Nelcia..... niesamowicie jak dla mnie...... podziwiam Cię za wdrapanie się w takich oparach na taka wysokość...... mnie ostatnio 2 godziny w korku w tuk-tuku prawie do śmiertelnego zatrucia doprowadziły.....a to chyba nic z tamtymi zapachami
i znów na koniec swiata się wybierasz,Nelcia ja z tobą zemdleje,takie tempo,ja ledwie Jawę zwiedzam,a Ty znów z czymś takim wyskakujesz
Nelcia czytaj uważnie napisałam przestopować (tzn na chwileczkę) a nie zrezygnować
Lenus, no dobra przystopowac troche zawsze mozna ale tak na pare dni, nie dluzej przynjamniej zostanie palcem po mapie he he ale to tez przyjemne ..
Ja tym razem do końca roku zwiedzam palcem po mapie,no i od relacji do relacji...i nic mi się nie dzieje ....żyje co prawda do końca roku jeszcze szmal czasu
Pumcia, ja też teraz z pozycji wygodnego fotela i ciepłej herbatki, ,troche juz inaczej na to patrzę ale na miejscu jest pęd do świata, adrenalinka i takie tam pasje podróżnicze
Lenuś ,Kiwi, Makono to za podróze w realu i te po globusie
A u nas zmiana otoczenia. Po fantastycznym wulkanie pora na coś innego tj inny rodzaj jawajskiej natury Wjeżdzamy więc do 5 hektarowego Baluran National Parku ,znajdującym się we wschodnio-północnej części Jawy . Juz na wstepie witają nas małpiszonki
Lenus, no dobra przystopowac troche zawsze mozna ale tak na pare dni, nie dluzej przynjamniej zostanie palcem po mapie he he ale to tez przyjemne ..
No trip no life
Nelcia..... niesamowicie jak dla mnie...... podziwiam Cię za wdrapanie się w takich oparach na taka wysokość...... mnie ostatnio 2 godziny w korku w tuk-tuku prawie do śmiertelnego zatrucia doprowadziły.....a to chyba nic z tamtymi zapachami
Ja tym razem do końca roku zwiedzam palcem po mapie,no i od relacji do relacji...i nic mi się nie dzieje ....żyje co prawda do końca roku jeszcze szmal czasu
Ja też żyję ale na jakim strasznym głodzie .Co to za życie .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
KIWI - zobaczysz, znienacka pojawi się coś, tak nagle ,nieoczekiwanie i gdzieś śmigniesz na wojaże. Musisz być tylko dobrej myśli
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
Ja zawsze staram się być pełna dobrych myśli inaczej by człowiek ześwirował .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Pumcia, ja też teraz z pozycji wygodnego fotela i ciepłej herbatki, ,troche juz inaczej na to patrzę ale na miejscu jest pęd do świata, adrenalinka i takie tam pasje podróżnicze
Lenuś ,Kiwi, Makono to za podróze w realu i te po globusie
A u nas zmiana otoczenia. Po fantastycznym wulkanie pora na coś innego tj inny rodzaj jawajskiej natury Wjeżdzamy więc do 5 hektarowego Baluran National Parku ,znajdującym się we wschodnio-północnej części Jawy . Juz na wstepie witają nas małpiszonki
No trip no life
ojojoj . Znowu będzie fantastyczna fauna i flora
Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/
a Makono wraca na katamaran bo tam po angielsku czmychnęła w środku imprezki .
- Kocham ptaszki i podróże, te małe i duże ...
Małpiszonki