A jak powiedz w samolocie pod katem covidu , grzecznie było, wszyscy w maseczkach ( na nosie nie brodzie ) ?
Ja już kiedyś się chwaliłem, że się boję wody i do niej nie wejdę, chyba że pod prysznic.
W samolocie było zadziwiająco grzecznie, wszyscy w maskach, no czasem tam z nosa coś sie zsunęło. Ale jak na podróże które miałem, wyjątkowo wszyscy zdyscyplinowani.
Jorguś, ale zawsze można się zmienić... ja przez dziesiątki lat bałam sie snurkować .Tak dziwnie na mnie działała klaustrofobia, że zanurzając głowe pod wodą dusiłam się. Udało mi się jednak pokonać ten okropny strach .
Wycieczek za wiele nie zaoferowano: objazd wyspy wraz z Teide, Loro Park, katamaranem na wieloryby i delfiny. Miała być La Gomera jeepami, ale wszystkie trzy terminy sie sprzedały. Zaproponowano dodatkowy, ale już autokarem. Ze zwiedzania Teneryfy zrezygnowaliśmy, w końcu 3 lata temu było zaliczone. Na katamaran też dołączono nas do jakiejś wielojęzykowej grupy, ale się nie zgubiłem!!!
Rejs zaczynał sie w marinie, którą już wcześniej zaprezentowałem na jednym ze zdjęć. Płyneliśmy wzdłóż wybrzeża aż do Los Gigantes, gdzie był postój w zatoczce na kąpiel w oceanie. Ludzie szybciej wyskakiwali niż weszli do wody (temperatura). Potem się trochę oddaliliśmy bo trzeba spotkać grinwaldy. Oprócz twardych ławek (ale pod zadaszeniem) z przodu katamaranu były leżanki dla chcących się usmażyć. Ale za dopłatą 20 euro. Na początku był posiłek (ryż z kurczakiem) oraz przez cały rejs piwo gratis. Całość trwa 4,5 godziny.
Kolejna wycieczka to Loro Park. Jest to prywatny ogród zoologiczny otwarty w 1972 r. Zdobył wiele nagród i wyróżnień, w tym: nagrodę księcia Filipa za zasługi na rzecz turystyki w 2000 roku, i trzecie miejsce w rankingu najlepszych ogrodów zoologicznych świata według użytkowników serwisu TripAdvisor w 2014 roku. Największe atrakcje togoryle, tygrysy białe, mrówkojady, leniwce, pawilon pingwinów, oceanarium z rekinami i płaszczkami, pokazy na żywo na wielkich basenach z trybunami lwów morskich, delfinów oraz orek. Uprzedzeni, na orkach usiedliśmy wyżej, by pozostać suchym. Doliczyłem się, że do ósmego rzędu gwarantowane totalne przemoczenie.
Zatytułowałem relację "Teneryfa plus", bo jeden dzień poświęciłem na sąsiednią wyspę, czyli La Gomerę. To jest ten plus. Byłem 3 lata temu, ale coś ciągnie...
Wycieczka jeepami się sprzedała na wszystkie terminy, ale dołożono dodatkowy autokarem. Z hotelu jechałem sam. Po półgodzinnym czekaniu, zadzwoniłem do rezydentki, że chyba o mnie zapomniano. Wtedy podjechał busik z czteroma osobami. Zwiedzanie w piątkę? Super!!! A w porcie czekały dwa autokary pełne ludzi, normalnie setka osób. Cóż, płyniemy...
Zwiedzanie autokarem tradycyjne, od punktu widokowego do punktu widokowego (poczynając od Mirador de Los Manaderos). Po drodze obiad w restauracji, gdzie zaprezentowano język gwizdany el silbo wymyślony przez rdzennych mieszkańców Guanczów. To było to same miejsce co przy moim poprzednim pobycie.
Jorguś, ale zawsze można się zmienić... ja przez dziesiątki lat bałam sie snurkować .Tak dziwnie na mnie działała klaustrofobia, że zanurzając głowe pod wodą dusiłam się. Udało mi się jednak pokonać ten okropny strach .
