--------------------

____________________

 

 

 



Hongkong - dlaczego warto tam jechać?

286 posts / 0 nowych
Ostatni wpis
Strony
Makono
Obrazek użytkownika Makono
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 11 gru 2013

A czy Twój przewodnik opowiadał Ci o Feng Shui  ? Ponoć w HK bardzo przywiązują do tego wagę i większość budynkow jest planowana zgodnie z jej zasadami

Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 1 dzień temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Makono, a długi jest ten " termin ważności na śmierć" od daty wbicia pałeczki na sztorc????? Bo to pewnie i na sztorc było, jako, że  tak najłatwiej było się wbić w tę kaczuchę...

To czemu nigdzie o tym nie wyczytałam???? Skąd Wy o tym wiecie?????

Mariola

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 1 dzień temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Tak o feng shui  to ja dużo wiem, jeszcze o tym napiszę, ale o tym wbijaniu naprawdę nic do mnie nie dotarło....

Mariola

Makono
Obrazek użytkownika Makono
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 11 gru 2013

Nie wiem czy to ma jakiś termin ważności - kiedyś chyba zmarłym w ten sposób wbijano tak pałeczki, więc obecnie nie należy tak robić. Kultura chińska jest kulturą tzw. wysokiego kontekstu, gdzie wiele rzeczy ma swoje szczegolne znaczenie - my ludzie z zachodu tego nie wiemy ( ja troche czytałam bo zajmuje się zawodowo róznicami kulturowymi)

 Np. to że w wielu krajach azjatyckich ( w tym także w Chinach i Japonii) uśmiech może oznaczać zażenowanie i zakłopotanie a nie radość. Czesto też śmiejąc się zakrywają oni usta. Chodzi o to żeby nie pokazywać zębów ,bo to takze ma jakieś konotacje ze śmiercią.

W Chinach również liczba 4 jest związana ze śmiercią (slowo cztery po chińsku brzmi podobnie jak smierć) - w zwiazku z czym w wielu hotelach nie ma piątra 4 , nie ma ulic z czwórkami. Mój znajomy Chińczyk z Malezji jak kupował mieszkanie w Warszawie musial upewnić sie u rodziny, czy moze kupić mieszkanie, które mialo numer z cyfrą "4" Smile

Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 1 dzień temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Od czasu do czasu w cieniu wieżowców znaleźć można perełki architektury kolonialnej.

 

Wysiadamy przy torach wyścigów konnych Happy Valley. Mieszkańcy HK uwielbiają wyścigi, to ich sport nr jeden. Obowiązuje tu zakaz wszelkich gier hazardowych, a obstawianie wyścigów jest jedynym od tego wyjątkiem. Teren jest ogromny, taka wielka zielona oaza w środku miasta. Aż dziw, że ich stąd nie wysiudali deweloperzy, by postawić nowe blokowiska!!!!

To chyba po Anglikach została im ta miłość do koni.

Gdzieś tu w pobliżu jest przystanek minibusów odjeżdżających do najbardziej wysuniętych na południe górzystych, bardziej dzikich i zielonych rejonów wyspy.

Trzeba trochę odetchnąć od miasta....

Ponieważ z busika zdjęć nie robiłam wkleję trochę widoczków z miejskich parków z kwiatkami i zwierzątkami.

Łapiemy mały biało – zielony minibusik. Zabiera tylko tyle osób ile jest miejsc siedzących. Przeciskamy się wąskimi uliczkami starszej części miasta. Wyburzają tu niektóre stare budynki, a w ich miejsce stawiają nowoczesne wysokościowce.

Miasto ma wiele uroku przez to, że położone jest na wzgórzach. Droga co chwilę wspina się serpentynami w górę, by po chwili znów opadać w dół. Niełatwo tu manewrować piętrowymi autobusami, pewno dlatego większość- jadących w tym kierunku to minibusy.

Oj nie za długo nacieszyłam się widokami – wjeżdżamy w tunel przebity w pasmie górskim otaczającym miasto. Oddzielne dwa tunele w obu kierunkach, każdy po dwa pasy.

