Cały hotelik tez jak najbardziej na plus.Piękny zadbany ogród,w którym od rana do wieczorka pracowicie uwijała sie obsługa z pożadkami,basen malutki ale mało kiedy kto z niego korzystał-nam się niekiedy zdażało poznym popołudniem zalegnąc tam na leżaczku i po calym dniu łażenia wypic zimne browarki albo zimniutkie drineczki z takamaki.Przy basenie sporo leżaków (nie plastików) z wygodnymi materacami,parasole nie całkiem kiczowate,kilka stolików ,przy których mozna było wypić sobie popołudniową kawke(takową serwowali w lobby o godzinie 16-tej i były do niej zawsze jakies zwykłe ciacha typu kokosanki-zawsze jeden rodzaj) .My siadalismy tam na kawke po sniadanku jeżeli nie mieliśmy w planie wczesnego wyjscia z hotelu .Kawke można było tez sobie wypic w w lobby zasiadajac w wygodnych ,wiklinowych fotelach albo na wysokich stołkach
Przy basenie był Pool Bar -niby otwarty popołudniu od 3 do 6 ale nikogo tam nigdy nie było...za to był cennik i wielkiego wyboru picia nie było -piwo lokalne pamietam 90 rupi co na hotel 3* to bardzo duzo bo potem w wypasnych knajpach płacilismy przewaznie tyle samo.
Nasz tarasik za dnia
Widok z naszego tarasu...
Basen i okolica basenu....
Miejsce na poranna kawke ))
A dalej od basenów były pokoje rodzinne)))
Poranna kawka w lobby
Zestaw popołudniowy....kawe mieli o dziwo bardzo dobra i cholernie mocną.....
Lobby tez chyba po remoncie chociaz fotele do najnowszych nie należały tak jak te w naszym pokoju ,jednak nie było sie do czego przyczepic.W lobby sej bezpłatny-to chyba dla tych pokoi co go nie miały,telewizor,kącik z ksiazkami i gazetami
Na tablicy przed wejscie zawsze była na kartce wydrukowana pogoda...zawsze miało padać generalnie nigdy sie nie sprawdziła
Oddzielne miejsce dla rezydentów gdzie mozna było zarezerwowac sobie wycieczki
Ceny takich wycieczek....
Catamaran ...(Curieuse,Anse Georgette,barbecue) 125 euro-70 euro dzieci
Catamaran ...(Coco -Felicite ) 125 euro-70 euro dzieci
Valle de Mai z Anse Lazio 125 euro-70 euro dzieci
Cały dzien La Digue 100 Euro dzieci 50 euro....z bufetem,spacerkiem do Anse Source D Argent i zwiedzaniem plantacji wanili w parku Union Estate
Indywidualne La Digue-transport,bicyk i wejscie do parku Union Estate ...65 Euro-dzieci 35
Valle de Mai z wejsciem 55 euro-dzieci 25
CENY KOSMICZNE.........wiecie,ze cano pełne busiki odjezdzaly na te wycieczki
Zaraz za lobby znajdowala sie restauracja ,w której były serwowane śniadani
Asisko...ceny masakra w każdej "dziedzinie" ale znasz nas po moich relacjach na tyle,ze wiesz ,ze nawet jeśli bysmy mogli te wszystkie wycieczki zrobić na nogach to pewnie japonki bysmy pozdzierali Wszystkie Anse pozaliczalismy za tanioche a i za wycieczki skóry z nas nie zdarli
Jesli chodzi o Anse ...czekaj cierpliwie-bedziesz miała nas i tych seszelskich plaz zawalonych kamolami dosyć
W hotelu mieliśmy wykupionne tylko sniadania *smile*mozna było wykupic tez HB ale szkoda nam było dopłacac chyba 30 euro za dobe bo przeciez nie zawsze bysmy i tak byli na kolacjach.Sniadania (niby monotonne -dla nas spoko wystarczające-nauczyłam sie nawet jesć czegoś w rodzaju owsianki na mleku,która bardzo mi smakowała) serwowane były w restauracji przy lobby.
