--------------------

____________________

 

 

 



Fotorelacja Tajlandia na własną rękę 01.2012 ( Koh Samui, Koh Tao, Koh Phangan )

91 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Wracamy z Haad Salad do hotelu, resztę dnia spędzamy na plaży na pifkowaniu czekając na zachód słońca, potem znowu kolacyjka na plaży w rytmach reage .
Kolejnego dnia po śniadaniu mamy w planie pojechać na plaże Thong Nai Pan Noi oraz  Thong Nai Pan Yai oraz Haad Sadet.
Na mapię widzę że to niedaleko naszego miejsca pobytu. Idziemy zatem na drogę, ja wyczekuję jakiegoś tańszego transportu niż taxi.. wyczytałam gdzieś na forach plecakowiczów...przed wyjazdem że kursuje po tej wyspie jakiś tańszy  transport publiczny czyli takie bordowe pick-upy ?Songtaews?  , siedzimy około pół godziny na drodze, ale nic takiego nie widzimy, podpytujemy miejscowych czy cosik takie tu jeżdźi , ale mówią że nie !!! , tylko ponoć taxi..
Najtańszą formą podróżowania po wyspie jest jednak skuterek, ( 15-25 zł na cały dzień) ale to nie wchodzi w gre.. , nie umiemy jeżdzić lewą stroną, i opcja całego dnia o suchym pysku .. też jakoś nas nie przekonuje.. nie chcemy ryzykować, ..a wypadków na skuterach z udziałem turystów jest dość sporo na tych wysepkach, ponieważ dojazd do niektórych miejsc wymaga niesamowitych  umiejętności, a za szkody spowodowane trzeba płacić z własnej kieszeni, bo tych skuterów nikt nie ubezpiecza. Słyszałam  również  że niektóre wypożyczalnie skuterów próbują naciągnąć turystów na szkody i usterki, których nie naprawiono wcześniej, i po oddaniu motorka często są afery z tego powodu które czasami kończą się na Policji..Zatem  zatrzymujemy taxi i pytamy ile kosztuje transport od nas do w/w miejsc, taksówkarz  nam tłumaczy iż z tego miejsca nie da się pojechać bezpośrednio do plaż Thong Nai Pan Noi, tłumaczy że najpierw trzeba pojechać do portu Thong Sala za 150 bht od osoby, a potem  stamtąd trzeba jechać  w 1 stronę za kwotę 250 bht od osoby do tych plaż, a jedzie się tam od portu ok.  godziny, bo droga ponoć jest trudna..Kurcze ****izujemy , kombinujemy,  rezygnujemy z tego rejonu, choć strasznie mnie kuszą te rejony i plaże bo czytałam że plaże tamte są najładniejsze na wyspie Koh Phangan. Ale skoro droga zajmie tyle czasu, i tyle kasy to odpuszczamy tym razem ten rejon czego ogromnie żałuję, ale myślę że tam wrócę i zobaczę to co straciłam..hehe..
Ustalamy że pojedziemy najpierw poszwędać się do Thong sala do centrum miasteczka a potem złapiemy taxi do   Hat Rin ( Full Mon Party Beach) na południowy kraniec wyspy.. oraz na plaże które też mnie zauroczyły czyli Leela Beach i Haad Yuan Beach.
Jedziemy ok 20 minut do Thong Sala cena po negocjacjach 100 bht ( 10 zł) od osoby, szwędamy się po tym miasteczku ze pół godziny , jest tam mnóstwo sklepów, knajpek,a w weekendy jest ponoć targowisko z lokalnymi specjałami kuchni tajskiej.  Łapiemy kolejną taxi za 100 bht od osoby która zawozi nas na Hat Rin, jedziemy około 20-25 minut od portu , jak tylko wyjeżdzamy z Thong Sala od razu wokoło więcej  zieleni, a drogi są coraz bardziej kręte i strome, jedziemy przez góry a   widoki  są fantastyczne !!!Niestety nie mam zdjęć z tamtych okolic bo miałam lęk wysokości , i bałam się wyciągnąc aparat fotograficzny , bo trzymałam się mocno ławeczki w naszym pickupie aby nie wyleciec z taxówki . Po dojechaniu na miejsce idziemy alejką do plaży , po drodze mijamy kilkanaście straganów z rozmaitymi szmatkami i gadżetami reklamującymi tą największą imprezę na tej wyspie, sa też sprzedawane ? buckety?, czyli drinki serwowane w plastikowych wiaderkach...

