--------------------

____________________

 

 

 



Gruzja - eskapada na dwóch i czterech kółkach oraz podejście pod Kazbek

120 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Poranek jest cudowny, cieplutko słoneczko świeci i na dodatek to malownicze jezioro. Wstaję, idę nad brzeg jeziora, woda aż się prosi aby do niej wejść. W końcu porządnie się wykąpie :P
Na dodatek można zrobić sobie świetny peeling, gdyż w jeziorze jest masę małych drobnych rybek, które natychmiast skubią po całym ciele. Biggrin

Śmieszne uczucie i ciężko było skupić się na myciu. Robię też pranie, które natychmiast wysycha, bo wieje lekki wiaterek. 

Pomalutku każdy wynurza się ze swojego legowiska i robi to samo co ja. Następnie zjadamy śniadanie, ustalamy trasę i w drogę. 
Przed nami wyrypa o którą martwił się Mirmił ale nie potrzebnie. Jego bus doskonale daje sobie z nią radę. Jedziemy do klasztoru w Katskhi. 

Klasztor znajduje się 10 km od Cziatury, słynnej miejscowości z kolejek linowych. Chłopacy jadą przed nami. 
Już z daleka widać tą niesamowitą skałę (jak nasza Maczuga Herkulesa). Na szczycie tej 40 metrowej skały, usytuowany jest mały klasztor, historia jego powstania sięga, aż po VI wieku.

Nikt nie wie w jaki sposób został wybudowany i dlaczego? Search
Można się do niego dostać tylko w jeden jedyny sposób po drabinie, nazywanej „schodami do nieba”. 
Jedynym ułatwieniem jest możliwość wciągania na górę jedzenia za pomocą liny z kołowrotkiem. W klasztorze tym od ponad 20 lat mieszka pewien gruziński mnich. Co jak co ale widoki z okna ma niesamowite. O tym aby tu zamieszkać ponoć marzył już od dziecka. 

Trzeba naprawdę nie mieć lęku wysokości, aby tam wejść. Niestety klasztoru nie da się zwiedzić jest zakaz wychodzenia na szczyt.

megi zakopane

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Kochani jedziecie ze mną dalej? Clapping

megi zakopane

_Huragan_
Obrazek użytkownika _Huragan_
Offline
Ostatnio: 5 dni 15 godzin temu
Rejestracja: 13 cze 2015

tem klasztor to bajadera.Piekne widoki. I mam tu na mysli nie tylko krajobrazy  *good3*

https://marzycielskapoczta.pl/

Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

_Huragan_ :

tem klasztor to bajadera.Piekne widoki. I mam tu na mysli nie tylko krajobrazy  Good 3

Nic piękniejszego tutaj chyba nie wypatrzyłam jak te piękne krajobrazy, ale to jeszcze nie koniec. Będą jeszcze piękniejsze Biggrin

megi zakopane

Asisko
Obrazek użytkownika Asisko
Offline
Ostatnio: 2 lata 8 miesięcy temu
Rejestracja: 19 lut 2015

Megi, ja zdecydowanie z Tobą  jadę dalej  Preved Bardzo mi się podoba charakter Waszej wyprawy - spanie w pięknych miejscach pod namiotami, wieczorne ogniska.... Czy wiesz może, czy Mirmił, o ktorym pisałaś na początku relacji,  w dalszym ciągu organizuje takie wyprawy? My nie motorowi, ale takim busikiem w takich okolicznościach przyrody chętnie byśmy się przejechali

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Po zwiedzeniu klasztoru jedziemy do Cziatury. 

Na początku zwiedzamy klasztor – Mgwimewi. Trzeba pokonać schodami spore wzniesienie, aby się do niego dostać. Niestety panowie muszą mieć długie spodnie, a kobiety zakrytą głowę i kolana, dlatego tylko ja i Bogna możemy pozostać w środku. Sam klasztor jest wydrążony jakby w skale przez co ma fajny klimat. 

Cziatura to miasto kolejek i wydobycia rudy manganu. Warunki do rozkwitu przemysłu są tu idealne, ale do mieszkania już niekoniecznie, coraz więcej mieszkańców z niej wyjeżdża.

Wiele bloków z powybijanymi oknami, straszy tu pustkami.  Shok

Ze względu na strome doliny rzeki w 1954 zbudowany został w mieście, system kolejek linowych, który miał ułatwić transport pracowników tutejszej kopalni.

Pomimo złego stanu technicznego kolejek, ciągle kursują i nawet przewożą turystów.

Jeszcze w życiu nie jechałam kolejką linową w tak złym stanie. Większość z nich wygląda, jakby nie była remontowana od nowości i przeżyła już własną śmierć techniczną. Wagony są zardzewiałe, w niektórych brakuje szyb, są dziury na wylot w podłodze. Że ja odważyłam się do niej wejść .....i mało tego nią pojechać. Fool

Kolejki te obsługuje jeden konduktor, który po zjechaniu jednym wagonem, przechodzi do wagonu na innej trasie. 