Na sniadanie owsianka ,o której wspominalam,kiełbaski na ciepło,fasolka w sosie pomidorowych,bekon,pieczone ziemniaki,dania z jajek typu omlety,nalesniki,ser żółty w dziwnych kawałkach,jeden rodzaj wędliny,ze trzy rodzaje pieczywa-jakies takie dziwne na słodko,dwa rodzaje soków-tez bardzo słodkie trzeba było je rozcieńczac woda,dobra mocna kawa i jeszcze mocniejsza herbata i zawsze jogurty i z jakies trzy rodzaje owoców,których zawsze całą furę zabieraliśmy na popołudniowe przekąski i nikt nie robił z tego powodu problemów))
A do śniadania zawsze mieliśmy takie towarzystwo
Zresztą ptaszków w hotelu były całe gromady,najwiecej było ich widac raniutko i w południe taka dodatkowa ozdoba hotelu
Obiadokolacje były szykowane w Pizza Restaurant przy plazy.Chodzilismy tam często na kolacje bo serwowali dobre pizze i pasty i była to jedna z tanszych restauracji na Praslinie
Ceny pizzy czy makaronów czy sałatek wahały sie od 135 rupi do 180 rupi a pizza była tak duża ,że ja najadałam sie połowką na kolacje bralismy przewaznie dwie porcje i jakies sałatki ale w południe ,kiedy bylismy na hotelowej plazy Anse Volbert wystaczyła nm juz tylko jedna-mozna było oczywiscie wszystko brać na wynos-dopłacało sie wtedy 20 rupi
Srednio za kolacje w tej restauracji płacilismy 600 rupi Mieli tutaj tez dosyć spory wybór drinków -cena około 150 rupi to tez jedna z tańszych na wyspie
Cały hotelik tez jak najbardziej na plus.Piękny zadbany ogród,w którym od rana do wieczorka pracowicie uwijała sie obsługa z pożadkami,basen malutki ale mało kiedy kto z niego korzystał-nam się niekiedy zdażało poznym popołudniem zalegnąc tam na leżaczku i po calym dniu łażenia wypic zimne browarki albo zimniutkie drineczki z takamaki.Przy basenie sporo leżaków (nie plastików) z wygodnymi materacami,parasole nie całkiem kiczowate,kilka stolików ,przy których mozna było wypić sobie popołudniową kawke(takową serwowali w lobby o godzinie 16-tej i były do niej zawsze jakies zwykłe ciacha typu kokosanki-zawsze jeden rodzaj) .My siadalismy tam na kawke po sniadanku jeżeli nie mieliśmy w planie wczesnego wyjscia z hotelu .Kawke można było tez sobie wypic w w lobby zasiadajac w wygodnych ,wiklinowych fotelach albo na wysokich stołkach
Przy basenie był Pool Bar -niby otwarty popołudniu od 3 do 6 ale nikogo tam nigdy nie było...za to był cennik i wielkiego wyboru picia nie było -piwo lokalne pamietam 90 rupi co na hotel 3* to bardzo duzo bo potem w wypasnych knajpach płacilismy przewaznie tyle samo.
Nasz tarasik za dnia
Widok z naszego tarasu...
Basen i okolica basenu....
Miejsce na poranna kawke ))
A dalej od basenów były pokoje rodzinne)))
Poranna kawka w lobby
Zestaw popołudniowy....kawe mieli o dziwo bardzo dobra i cholernie mocną.....
Lobby tez chyba po remoncie chociaz fotele do najnowszych nie należały tak jak te w naszym pokoju ,jednak nie było sie do czego przyczepic.W lobby sej bezpłatny-to chyba dla tych pokoi co go nie miały,telewizor,kącik z ksiazkami i gazetami
Na tablicy przed wejscie zawsze była na kartce wydrukowana pogoda...zawsze miało padać generalnie nigdy sie nie sprawdziła
Oddzielne miejsce dla rezydentów gdzie mozna było zarezerwowac sobie wycieczki
Ceny takich wycieczek....
