Jesteś tutaj
Jesteś tutaj
Pewnie większość z Was spojrzy na mnie z politowaniem, ale ten obraz powyżej kojarzył mi się będzie z Malediwami
Muszę szczerze przyznać, że tego wyjazdu kompletnie nie planowałem, bo to jakby zupełnie nie w moim stylu kierunek ... no ale biuro odwołało mi WZP i trzeba było na szybko coś innego wybrać. No i co tu wybrać w marcu? Nie lubię liczyć na szczęście, więc kierunki w niskim sezonie raczej odpadają ... i w końcu uległem sugestii małżonki - no to niech będą te Malediwy Trochę też pokierowała mną czysta złośliwość, bo skoro biuro dało mi spory rabat procentowy za odwołane wczasy, to niech mają
Tak więc będąc w pełnym przekonaniu, że pojadę na wczasy nudzić się dałem żonie wolną rękę w wyborze hotelu ... i stało się
Zacznę zatem swoją relację od małego opisu hotelu, w którym byliśmy jak się okazało pierwszymi gośćmi z Polski
Nie obyło się bez małych perypetii od samego początku. Po przylocie do Male i odnalazłem budkę naszego hotelu, powitał nas przedstawiciel hotelu, jakiś pan złapał nasze walizki i prowadzi nas do terminala domestic ??? Zaraaa!!! mówię ... w dokumentach podróży mam transfer do hotelu seaplane? Wracamy do stoiska hotelu, panowie sprawdzają w mojej rezerwacji (okazuje się TUI Deutschland?), a tam jest "domestic fly & boot". Czyli tzw. doopa Ale w sumie nie było tak źle, a mam chociaż powód znowu reklamować imprezę w TUI Poland
I tak lekko już nakręcony docieram do hotelu pełen najgorszych obaw
Tadzik , zacieram rączki i zasiadam do czytania !!
Ta fotka rzeczwyiście mało malediwska,ale piekna
A na WZP i tak lecisz prawda?
No trip no life
Tak myślę, że jak rozpatrzą mi reklamację za transfer, to WZP może mi wyjść za darmo?
he he
No trip no life
Ha ha czekałam na czwartek a to już dziś cudowne Malediwy
basia35
Fotka na wstępie intrygująca. Ja też czekam na ciąg dalszy.
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Witam Wszystkich i zapraszam na c.d.
No więc docieramy w końcu ok. południa do recepcji hotelu, gdzie wita nas sam boss i jeszcze raz udowadnia, że to nie on zawalił transfer hydroplanem, tylko moje TUI Poland OK. stało się
Okazało się, że jesteśmy pierwszymi Polakami w tym hotelu, wszak to hotel nowy - otwarty w zeszłym roku. Hotelarz w swoim powitalnym geście mówi, że dostaniemy domek na wodzie. YYY ... czytałem w internetowych opiniach "naszych najeźdźców", że zdarza się w tym hotelu taki gest na jedeń dzień, więc grzecznie podziękowałem, bo nie lubimy przeprowadzać się i wystarczy nam nasza wykupiona Beach Villa. A boss mówi - ale macie Water Villa na cały pobyt, na 11 dni. OMG ... coś takiego nawet mi się nie śniło, bo przecież ta willa kosztowała górę pieniędzy (coś ok. 50 koła) i mimo wszystko nie zapłaciłbym tyle. Ale miło Jak się potem okazało ten domek na wodzie był jednym z głównych atutów naszego pobytu.
Tak to wygląda
Co tu dużo mówić - wszystko ekstra
Mieliśmy domek od strony oceanu, a nie plaży, więc była mniejsza i mniej okazała laguna ... ale za to mogłem ze schodów tarasu trenować skoki do wody, a parę metrów dalej była gębina. Mnie to bardzo odpowiadało
Dla tych co nie lubią żadnych rurek brać do buzi w pokoju był iluminator w stoliku, gdzie mozna było poogladać sobie rybki, itp.
W pokoju była lodówka, ale nie ma room serwisu??? ... dziwne?
Okazałem swoje zdziwienie w barze, bo trochę dziwacznie z domku lecieć po każdego drinka do baru ... i na drugi dzień taka niespodzianka
Hotel ten jak wiadomo jednym może podobać się, a innym nie ... ale powiem Wam, że tak dobrego serwisu i takiego nastawienia managementu na spełniania potrzeb klienta nie spotkałem jeszcze nigdzie
Zresztą wyjdzie to jeszcze niejednokrotnie w dalszym opisie.
Z domku prosto do wody , super!!
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Wygląda bardzo zachęcająco.
Domek na wodzie mega !! po prostu rewelacja
Można sobie siedzieć na tarasie i patrzeć w ocean, albo skoczyć do wody, bajka
i jeszcze ten stolik z widokiem na pływające rybki he he
No trip no life