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Plaża Haad Rin do gustu mi absolutnie nie przypadła ,  jest  tutaj fajny kolor morza czyli   turkusik, piasek jest biały i drobniutki ale jakoś tak mało rajsko i egzotycznie wokoło , jakoś tak łyso... w sumie musi tak być aby starczyło  miejsca aby pomieścić klka tysięcy ludzi ..najbardziej psują wizerunek tej plaży koszmarne zaniedbane rzędy  drewnianych zaniedbanych budek  na plaży, gdzie podczas imprezy Full Mon Party są sprzedawane buckety..  są też knajpki gdzie można coś zjeść ale równie nie wyglądają ciekawie.., raczej nie chciałabym tam jeść..na plaży jest rochę ludzi, są  hotele przy plaży , ale ja w tej okolicy napewno  bym nie chciała mieszkać.. -) Na końcu plaży jest kilka palemek i drewnianych bungalowów





bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Ponieważ plaża Haad Rin mnie nie zauroczyła, ewakuujemy  się stamtąd jak najszybciej
Idziemy do miasteczka do  7/11 po piwo-D i chipsiory po drodze spotykam też mojego idola-)


bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Obok plaży Haad Rin Nok  jest oddalona ok 15 min spacerem  kolejna plaża tj . Haad Rin Nai, ale nie chce nam się tam iść, myślę sobie że pewnie klimacik i widok będzie tam podobny to tej pierwszej, więc szkoda czasu..
kierujemy się zatem na plaże Leela , idziemy około 10 min spacerem, trochę błądzimy bo nikt nie potrafi nam wskazać drogi :Xwchodzimy po drodze  do jakiegoś hotelu i tam znowu podpytujemy o Leela Beach, no i nas wreszcie pokierowali,  mijamy jakąś świątynie na wzgórzu, a za nią prowadzą bardzo strome i kręte drewniane schody bezpośrednio na plażę, ja na widok tych stromych schodów już wiem że nie dam rady , mam lęk wysokościto widoczek z piewszego schoda na Leela Beach

Wracamy chwilę znowu krążymy po mieście , trochę  pobłądziliśmy i  weszliśmy jakims cudem  kolejny raz  na Haad Rin:X:X:X
wkońcu Roberto wziął mapę moją w ręce i po chwili już dotarliśmy do celu
Leela Beach to jest świetne zaciszne  miejsce do ucieczki od tłumów i zabaw,  imprezowej  Haad Rin, jest w sumie oddalona tylko o 15 min spaceru, ale  jest tutaj zdecydowanie przyjemniej , pięknej , spokojniej, piaseczek biały, piękny turkusiki i odcienie  morza, ludzi niezbyt dużo, jest jeden hotel o nazwie Cocohut Village Resort, oraz przy końcu plaży są bardzo skromniutkie domki  o nazwie Leela Beach Bungalow obok których są drzewa namorzynowe z hamaczkami i strefa dla nudystów..



bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Wchodzimy na molo i tam spędzamy  2 godzinki na opalaniu i kąpielach w morzu, bardzo nam się tutaj podoba wprawdzie w planie była jeszcze Haad Yuan beach , ale już odpuszczamy zostajemy  tu:P Roberto wypoczywa ,a ja jak zwykle idę oblukać ..każdy zakątek tej malowniczej plaży, oto kilka pstryków..


krzaczorki ...czyli strefa dla nudystów.. oj było na czym oko zawiesić... 




Na końcu plaży jest drewniany pomost , oto kilka widoczków stamtąd

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013
11th February 2012, 17:42:32
 
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

tak też można wypoczywac na Leela beach w opcji oszczędnościowej..-)

Od Tajlandia 01.2012 - Koh Samui, Koh Tao, Koh Phangan Od Tajlandia 01.2012 - Koh Samui, Koh Tao, Koh Phangan  
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

 na Leela nie ma za dużo knajpek, tam są tylko 2-3 ośrodki , knajpa chyba tylko z hotelu Coconut o ile mnie pamięć nie myli,  na środku tej plaży też budowali jakiś nowy hotel,  lub stołowanie się na mieście w okolicy Haad Rin ,Leela plaża ładna ale osobiście Haad Yao  ma lepszy klimacik , zwłaszcza wieczorem, jak wrócę na Koh Phangan to tylko na Haad Yao albo Thong Nai Pan Noi
Alex patrzę na strony booking i tam mają hotel Long Bay na Haad Yao na np 7 nocy+ śniadanie, już od 310 zł od osoby, oferta jak dla mnie super
tutaj kilka widoczków z Long Bay, basenik i restauracja jest z widokiem na morze, i jest przy najładniejszym odcinku tej plaży, tam gdzie te grubaśne palemki które się Momicie podobały,jak byłam w tym hotelu to
jak zernełam ludziom do talerza...:P -)))to widziałam że jedzenie mieli lepsze niż u nas:P
takie domki są wokoło basenu, lub na plaży lub w ogrodzie, w zależności co zamówisz