Po ulicach swobodnie chodzą świnie, dzieciaki biegają na bosaka, życie ma tutaj zupełnie inny rytm niż u nas w Polsce. 

Tak wyglądała maszynownia jednej z kolejek. Powiem szczerze, że u nas tak było z 50 lat temu Wink

Następnie idziemy zjeść gruzińską zupkę i chaczapuri, potem się pakujemy i lecimy dalej w trasę.

megi zakopane

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Asisko :

Megi, ja zdecydowanie z Tobą  jadę dalej  Preved Bardzo mi się podoba charakter Waszej wyprawy - spanie w pięknych miejscach pod namiotami, wieczorne ogniska.... Czy wiesz może, czy Mirmił, o ktorym pisałaś na początku relacji,  w dalszym ciągu organizuje takie wyprawy? My nie motorowi, ale takim busikiem w takich okolicznościach przyrody chętnie byśmy się przejechali

Myślę, że nadal robi. Do Gruzji jeździ co roku więc pewnie byłaby możliwość takiej wyprawy. Biggrin

megi zakopane

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Dojeżdżamy niedaleko miejscowości Gori, przejeżdżamy busem na drugą stronę rzeki, po niezbyt ciekawym moście i tam się rozbijamy.
Komary tną jak diabli, na szczęście Bogna ma spray Off Off. 
Zjadamy to co mamy i z lekka padnięci po całym dniu szybko kładziemy się spać. 

Rano standardowo budzą nas krowy, byczki nawet stoczyły ze sobą walkę, pogoda dopisuje, chowamy się do cienia aby zjeść spokojnie śniadanie.

Ustalamy trasę i jedziemy nad rzekę Aragwi, nad którą znajduje się piękna twierdza Ananuri. 

Po drodze zatrzymujemy się przy handlujących na straganach, kupujemy owoce, pomidory i gruzińskie domowe wino. 

Twierdza Ananuri znajduje się na początku Gruzińskiej Drogi Wojennej 66 km oddalonej od Tbilisi. Po prawej stronie  mijamy zaporę z  elektrownią wodną. Potem przez kilka kilometrów towarzyszył nam piękny widok na zalew.

Dojeżdżamy do twierdzy Ananuri która wraz z murami obronnymi skrywającymi dwie cerkwie jest jedną z największych atrakcji turystycznych Gruzji i codzienne ściągają tu tysiące zwiedzających. Dance 4 

Była rezydencją książąt Aragwi. 

My samej twierdzy nie zwiedzamy, nie możemy się już doczekać kiedy zanurzymy się w tej turkusowej wodzie. 
Po kąpieli jedziemy drogą wojenną do Kazbegi.

Po drodze zatrzymujemy się przy handlujących na straganach, kupujemy owoce, pomidory i gruzińskie domowe wino.

megi zakopane

megizak
Obrazek użytkownika megizak
Offline
Ostatnio: 1 rok 2 tygodnie temu
Rejestracja: 28 paź 2013

Jedziemy Gruzińską Drogą Wojenną. Szlak ten prowadzi z Tibilisi przez Wielki Kaukaz, aż do Władykaukazu w Północnej Osetii, i łącznie liczy 208 km.

Dzięki wspaniałym krajobrazom trakt stanowi ważną atrakcję turystyczną Gruzji.

Droga jest stosunkowo w dobrym stanie i w zdecydowanej większości jest pokryta asfaltem, wyjątek stanowi kilkunastometrowy odcinek za Przełęczą Krzyżową w stronę Kazbegi, który obecnie jest remontowany. 

Pod nazwą "Droga wojenna" kryje się malownicza trasa biegnąca w poprzek Wielkiego Kaukazu. Nazwa ta wzięła się stąd bo toczyły się tu ciężkie walki, stąd miano drogi wojennej.

Na polecenie cara trasa ta od tej pory była przejezdna przez cały rok, to jedyna droga, którą można przejechać z Gruzji do Rosji. 

Widoki są naprawdę wspaniałe, momentami zapierają dech w piersiach.

Mijamy po drodze kurort narciarski Gudauri. Ośrodek jest dumą wszystkich Gruzinów jak twierdzą turyści z całego świata i  przybywają tutaj, by pojeździć na nartach.
Samo Gudauri jest dosyć skromne, co prawda nie brakuje tutaj hoteli, kwater prywatnych i restauracji, ale zdecydowanie powinno być ich znacznie więcej.

Myślę, że jak Rosja nie rozpanoszy się na te tereny to będzie tutaj rewelacyjny ośrodek narciarski. Tylko potrzeba jeszcze na to trochę czasu.

megi zakopane

_Huragan_
Obrazek użytkownika _Huragan_
Offline
Ostatnio: 5 dni 15 godzin temu
Rejestracja: 13 cze 2015

Pieknie i dziko.Wsrod nas Polakow to chyba juz doscy popularny cel,ale na szczescie na zachodzie jeszcze o Gruzji chyba nie wiedza albo im za daleko.Moze kiedys tez tam dotre.

https://marzycielskapoczta.pl/

Napisz pocztowke ze swoich podrozy do chorych dzieci

Strony

Wyszukaj w trip4cheap