Oj byly. Mysle ze przedstawimy to dualistycznie. Kazdy swoimi oczkami. Powie ze takiej sytuacji nigdy nie mialam ale najpierw troche moich zdjec z drogi i z hotelu bo naprawde fajny
przepraszam(y) za zwłokę, ja miałem ostatnio spory projekt, który nie za bardzo pozwalał na choćby odrobinę czasu wolnego.. z tego co sie orientuję, to Mister Pies również jest w tyle ze zdjęciami stąd taka obsuwa... Edzia, jesteś gotowa na ciąg dalszy czy czekamy na Twoje zdjęcia z Bali??
WItam was serdecznie, o ile jeszcze ktoś tu został. Ręka do góry kto jest!) Wykaraskałam się z zapalenia zatok i zanim jesienna chandra mnie dopadnie spieszę nieco skrobnąć. mam nadzieję ze przed wylotem po pierwsze całkiem wyzdrowieję, po drugie depresja nie zdąży, po trzecie relacje skończymy) by zrobić miejsce kolejnym)
No to przypominam gdzie się zatrzymałam- juz na Bali. Mogłabym pominąć tę wyspę w opisie - bo stanowiła dla nas nazę przeładunkową, ale są tu osoby które się wybierają wkrótce w to miejsce, wieć choć co nie co z drogi i o hotelu...
Droga z miejsca do którego przypływają promy z Jawy na Bali - jest urokliwa- to jedne z najpiękniejszych tarasów ryżowych na Bali.
zbyt długo ta droga trwała, zdecydowanie za długo. Dzisiaj Kuta już nie jest dobrym miejscem wypadowym, niemniej znależliśmy bardzo fajną miejscówkę. Chętnie ją wam pokażę, bo jeśli zechcecie kiedyś zawitać do tego miasta a lubicie trochę ustronności to warto. Stosunek jakości do ceny jest ok. Płąciliśmy ok 100 zł za noc ze śnaidaniem za pokój. Hotel moze nie najnowszy ale zadbany. Piękny basen i świetne sniadania. To co bardzo mi odpowiadało to to ze był w centrum a na uboczu - wiem brzmi nielogicznie ale tak było) a...i dla lubiących morze i plaże...dosłownie 3 minuty. Druga linia brzegowa.
Nelcia - no na ciebie zawsze można liczyć. Po takim spadku formy potzrebuje wiedzieć że ktoś to czyta
w okolicach południa mieliśmy wylot z Denpasar na Flores do Labuan Bajo.
Ja i moje szczęście.
Cała rodzina wie, ze gdy ja stanę w jakiejś kolejce to za mną nie nalezy stawać...popsuje się coś....będzie jakaś awaria lub po prostu opieszałość ...NIGDY ZA MNĄ SIĘ NIE STAJE! jeszcze nie zdarzyło się zebym stając w kolejce nie miała przygody. Tym razem też tak było
Rodzinnie mamy juz opracowany system. Gdy ja w jednej...reszta członków uświadomionych w drugiej. Lord i Gosia o tym nie wiedzieli. Zersztą kolejka była jedna. My odprawilismy się. odeszliśmy na bok ustępując miejsca współtowarzyszom. Gdy odruchowozerknęłam na bilety okazało się ze jesteśmy rozrzuceni po samolocie. Niby nic bo samolot mały ale ...Igor boi się lata i to bardzo a ta informacja ze nie siedzi obok choćby jednego z nas sprawiła ze prawie miał łzy w oczach. Postanowiłam wrócić i poprosić o zmianę. Nic z tego . Pani była nie ugieta. W tym czasie reszta naszej ekipy stała i stała...czekała na coś. Trwało to bardzo długo. Co sie okazało...Linia sprzedała ponoć za dużo biletów i nie chcieli ich wpóścić. Podobno tylko LOrda a co ciekawe - chłopak miał 2 bilety na ten lot - nadal nie wiem jak on to zrobił. Chciał chyba 2 miejsca zająć. To już musi on sam wyjaśnić. Tak czy inaczej przyblokowali ich. Więcej lotów nie ma - w grę wchodzi spanko w Denpasar i lot kolejnego dnia. Ale jak to działa? nie ma pojęcia. Wsciekliśmy się a mój