Catamaran ...(Curieuse,Anse Georgette,barbecue) 125 euro-70 euro dzieci
Catamaran ...(Coco -Felicite ) 125 euro-70 euro dzieci
Valle de Mai z Anse Lazio 125 euro-70 euro dzieci
Cały dzien La Digue 100 Euro dzieci 50 euro....z bufetem,spacerkiem do Anse Source D Argent i zwiedzaniem plantacji wanili w parku Union Estate
Indywidualne La Digue-transport,bicyk i wejscie do parku Union Estate ...65 Euro-dzieci 35
Valle de Mai z wejsciem 55 euro-dzieci 25
CENY KOSMICZNE.........wiecie,ze cano pełne busiki odjezdzaly na te wycieczki
Zaraz za lobby znajdowala sie restauracja ,w której były serwowane śniadani
Jestem , meldowanko
No trip no life
Matko, jakie ceny!!! Kasiu, mam nadzieję, że obadaliście tańszy sposób na zobaczenie tych wszystkich Anse i za niedługo podasz nam tu gotowy program
Hotelik bardzo przyjemny, ale już nie mogę się doczekać PLAŻY!!!
Nelcia...miło Cie widzieć na Seszelkach
Asisko...ceny masakra w każdej "dziedzinie" ale znasz nas po moich relacjach na tyle,ze wiesz ,ze nawet jeśli bysmy mogli te wszystkie wycieczki zrobić na nogach to pewnie japonki bysmy pozdzierali Wszystkie Anse pozaliczalismy za tanioche a i za wycieczki skóry z nas nie zdarli
Jesli chodzi o Anse ...czekaj cierpliwie-bedziesz miała nas i tych seszelskich plaz zawalonych kamolami dosyć
Fajnie, fajnie ze piszesz - kuszisz na powórt Do seszeli mam sentyment wec sobie poczytam i polukam
www. Podróże z globusem w torebce, gdzie skrobię swe relacje od czasu do czasu
Kasia! Pięknie. Uwielbuam twoje relacje sa takie szczegółowe:)
...................................................................
www.smakowanie-swiata.pl
....................................................................
...heee, oglądam oraz czytam niestrudzenie i...z zaciekawieniem ; )
...no to w drogę... żeby się oburzać i podziwiać
...zdumiewać i wzruszać ramionami...wybrzydzać i zachwycać...Radoslav
Zelek
Mara ,Edi,ssstu,Tonderku
W hotelu mieliśmy wykupionne tylko sniadania *smile*mozna było wykupic tez HB ale szkoda nam było dopłacac chyba 30 euro za dobe bo przeciez nie zawsze bysmy i tak byli na kolacjach.Sniadania (niby monotonne -dla nas spoko wystarczające-nauczyłam sie nawet jesć czegoś w rodzaju owsianki na mleku,która bardzo mi smakowała) serwowane były w restauracji przy lobby.
Na sniadanie owsianka ,o której wspominalam,kiełbaski na ciepło,fasolka w sosie pomidorowych,bekon,pieczone ziemniaki,dania z jajek typu omlety,nalesniki,ser żółty w dziwnych kawałkach,jeden rodzaj wędliny,ze trzy rodzaje pieczywa-jakies takie dziwne na słodko,dwa rodzaje soków-tez bardzo słodkie trzeba było je rozcieńczac woda,dobra mocna kawa i jeszcze mocniejsza herbata i zawsze jogurty i z jakies trzy rodzaje owoców,których zawsze całą furę zabieraliśmy na popołudniowe przekąski i nikt nie robił z tego powodu problemów))
A do śniadania zawsze mieliśmy takie towarzystwo
Zresztą ptaszków w hotelu były całe gromady,najwiecej było ich widac raniutko i w południe taka dodatkowa ozdoba hotelu
Obiadokolacje były szykowane w Pizza Restaurant przy plazy.Chodzilismy tam często na kolacje bo serwowali dobre pizze i pasty i była to jedna z tanszych restauracji na Praslinie
Ceny pizzy czy makaronów czy sałatek wahały sie od 135 rupi do 180 rupi a pizza była tak duża ,że ja najadałam sie połowką na kolacje bralismy przewaznie dwie porcje i jakies sałatki ale w południe ,kiedy bylismy na hotelowej plazy Anse Volbert wystaczyła nm juz tylko jedna-mozna było oczywiscie wszystko brać na wynos-dopłacało sie wtedy 20 rupi
Srednio za kolacje w tej restauracji płacilismy 600 rupi Mieli tutaj tez dosyć spory wybór drinków -cena około 150 rupi to tez jedna z tańszych na wyspie