Uformowane w zalanej kalderzesuperwulkanu Toba (erupcja ok. 75 000 lat temu). Wybuch tego superwulkanu był tak potężny (ósmy czyli najwyższy stopień w skali eksplozywności), że był przyczyną zmian klimatycznych na całej kuli ziemskiej. Podczas erupcji superwulkanu wydobyło się wiele trujących związków chemicznych (np. dwutlenek siarki, siarkowodór, dwutlenek węgla i inne gazy wulkaniczne). W atmosferze przez około 1800 lat unosił się pył, który ograniczał docieranie promieni słonecznych do powierzchni Ziemi, co wywołało tzw. zimę wulkaniczną, a ta z kolei spowodowała masowe wymieranie gatunków. Istnieją hipotezy, że zmiany te miały decydujący wpływ na ewolucję Homo sapiens, ponieważ katastrofę i jej następstwa przeżyło jedynie kilka tysięcy osób, z których rozwinęła się cała późniejsza populacja.
Na środku jeziora znajduje się wyspa Samosir (do 1905 zamieszkiwana przez kanibali) o powierzchni 640 km². Okolice jeziora zamieszkuje plemię Bataków.
O kanibalach i Batakach będzie później. Prawdopodobnie jutro.
Nadmienię jeszcze, że rejs, choć ok. 14-ej odbywał sie w gigantycznej ulewie. Typowy tamtejszy tajfun.
Jak ta łódka wraz z bagażami dopłynęła, nie wiem !!!
Jak na razie bardzo fajny program wycieczki Orangutany rewelka !
Mabro podbiję pytanie Jorgusia, jak u ciebie na wycieczce było z futrzakami ? Tez tak dopisały? A jak Tobo , moze wrzucisz fotki w wersji słonecznej dla porównania ?
Jezioro w wersji deszczowej też ma swój urok, choć pewnie przyjemnie nie było. Trochę bujało ?
Się dzieje .Jednego dnia leje z dachu busa a drugiego tajfun na jeziorze. Ulewa akurat w czasie rejsu po jeziorze, pech Ale na pogode nikt wplywu nie ma. Dobrze że na spotkanie z oragutanami pogoda dopisała.
Przepływaliście koło tej wyspy z ludożercami ? brrr
Jak na razie bardzo fajny program wycieczki Orangutany rewelka !
Mabro podbiję pytanie Jorgusia, jak u ciebie na wycieczce było z futrzakami ? Tez tak dopisały? A jak Tobo , moze wrzucisz fotki w wersji słonecznej dla porównania ?
Jezioro w wersji deszczowej też ma swój urok, choć pewnie przyjemnie nie było. Trochę bujało ?
Fajna fota choć wieje grozą he he
Faktycznie zdjęcie jak z horroru. Dobrze, że podczas naszej wycieczki nie było tak ekstremalnie. Niebo było zachmurzone, trochę wiało ale jak dopłynęliśmy na wyspę to nawet się wypogodziło W drodze powrotnej była ładna pogoda - może u Jorgusia było podobnie? Jeśi nie miał słońca to późnie wrzucę jakieś zdjęcie.
Co do małpiszonów to widzieliśmy kilka, była też matka z maluchem ale takiego ogromnego samca nie widzieliśmy. Zdjęcia niestety mam kiepskie bo zwierzaki były wysoko na drzewach i często pod słońce. Super fotki orangutanów z nieco innej wycieczki RT do Indonezji pokazywał jakiś czas temu Oscar na Travelmaniakach
Nastepnego dnia pływamy wokół wyspy i zwiedzamy huty.
Huta to po indonezyjsku wieś.
Pogoda była dla odmiany super. Słońce często wręcz paliło skórę.
Pierwszy postój w osadzie ludu Batak. Zwiedzanie wioski, następnie pokaz tradycyjnych tańców. Wizyta w niewielkim muzeum Bataków, gdzie zgromadzono przedmioty użytku codziennego.
Po wodospadzie jedziemy do miejscowości Parapat skąd rozpoczął się rejs po jeziorze TOBA na wyspę SAMOSIR.
Wg Wikipedii:
Toba – jezioro kalderowe powstałe w wulkaniczno-tektonicznej niecce na Sumatrze, wyspie należącej do Indonezji, w północnej części pasma górskiego Barisan, największe w Archipelagu Malajskim.
Uformowane w zalanej kalderze superwulkanu Toba (erupcja ok. 75 000 lat temu). Wybuch tego superwulkanu był tak potężny (ósmy czyli najwyższy stopień w skali eksplozywności), że był przyczyną zmian klimatycznych na całej kuli ziemskiej. Podczas erupcji superwulkanu wydobyło się wiele trujących związków chemicznych (np. dwutlenek siarki, siarkowodór, dwutlenek węgla i inne gazy wulkaniczne). W atmosferze przez około 1800 lat unosił się pył, który ograniczał docieranie promieni słonecznych do powierzchni Ziemi, co wywołało tzw. zimę wulkaniczną, a ta z kolei spowodowała masowe wymieranie gatunków. Istnieją hipotezy, że zmiany te miały decydujący wpływ na ewolucję Homo sapiens, ponieważ katastrofę i jej następstwa przeżyło jedynie kilka tysięcy osób, z których rozwinęła się cała późniejsza populacja.