bez Lorda to wogóle nie chciał lecieć - i o mało nie skonczyło się to niefajnie. Nam kazali iść do gatów a im czekać. Beznadzieja. Przy prześwietlaniu przed wejściem do gatów zatrzymują nas- nie da rady ze statywem -musimy go zdać- cofają nas . Wracamy - nasi stoją nadal i gdy Wojtek podchodzi do zdania statywu- Lord krzyczy - Wojtek zostaw -mamy iść z tymi walizami i statywami - puszczają nas! ale nie ma czasu na zdanie - luki zamkniete. Tylko szybko. No to bieg znowu do Gatów. Tam o niczym takim nie wiedzą i przydzielają nam osobistego bodygarda, który nas prowadzi do samego samolotu. Najważneijsze, że jesteśmy w komplecie! Tu musze podziękowac Gosi i Piotrkowi - już nie pamiętam kto z nich ale przesiedli się z nami tak że ja siedziałam kolo Igora. Dzięki)
jesteśmy na Flores. teraz tylko tzreba dotrzec do hotelu, ale nam już w głowach paruje...a moze niech nas na targ zawiozą...a moze załatwmy wycieczkę na Komodo...a moze coś zjemy...no i luzzz...bierzemy gościa i umawiamy się ze poczeka na nas...oj przyszło mu długo czekać- jak rozochociliśmy się w rybkach....a czekając na nie w szukaniu wyjasdu...tak chyba facet się zrobił niecierpliwy. Dogadaliśmy się. Dopłacilismy ale nie chcieliśmy tracić tego kiczu (widoki) i smaku )
Oj byly. Mysle ze przedstawimy to dualistycznie. Kazdy swoimi oczkami. Powie ze takiej sytuacji nigdy nie mialam ale najpierw troche moich zdjec z drogi i z hotelu bo naprawde fajny
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
No trip no life
ja też chetnie poczytałbym dalej o wyprawie
przepraszam(y) za zwłokę, ja miałem ostatnio spory projekt, który nie za bardzo pozwalał na choćby odrobinę czasu wolnego.. z tego co sie orientuję, to Mister Pies również jest w tyle ze zdjęciami stąd taka obsuwa... Edzia, jesteś gotowa na ciąg dalszy czy czekamy na Twoje zdjęcia z Bali??
www.foto-tarkowski.com
a robota to prymitywny sposób spędzania wolnego czasu...
Spoko loko luz
Jak będziecie gotowi, to dajecie czadu. Czekamy
No trip no life
WItam was serdecznie, o ile jeszcze ktoś tu został. Ręka do góry kto jest!) Wykaraskałam się z zapalenia zatok i zanim jesienna chandra mnie dopadnie spieszę nieco skrobnąć. mam nadzieję ze przed wylotem po pierwsze całkiem wyzdrowieję, po drugie depresja nie zdąży, po trzecie relacje skończymy) by zrobić miejsce kolejnym)
No to przypominam gdzie się zatrzymałam- juz na Bali. Mogłabym pominąć tę wyspę w opisie - bo stanowiła dla nas nazę przeładunkową, ale są tu osoby które się wybierają wkrótce w to miejsce, wieć choć co nie co z drogi i o hotelu...
Droga z miejsca do którego przypływają promy z Jawy na Bali - jest urokliwa- to jedne z najpiękniejszych tarasów ryżowych na Bali.
zbyt długo ta droga trwała, zdecydowanie za długo. Dzisiaj Kuta już nie jest dobrym miejscem wypadowym, niemniej znależliśmy bardzo fajną miejscówkę. Chętnie ją wam pokażę, bo jeśli zechcecie kiedyś zawitać do tego miasta a lubicie trochę ustronności to warto. Stosunek jakości do ceny jest ok. Płąciliśmy ok 100 zł za noc ze śnaidaniem za pokój. Hotel moze nie najnowszy ale zadbany. Piękny basen i świetne sniadania. To co bardzo mi odpowiadało to to ze był w centrum a na uboczu - wiem brzmi nielogicznie ale tak było) a...i dla lubiących morze i plaże...dosłownie 3 minuty. Druga linia brzegowa.