jak wrócę na wyspy to zrobię taką kombinację zabukuje 7 nocy na Koh tao w Hadtien bo spełnia on moje oczekiwania widokowe i cenowe trochę daleko od sklepów, ale będziemy drałować , jesteśmy przyzwyczajeni do spacerów codziennie 2 godz conajmniej zawsze robimy na urlopie
na Koh Phangan weznę Long Bay, bo na tej plaży Haad Yao mi się najbardziej podobał, a cena też jest super za to co oferuje, jest to malutki hoteli z bungalowami, ale tak jest na całej tej plaży, tylko nasz był wysokim molochem Plaża Haad  Yao  mi się najbardziej podobała na Koh Phangan z tych co widziałam, zwłaszcza za wieczorny klimacik, bo czasem cóz z tego że jesteś na malowniczej plaży , jak wieczorem kompletnie nie masz co ze sobą począć bo wokoło diabeł mówi dobranoc..
Na Koh Phangan najlepszymi hotelami są Santhiya Koh Phangan Resort & Spa oraz Panviman Resort Koh Pha-Ngan, ale te hotele nie są na moją kieszeń są w okolicy Thong Nai Pan Noi Beach gdzie nie dotarłam więc nie potrafię określić czy tam są jakieś sklepy, knajpy, czy cokolwiek, trzeba by szukać info w necie, jak ktoś reflektuje na te okolice i lepsze hotele

No to lecimy dalej...
Po spędzaniu dnia na Leela Beach, łapiemy w mieście taxi negocjujemy cenę 200 bht od  osoby z Haad Rin do Haad Yao, po około 50-60 min  jazdy na drugi koniec wyspy  jesteśmy w naszym hotelu, spotykamy Anetkę z Sebastianem oni tego dnia wyporzyczyli  motorek i również byli na Haad Rin  która im do gustu nieprzypadła, ale byli też na Thong Nai Pan Noi, która im się podobała ,ale Anetka stwierdziła że nasza plaża jednak jej się jeszcze bardziej podoba-) Czas spędzamy na leżaczkach sącząc piwko i wyczekując ostatniego tak pięknego zachodu słońca czyli godz 18.00 ,( tak piękne zachody wcześniej widziałam tylko na Jamajce ) potem ostatnia kolacja na plaży, a po kolacji  idziemy  do lobby hotelu zakupić  prom na następny dzień na Koh Samui, podpytujemy o ceny promów i tym razem najlepszą ofertę daje nam prom Saetram cena jest 350 bht od osoby i w tej cenie mamy  już  transport z portu  Koh Samui do hotelu The Fair House na Chaweng Noi Beach . Prom wypływa z Koh Phangan o godzinie 11.00 i po pół godzinie ma być w porcie Bophut na Samui. Zamawiamy też taxówkę która nas zawiezie z tego hotelu do portu Thong Sala w cenie 120 bht od osoby, płacimy w sumie za prom i taxi  470 bht od osoby, dostajemy w lobby kwitek.  Wieczorem pakujemy się, ja czuję niedosyt że nie zobaczyłam kilku ciekawych miejsc i plaż na tej wyspie, ponoć fajną plażą na Koh Phangan jest Bottle Beach i mała wysepka Koh Ma, która była niedaleko naszej plaży, ale również nam czasu zabrakło aby pozwiedzać te okolice a zarazem wypocząć,  no nic ..znowu sobie dumam przy pakowaniu ... będzie trzeba tu wrócić.. i co najważniejsze tym razem nie słyszę słowa sprzeciwu od mojego Roberto , czyli też mu się podobało hehe.. bo tak to z reguły zaraz jest tekst? ..że po co tu wracać jak wiadomo że i tak  na karaibach jest najlepiej? -)))hehe..Na wyspie Koh Phangan  można też zrobić treking na słoniu, są też jakieś wodospady Paradise oraz jakaś chińska świątynia, ale podobne atrakcje czekają nas na Koh Samui , są też z hotelu oferowane 1 dniowe wycieczki taxi boat po Koh Phangan , na połów ryb, snorkling, wypoczynek na 2 plażach, oraz obiadek za 800 bht od osoby, oraz można pojechać z Koh Phangan do parku narodowego Ang Thong wycieczka całodniowa  z jedzeniem  w cenie 1500-1600 bht.
Rano po śniadaniu żegnamy naszych przyjaciół z Warszawy , oni zostają jeszcze 2 dni w tym hotelu a potem ruszają na Borneo.