Na środku jeziora znajduje się wyspa Samosir (do 1905 zamieszkiwana przez kanibali) o powierzchni 640 km². Okolice jeziora zamieszkuje plemię Bataków.
O kanibalach i Batakach będzie później. Prawdopodobnie jutro.
Nadmienię jeszcze, że rejs, choć ok. 14-ej odbywał sie w gigantycznej ulewie. Typowy tamtejszy tajfun.
Jak ta łódka wraz z bagażami dopłynęła, nie wiem !!!
Jorguś
Jak widać, gdy dopłynelismy deszcz ustał.
Pozostało zakwaterowanie, wi fi w budynku administracji i spacer po okolicznej ulicy (kilka sklepów i knajpki).
I gekony na budynkach.
Jorguś
Jak na razie bardzo fajny program wycieczki Orangutany rewelka !
Mabro podbiję pytanie Jorgusia, jak u ciebie na wycieczce było z futrzakami ? Tez tak dopisały? A jak Tobo , moze wrzucisz fotki w wersji słonecznej dla porównania ?
Jezioro w wersji deszczowej też ma swój urok, choć pewnie przyjemnie nie było. Trochę bujało ?
Fajna fota choć wieje grozą he he
No trip no life
Się dzieje .Jednego dnia leje z dachu busa a drugiego tajfun na jeziorze. Ulewa akurat w czasie rejsu po jeziorze, pech Ale na pogode nikt wplywu nie ma. Dobrze że na spotkanie z oragutanami pogoda dopisała.
Przepływaliście koło tej wyspy z ludożercami ? brrr
Faktycznie zdjęcie jak z horroru. Dobrze, że podczas naszej wycieczki nie było tak ekstremalnie. Niebo było zachmurzone, trochę wiało ale jak dopłynęliśmy na wyspę to nawet się wypogodziło W drodze powrotnej była ładna pogoda - może u Jorgusia było podobnie? Jeśi nie miał słońca to późnie wrzucę jakieś zdjęcie.
Co do małpiszonów to widzieliśmy kilka, była też matka z maluchem ale takiego ogromnego samca nie widzieliśmy. Zdjęcia niestety mam kiepskie bo zwierzaki były wysoko na drzewach i często pod słońce. Super fotki orangutanów z nieco innej wycieczki RT do Indonezji pokazywał jakiś czas temu Oscar na Travelmaniakach
Pstryki orangutanów Jorgusia są super świetne mi się podobają , nic im nie brakuje
Gekony były też na ścianach w środku czy tylko na zewnątrz?
Jutro ciąg dalszy.
Gekony na szczęście były na ścianach budynków, bo tam były zawieszone lampy. Dedukuję, że one się ogrzewały. Wieczorami było naprawdę chłodno.
Jorguś
Nastepnego dnia pływamy wokół wyspy i zwiedzamy huty.
Huta to po indonezyjsku wieś.
Pogoda była dla odmiany super. Słońce często wręcz paliło skórę.
Pierwszy postój w osadzie ludu Batak. Zwiedzanie wioski, następnie pokaz tradycyjnych tańców. Wizyta w niewielkim muzeum Bataków, gdzie zgromadzono przedmioty użytku codziennego.
Jorguś
Lud Bataków to chrześcijanie. Ale mieszkając na Sumatrze przejęli trochę miejscowych obyczajów. Np wiarę w duchy i życie pozagrobowe.
Zmarłych chowają nad ziemią, bo bliżej będzie do nieba. Groby są budowane rodzinnie, jeden na drugim, aż powstanie piramida.
Oczywiście, jak nie ma środków, to zmarli są grzebani w ziemi do czasu uzbierania pieniędzy. Wtedy dopiero odbywa się pogrzeb.
Często są to groby i pogrzeby zbiorowe, co minimalizuje koszty.
Oczywiście jak ktoś bogaty, to ma "kawalerkę"...
Zdjęcia poniżej pokazują grobowce z 2 różnych wsi, znaczy hut.
Jorguś
Płyniemy sobie do wioski ludożerców, sielskie widoczki, aż zaczyna się podejrzany ruch załogi.
W końcu słyszymy, że woda pod pokładem.
Najpierw patrzę ile do brzegu - około 100 metrów.
Potem kamizelki ratunkowe, jest kilka. Przypominam, nie umiem pływać !!!!!!!!!
Zaglądam pod pokład, dwóch małych ludzików wiadrami wylewa wodę za burtę. Silnik trochę wystaje ponad poziom wody.
Udało się dopłynąć łodzi do brzegu. Jak poszliśmy zwiedzać, podstawiono nam drugą łódź.
Nie wspomniałem, że już wtedy 2 osoby miały dolegliwości żołądkowe i nie wyszły z hotelu.
Widziałem wyobrażnią nagłówki w prasie - "sraczka uratowała życie dwójce Polaków na Sumatrze"
Jorguś