nie mogę się oprzeć pokusie robienia kolejnych fotek. Przecież jest tak pięknie a ja chcę uwiecznić jak najwięcej
No i jesteśmy znowu w Geiranger. Mamy teraz trochę czasu na zakup pamiątek lub krótki spacer wokół przystani. O godz. 19:00 musimy być już na statku bo o godz. 19:30 odpływamy do Flam. Bardzo polecam tą wycieczkę szczególnie jeśli jest dobra pogoda. W programie były jeszcze odwiedziny na farmie ale ponieważ na Dalsnibbę wyruszyliśmy z opóźnieniem (zgubił się jeden z uczestników) zabrakło na to czasu ale i tak było wspaniale
Mabro, no teraz to pojechalas !!!
chcialam wybrać fotkę ,ktora mi sie najbardziej podoba, ale nie mogę,wszystkie są wspaniałe
chyba ta
albo ta
No trip no life
Nelciu, ja też chciałam wybrać tylko kilka zdjęć ale nie mogłam się zdecydować, z których zrezygnować (i tak parę z bólem serca odrzuciłam!)
Bardzo mi miło, że Ci się fotki podobają, szczególnie, że były robione przez szybę jadącego autokaru. Kręciłam się na siedzeniu jakbym miała robaki żeby tylko "złapać" te cudne widoki