To w samolocie super postawa ludzi
No trip no life
Wycieczek za wiele nie zaoferowano: objazd wyspy wraz z Teide, Loro Park, katamaranem na wieloryby i delfiny. Miała być La Gomera jeepami, ale wszystkie trzy terminy sie sprzedały. Zaproponowano dodatkowy, ale już autokarem. Ze zwiedzania Teneryfy zrezygnowaliśmy, w końcu 3 lata temu było zaliczone. Na katamaran też dołączono nas do jakiejś wielojęzykowej grupy, ale się nie zgubiłem!!!
Rejs zaczynał sie w marinie, którą już wcześniej zaprezentowałem na jednym ze zdjęć. Płyneliśmy wzdłóż wybrzeża aż do Los Gigantes, gdzie był postój w zatoczce na kąpiel w oceanie. Ludzie szybciej wyskakiwali niż weszli do wody (temperatura). Potem się trochę oddaliliśmy bo trzeba spotkać grinwaldy. Oprócz twardych ławek (ale pod zadaszeniem) z przodu katamaranu były leżanki dla chcących się usmażyć. Ale za dopłatą 20 euro. Na początku był posiłek (ryż z kurczakiem) oraz przez cały rejs piwo gratis. Całość trwa 4,5 godziny.
Jorguś
delfiny w naturze - super
papuas
Ja tam chyba wolę cień, a 20 euro też raczej można lepiej wydać niż na leżenie na słońcu A grinwaldy dopisały
Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach!
Te miejscówki na łajbie fajne, wygodne ale gdyby były pod jakimś zadaszeniem..
Grinwaldy super
No trip no life
Kolejna wycieczka to Loro Park. Jest to prywatny ogród zoologiczny otwarty w 1972 r. Zdobył wiele nagród i wyróżnień, w tym: nagrodę księcia Filipa za zasługi na rzecz turystyki w 2000 roku, i trzecie miejsce w rankingu najlepszych ogrodów zoologicznych świata według użytkowników serwisu TripAdvisor w 2014 roku. Największe atrakcje togoryle, tygrysy białe, mrówkojady, leniwce, pawilon pingwinów, oceanarium z rekinami i płaszczkami, pokazy na żywo na wielkich basenach z trybunami lwów morskich, delfinów oraz orek. Uprzedzeni, na orkach usiedliśmy wyżej, by pozostać suchym. Doliczyłem się, że do ósmego rzędu gwarantowane totalne przemoczenie.
Jorguś
Ja nieżle zmokłam na pokazie he he, ale chyba faktycznie siedziałam niżej.
Leniwców nie pamietam,żebym widziała. Białe tygrysy piękne
Sporo ludzi było , widac po trybunach
No trip no life
Zatytułowałem relację "Teneryfa plus", bo jeden dzień poświęciłem na sąsiednią wyspę, czyli La Gomerę. To jest ten plus. Byłem 3 lata temu, ale coś ciągnie...
Wycieczka jeepami się sprzedała na wszystkie terminy, ale dołożono dodatkowy autokarem. Z hotelu jechałem sam. Po półgodzinnym czekaniu, zadzwoniłem do rezydentki, że chyba o mnie zapomniano. Wtedy podjechał busik z czteroma osobami. Zwiedzanie w piątkę? Super!!! A w porcie czekały dwa autokary pełne ludzi, normalnie setka osób. Cóż, płyniemy...
Zwiedzanie autokarem tradycyjne, od punktu widokowego do punktu widokowego (poczynając od Mirador de Los Manaderos). Po drodze obiad w restauracji, gdzie zaprezentowano język gwizdany el silbo wymyślony przez rdzennych mieszkańców Guanczów. To było to same miejsce co przy moim poprzednim pobycie.
Jorguś
cuś mglisto się zrobiło
papuas
Moja ukochana La gomera cudowna wyspa. Z radoscią popatrze,
Ile kosztowała wycieczka ?
No trip no life