--------------------

____________________

 

 

 



Gran Canaria w wersji sanatoryjnej... przynajmniej z założenia

133 wpisów / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
wiktor
Obrazek użytkownika wiktor
Offline
Ostatnio: 4 lata 1 miesiąc temu
Rejestracja: 03 mar 2016

Piekny kościół

Bajka831
Obrazek użytkownika Bajka831
Offline
Ostatnio: 5 dni 3 godziny temu
Rejestracja: 26 lis 2014

Jestem i JaGirl wink 

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 6 godzin 40 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Dziewczyny nie dajcie nam czekać dłuzej Acute

No trip no life

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 11 godzin 45 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

Trochę zabiegane jesteśmy!  Biggrin

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Basia A.
Obrazek użytkownika Basia A.
Offline
Ostatnio: 6 godzin 38 minut temu
Rejestracja: 15 lip 2017

Chciałam tylko powiedzieć, że to nie ja miałam pisać tą relację a jak jest to każdy widzi Acute

Dzień trzeci, kolejna wycieczka ... Na celowniku dziś coś czego nie widziałam rok temu a zapowiada się ciekawie, coś co mama chciała koniecznie zobaczyć i coś jeszcze Biggrin

Basia A.
Obrazek użytkownika Basia A.
Offline
Ostatnio: 6 godzin 38 minut temu
Rejestracja: 15 lip 2017

No to wio, zaczynamy od Cenobio  Valeron. 

Trudno znaleźć dokładny adres, żeby wpisać do gpsa, ale my wpisaliśmy Guia, a potem pojechaliśmy na znaki, spodziewaliśmy się czegoś więcej niż parkingu po jednej stronie drogi i tych jaskiń po drugiej, ale to wcale nie znaczy, że jesteśmy zawiedzeni!

Cenobio Valeron to system jaskiń w skałach, najprawdopodobnień będących spichlerzem, ale nie do końca wiadomo. Takie jamy są rozsiane po całej wyspie, potem co i rusz przy drodze były widoczne, czasem mniejsze, czasem większe, czasem skupiska lub pojedyncze.  Co ciekawe, była to jedna z dwóch albo trzech atrakcji, za które płaciliśmy (nie, nie jesteśmy skąpi, po prostu wiele rzeczy było darmowych, a muzea nas nie interesują ). Wstęp 3 euro za osobę wg przewodnika, wydaje mi się że tyle też kosztowało wejście, a jak nie to kwota była bardzo podobna. 

No to schodami idziemy w górę, bezpośrednio do jaskiń.

Clue programu jest właśnie taki widok:

na tego typu tablicach jest co nieco opisane, ale ani nie ciekawie, ani nie dokładnie. Więcej można doczytać w przewodniku. Szkoda tylko, że obie nasze książeczki zostały w mieszkaniu...

Jaskinie są dość niepowtarzalne, ale jak się człowiek obróci to widok też zapiera dech w piersiach, nie sądzicie?

(to białe/błyszczące to na 99% przykryta plantacja bananów. Na północy wyspy bardzo częsty widok. Wywnioskowaliśmy, że pod przykryciem są sadzonki, jak rośliny podrosną to się je odkrywa)

Szybko sprawdzamy gdzie dalej i ku uciesze kierowcy jedziemy serpentynkami do Firgas, niewielkiego, ale urokliwego miasteczka, w którym mama się zakochała rok temu, z moich zdjęć

Kolarze na GC to wcale nie taki rzadki widok, jednak wszyscy są wysportowani i zaopatrzeni w specjalistyczny sprzęt... Inaczej nie daliby rady, nie ma wątpliwości Biggrin

Po wjeździe do Firgas jedziemy w górę miasteczka, na Arucas. Po drodze znajdujemy bezpłatny, przestronny parking i lecimy zwiedzać. Tak jak wspomniałam, nasze przewodniki zostały w domu, na szczęście poprzedniego dnia wieczorem porobiłam screeny o kilku miasteczkach z jednej ze stron turystycznych, więc można coś się dowiedzieć.

No to jesteśmy na Paseo de Gran Canaria, gdzie każdy z 21 okręgów ma własną ławeczkę z ceramiką i czymś charakterystycznym

Plaza de Santa Roque na szczycie Paseo de Gran Canaria to niewielki kościół św. Rocha

Miejski dom kultury 

i ratusz.