Jedziemy parę kilometrów tunelem i wypadamy w pięknej zielonej okolicy nad morzem. Tu już jest kompletnie inny świat!!!

Jeszcze kawałek i mijamy wejście do ogromnego Ocean Parku. Tego jednak nie ma w moim programie zwiedzania. Pewnie dla niektórych ciekawe miejsce z kolejką linową, akwarium morskim, basenami i wieloma innymi atrakcjami, szczególnie dla dzieci.

Na sąsiedniej wyspie Lantau jest też Disneyland – więc dzieci nie będą się w HK nudzić.

Cały czas jedziemy wzdłuż wybrzeża wąską, krętą drogą mijając przepiękne wille zbudowane na zboczach, ekskluzywne kompleksy apartamentowców z własnymi basenami i terenami rekreacyjnymi. W dole, tuż nad morzem równie luksusowe wille.

W tym rejonie – jak również na Wzgórzu Wiktorii - znajdują się najdroższe domy i apartamenty.

Mariola

Makono
Obrazek użytkownika Makono
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 11 gru 2013

apisek :

Tak o feng shui  to ja dużo wiem, jeszcze o tym napiszę, ale o tym wbijaniu naprawdę nic do mnie nie dotarło....

To fajnie napisz - jestem ciekawa ,czy przewodnik wskazywal Ci ze konkretne miejsca zostały zaprojektowane zgodnie z zasadami. Nam przewodnik w Shanghaju powiedział że w tam tak bardzo do tego nie przykladają wagi (bo przez lata komunizm nie popieral tego typu praktyk) , ale ze w HK dla ludzi to bardzo ważne.

Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/

puma
Obrazek użytkownika puma
Offline
Ostatnio: 8 lat 5 miesięcy temu
Rejestracja: 04 wrz 2013

Apisku mnie opowiadal o tym polak ktory tam studiowall i byl ich tlumaczem i mowil ze to Konfucjusz chyba wymyslil ze bronia czyli tym czym m ozesz zabic sie nie je......stad tepo zakonczone paleczki.......a ich wbijanie w potrawe czyni z nich bron........nigdy tego nie konfrontowalam czy to napewno o to chodzilo.......ale  napewno nie powinno sie nabijac nimi jedzenia Scratch one-s head 

Makono
Obrazek użytkownika Makono
Offline
Ostatnio: 3 lata 7 miesięcy temu
Rejestracja: 11 gru 2013

puma :

Apisku mnie opowiadal o tym polak ktory tam studiowall i byl ich tlumaczem i mowil ze to Konfucjusz chyba wymyslil ze bronia czyli tym czym m ozesz zabic sie nie je......stad tepo zakonczone paleczki.......a ich wbijanie w potrawe czyni z nich bron........nigdy tego nie konfrontowalam czy to napewno o to chodzilo.......ale  napewno nie powinno sie nabijac nimi jedzenia Scratch one-s head 

A to też ciekawe wyjaśnienie z tą bronią. Może było kilka różnych interpetacji tego zakazu. Tak czy siak lepiej ich nie wbijać w potrawy

Bez podróży się duszę....
http://kolekcjonujacchwile.blogspot.com/

apisek
Obrazek użytkownika apisek
Offline
Ostatnio: 7 miesięcy 1 dzień temu
Rejestracja: 08 wrz 2013

Dzięki, dziewczyny za wyjaśnienia. Tyle się różności naczytałam, a na to nie wpadłam.

Ten mój towarzysz to nie był żaden przewodnik, tylko doktorant nauk ścisłych, więc za wiele wiadomości o feng shui nie miał. Ale sporo o tym czytałam....

Mariola

anusia
Obrazek użytkownika anusia
Offline
Ostatnio: 4 lata 3 miesiące temu
Rejestracja: 03 wrz 2013

Apisku w końcu ja dotarłam Dance 4 cieszę się że opisujesz Hong Kong bo skradł mi serducho, uwielbiam to miasto

Strony

Wyszukaj w trip4cheap