Punktualnie o godzinie 10.00 podjeżdża pickup z ławeczką czyli nasze taxi i zabiera nas do portu, eh... w drodze znowu się łezka w oku kręci... jak ja mam tą wyspę opuścić,buuu .. cóż zrobić, nie ma wyjścia.
W porcie są 3 okienka z każdego rodzaju promu, my kierujemy się do stanowiska Seatram Discovery pokazujemy nasz kwitek z lobby i od razu dostajemy bileciki i naklejki na bluzkę z nazwą hotelu do którego pojedziemy. W tym porcie jakoś przyjemniej, jest duża poczekalnia, są ławeczki, jest zatem gdzie usiąść to nie to co na Samui w Maenam gdzie przystań niezbyt praktyczna i wygodna.
oto kilka widoczków zrobionych w porcie Thong sala




tutaj ten z tyłu to nasz prom Saetram  po nas płynie



ta agresywna małpa która siedziała na pickupie  też czekała na kogoś w porcie

Koh Phangan w tle

bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Prom Saetram Discovery ma cześć zamkniętą za szybami  czyli pomieszczenie klimatyzowane a na górze kolejne pomieszczenie z klimą i TV dla vipów..-), oraz obok   tarasik czyli to co lubię słoneczko i wiatr we włosach, kierujemy się na górę . Po dopłynięcu do  Bophut w porcie widzimy panią która ma listę z numerami busików , patrzy na nasze naklejki na bluzkach z nazwą hotelu i już nam mówi nr busika który stoi zaraz obok  do którego musimy wsiąść. Busik jest czyściutki, klimatyzowany no to jedziemy ! ok 15-20 minut do naszego hotelu, na drogach ruch jak w Rzymie..hehe... aut, motorów, korków,full  i tego całego zgiełku miejskiego ehh... no i znowu tyle tych zabudowań dookoła, człowiek się tu czuje jak w mieście a nie na wyspach.. W  hotelu The Fair House Beach Resort 3* jesteśmy 5 nocy , cena za 1 noc za osobę ze śniadaniem wynosi nas 32 euro. Lobby dość duże ale widać po nim ząb czasu, plusem jest piekny widok na okolicę. Dostajemy zmrożoną herbatę na powitanie i zimny ręczniczek, wypełniamy papierzyska i już przemiła pani  z lobby zabiera nas do meleksa.. walizki zostawiamy , i ruszamy do naszego pokoju, Roberto w szoku , jak na Tajlandie to teren i ogrody tego hotelu są dość duże i rozległe, dlatego jedziemy meleksem około  1 minutkę , po drodze mijamy bujny ogród który wygladem przypomina hotele na karaibach a nie w TAJ-) Podjeżdżamy pod nasz budynek, nasz pokój mamy na samej górze na 2 piętrze, wchodzimy mijamy  siłownię( za opłatą) , idziemy do góry na klatce schodowej mijamy świątynię w której siedzi sobie budda , idziemy dalej  korytarzem z którego obserwujemy cudowne widoki na góry

Od Tajlandia 01.2012 - Koh Samui, Koh Tao, Koh Phangan Od Tajlandia 01.2012 - Koh Samui, Koh Tao, Koh Phangan

widoczek jaki zastajemy za każdym wyjściem z pokoju

Od Tajlandia 01.2012 - Koh Samui, Koh Tao, Koh Phangan
bepi
Obrazek użytkownika bepi
Offline
Ostatnio: 3 lata 1 tydzień temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Wchodzimy do pokoju i czujemy się jak w raju.. porównując pokój do naszej poprzedniej nory... Wokoło pachnie kadzidełkami   które się palą w łazience, pokój i łazienka przystrojona jest kwiatami orchidei,  nasza pani z lobby pyta nas czy chcemy łóżko wspólne czy dwa pojedyńcze((( oj zdecydowanie wolę pojedyńcze !! nikt mi tym razem nie będzie chrapał nad uchem (((hehe już mi się podoba coraz bardziej tutaj:P Pokój czyściutki i gustownie urządzony, kolorki  tak jak lubię:P jest też niewielki balkonik, duża szafa, duży sejf który pomieścił wszystkie sprzęty, więc nie trzeba sprzętu chować na kłódke w walizce i się stresować  że ktoś nam zapierdzieli laptopa -) Jest TV, lodówka, toaletka ,szlafroki, papcie, klimatyzacja, w łazience suszarka, 6 ręczników !!! jupii jak fajnie wreszcie będę miała ręcznik po umyciu włosów, na Phangan każdy miała tylko 1 szt więc trzeba było sobie szanować a nie rzucać mokry  gdzie popadnie( Oj po pobycie w takiej norze..to człowiek tym bardziej docenia luksusy ...hehe.. w łazience jest też mydło w płynie i kostce, czepek, szamponik. nasz widoczek z balkonu na basen na wzgórzu , natomiast jak się człowiek bardziej wychylił w lewą stronę to był widoczek z oddali na morze-)

Od Tajlandia 01.2012 - Koh Samui, Koh Tao, Koh Phangan Od Tajlandia 01.2012 - Koh Samui, Koh Tao, Koh Phangan
Strony

Wyszukaj w trip4cheap