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
Edi
No trip no life
koniec przerwy ??
Nelcia - no na ciebie zawsze można liczyć. Po takim spadku formy potzrebuje wiedzieć że ktoś to czyta
w okolicach południa mieliśmy wylot z Denpasar na Flores do Labuan Bajo.
Ja i moje szczęście.
Cała rodzina wie, ze gdy ja stanę w jakiejś kolejce to za mną nie nalezy stawać...popsuje się coś....będzie jakaś awaria lub po prostu opieszałość ...NIGDY ZA MNĄ SIĘ NIE STAJE! jeszcze nie zdarzyło się zebym stając w kolejce nie miała przygody. Tym razem też tak było
Rodzinnie mamy juz opracowany system. Gdy ja w jednej...reszta członków uświadomionych w drugiej. Lord i Gosia o tym nie wiedzieli. Zersztą kolejka była jedna. My odprawilismy się. odeszliśmy na bok ustępując miejsca współtowarzyszom. Gdy odruchowozerknęłam na bilety okazało się ze jesteśmy rozrzuceni po samolocie. Niby nic bo samolot mały ale ...Igor boi się lata i to bardzo a ta informacja ze nie siedzi obok choćby jednego z nas sprawiła ze prawie miał łzy w oczach. Postanowiłam wrócić i poprosić o zmianę. Nic z tego . Pani była nie ugieta. W tym czasie reszta naszej ekipy stała i stała...czekała na coś. Trwało to bardzo długo. Co sie okazało...Linia sprzedała ponoć za dużo biletów i nie chcieli ich wpóścić. Podobno tylko LOrda a co ciekawe - chłopak miał 2 bilety na ten lot - nadal nie wiem jak on to zrobił. Chciał chyba 2 miejsca zająć. To już musi on sam wyjaśnić. Tak czy inaczej przyblokowali ich. Więcej lotów nie ma - w grę wchodzi spanko w Denpasar i lot kolejnego dnia. Ale jak to działa? nie ma pojęcia. Wsciekliśmy się a mój bez Lorda to wogóle nie chciał lecieć - i o mało nie skonczyło się to niefajnie. Nam kazali iść do gatów a im czekać. Beznadzieja. Przy prześwietlaniu przed wejściem do gatów zatrzymują nas- nie da rady ze statywem -musimy go zdać- cofają nas . Wracamy - nasi stoją nadal i gdy Wojtek podchodzi do zdania statywu- Lord krzyczy - Wojtek zostaw -mamy iść z tymi walizami i statywami - puszczają nas! ale nie ma czasu na zdanie - luki zamkniete. Tylko szybko. No to bieg znowu do Gatów. Tam o niczym takim nie wiedzą i przydzielają nam osobistego bodygarda, który nas prowadzi do samego samolotu. Najważneijsze, że jesteśmy w komplecie! Tu musze podziękowac Gosi i Piotrkowi - już nie pamiętam kto z nich ale przesiedli się z nami tak że ja siedziałam kolo Igora. Dzięki)
Widoki z samolotu były piekne...
wulkan na Lomboku
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
jesteśmy na Flores. teraz tylko tzreba dotrzec do hotelu, ale nam już w głowach paruje...a moze niech nas na targ zawiozą...a moze załatwmy wycieczkę na Komodo...a moze coś zjemy...no i luzzz...bierzemy gościa i umawiamy się ze poczeka na nas...oj przyszło mu długo czekać- jak rozochociliśmy się w rybkach....a czekając na nie w szukaniu wyjasdu...tak chyba facet się zrobił niecierpliwy. Dogadaliśmy się. Dopłacilismy ale nie chcieliśmy tracić tego kiczu (widoki) i smaku )
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................