Przy ratuszu jest punkt widokowy, mały park i plac zabaw

Firgas jest znane z wody, sprzedają butelkowaną wodę Agua de Firgas, mieli jeden z pierwszych wodociągów, a także było słynne z rolnictwa

Idąc w górę, dojdziemy do Paseo de Canarias, gdzie są na środku deptaka makiety wysp z podstawowymi informacjami o całym archipelagu

<b>Nelcia</b> i dla Ciebie  La Gomera Biggrin

W ramach przekąski kupujemy miejscową wodę, pyszną zimną i gazowaną a także miejscowe banany. Smaczne, ale niczego nie urywają i smakiem właściwie się nie różnią Biggrin

Po drodze do samochodu zahaczamy jeszcze o Parque del Ganadero, słynącego z pomnika hodowcy dla upamiętnienia rolniczej przeszłości miasteczka

No i lecimy do Arucas, ostatni punkt wycieczki.

Jadąc od Firgas wjeżdżamy do miasta bodajże 3 rondem (ze strony Las Palmas pierwszym) i przy samej katedrze wjeżdżamy na spory parking, który o tej porze (koło 14 bodajże) nie był aż tak pełny i znaleźliśmy miejsce do zaparkowania. Łatwo nie było, najpierw wjechaliśmy źle do miasta i przejechaliśmy tuż obok katedry, ale ze złej strony no i przeciskaliśmy się po wąziutkich, pełnych samochodów uliczkach jadąc bez nawigacji, jedynie na czuje. Nie jest źle, daliśmy radę i lecimy zwiedzać.

 

Jak widać, budowlę widać z naprawdę daleka!

Tu zaczyna się nasze szczęście, oczwyiście, że kościół jest zamkbnięty i dopiero o 17 otwierają. Mieliśmy trochę czasu postanowiliśmy pójść uliczkami do parku, a potem do fabryki rumu.

W cieniu można sobie usiąść i odpocząć, ale trzeba uważać na ławki... Nie wszystkie są czyste.

  

W parku znajduje się również drzewo ze stworkiem, który ma przynieść szczęście, jak się go pomizia

No i jest fabryka rumu! 

O tej godzinie zamknięta... Biggrin Czynna bodajże do 13, wstęp 2,5 euro. Można degustować na miejscu i kupić lokalny wybór. Słyszałam że brązowy rum o wiele lepszy niż biały, ale nie testowaliśmy.

Na miejscu jeszcze jemy obiad, tuż pod kościołem, gdzie poraz pierwszy próbujemy słynnych Papas Arrugadas z mojo. Miłość od pierwszego wrażenia! Co prawda nie do dziś nie rozumiemy czemu wszędzie podają do tego bułkę, ale co tam. Zdjęć z jedzeniem nie mamy, bo zawsze przypominaliśmy sobie o nich jak na talerzach już nic nie było... 

Po powrocie lecimy jeszcze na plażę, na zachód słońca

wiktor
Obrazek użytkownika wiktor
Offline
Ostatnio: 4 lata 1 miesiąc temu
Rejestracja: 03 mar 2016

Wycieczka fajna. Co to za potrawa Papas Arrugada , coś z ziemniakami ?

Basia A.
Obrazek użytkownika Basia A.
Offline
Ostatnio: 6 godzin 38 minut temu
Rejestracja: 15 lip 2017

Wiktor, 

Młode ziemniaczki w mundurkach, chyba jakoś specjalnie gotowane, z jakimiś przyprawami z sosem mojo. Tak popularne, że nawet w knajpce sushi były!

Nel
Obrazek użytkownika Nel
Offline
Ostatnio: 6 godzin 40 minut temu
admin
Rejestracja: 04 wrz 2013

Firgas urokliwe miasteczko Smile  szkoda że do niego nie dotarłam w czasie swojego pobytu.

Droga też ciekawa Biggrin serpentynki, widoczki Good

No trip no life

Asia-A
Obrazek użytkownika Asia-A
Offline
Ostatnio: 11 godzin 45 minut temu
Rejestracja: 01 wrz 2015

 

Jak już Basia pisała następna wycieczka zaczęła się od Cenebio Valeron. Miejsce ciekawe i z pięknymi widokami.

Bye Zobacz mnie na Facebooku Relaks na drutach! Yes 3

Strony

Wyszukaj w trip4cheap